reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mój lekarz twierdzi, ze nie ma przeciwwskazań do czekania, a na zachodzie jest to powszechnie stosowana metoda. W pierwszej ciąży miałam problemy ze skracajaca się szyjka oraz mam mały ubytek w bliźnie po cięciu, wiec wolelibysmy uniknąć u mnie jakiejkolwiek teraz ingerencji na macicy. Mam nadzieje, ze skoro zaczęłam już krwawić to się jakoś rozkręci...

Jeżeli by jednak długo trwało to polecam tabletki na skurcze macicy . Ja byłam czysta w 24 h. A to żadna ingerencja . Tyle że musi być pod okiem lekarza. Od razu sprawdzają czy jesteś czysta . Starać się o kolejną ciążę też mogę już.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki
 
reklama
Mój lekarz twierdzi, ze nie ma przeciwwskazań do czekania, a na zachodzie jest to powszechnie stosowana metoda. W pierwszej ciąży miałam problemy ze skracajaca się szyjka oraz mam mały ubytek w bliźnie po cięciu, wiec wolelibysmy uniknąć u mnie jakiejkolwiek teraz ingerencji na macicy. Mam nadzieje, ze skoro zaczęłam już krwawić to się jakoś rozkręci...

A Dzidziołek pojechał do badań wczoraj ...
 
Dziewczyny, nie chce zakładać nowego wątku, mam nadzieje ze mogę tutaj napisać z moim pytaniem, bo pewnie większość z was to przeżyła.
We wtorek na badaniu w 11tyg ciąży okazało się, ze serduszko mojego dzieciątka przestało bić w 7+5tyg. Zdecydowaliśmy z lekarzem, ze chciałabym poronic sama w domu i jeśli to tylko będzie możliwe uniknąć zabiegu.
Czy któraś z was czekała na poronienie w domu? Ile to trwało i jak wyglądało to poronienie? Plamię od czwartku, wczoraj zaczęłam tez już krwawić żywą krwią z niewielkimi skrzepami, ale tylko podczas korzystania z toalety. Czy u którejś z was tez tak wszytsko powoli się zaczynało i w końcu oczyscilyscie się same w domu?
I czy któraś jest może Rh(-) i miała podawana immunoglobuline po poronieniu? Jeszcze nie pytałam lekarza, ale ogólnie czytałam ze trzeba podać 72h od poronienia a skąd ja mam wiedzieć, kiedy będzie ten konkretny dzień, czy może będzie takich samych kilka/kilkanaście dni? Dodam, ze na razie nie odczuwam do tego żadnych bólów brzucha czy skurczów macicy.
Podzielicie się swoimi historiami?

Hej. Bardzo mi przykro... Ja mam 0 rh- i dostałam przy poronieniu zagrażającym już od razu zastrzyk z immunoglobuliny. Raz w 12 tyg i drugi raz w 6.
W 6 tygodniu wszystko wydarzyło się samo. Plamiłam 8 dni z przerwami a na 9 dzień pojawiła się krew i wtedy też zastrzyk. Dostałam normalny okres.
W 12 tygodniu zaczęłam bardzo mocno krwawić rano, pojechałam do szpitala, dostałam zastrzyk, wieczorem zaczęło się znowu bardzo silne krwawienie i od razu na łyżeczkowanie pojechałam. Jeśli będziesz mocno krwawić, jedz od razu na sor. Mnie nie bolało bardzo. Troszkę mi tańczyło w brzuchu, ze strachu wzięłam paracetamol. Jak poczujesz ból, radzę wziąć, będziesz spokojniejsza.

EDIT: mi powiedzieli i w szpitalu i z ginekologa, że trzeba immunoglobuliny podać jak najszybciej, żeby organizm nie zaczął wytwarzać przeciwciał. I za każdym razem było u mnie krew = zastrzyk.
 
Hej, mi wszyscy mówili że nie powinno się tak długo chodzić z martwą ciążą. Ja już jestem po szpitalu i po zabiegu, leki nie spowodowały całkowitego oczyszczenia.
Daliśmy sobie czas z lekarzem 2tygodnie, potem spróbujemy z tabletkami, ale ogólnie wolałabym uniknąć pobytu w szpitalu.
My raczej nie decydujemy sie na badania ani hist-pat ani genetyczne. To Twoje pierwsze poronienie?
 
Hej, mi wszyscy mówili że nie powinno się tak długo chodzić z martwą ciążą. Ja już jestem po szpitalu i po zabiegu, leki nie spowodowały całkowitego oczyszczenia.
No właśnie boje się, ze u mnie leki tez by nie wystarczyły a chce uniknąć zabiegu. Chce spróbować sama się oczyścić.
Ufam swojemu lekarzowi jeśli powiedział, ze chodzenie z martwa ciąża nie stwarza dla mnie ryzyka. Bardziej się teraz tym zastrzykiem przejmuje z immunoglobulin.
Hej. Bardzo mi przykro... Ja mam 0 rh- i dostałam przy poronieniu zagrażającym już od razu zastrzyk z immunoglobuliny. Raz w 12 tyg i drugi raz w 6.
W 6 tygodniu wszystko wydarzyło się samo. Plamiłam 8 dni z przerwami a na 9 dzień pojawiła się krew i wtedy też zastrzyk. Dostałam normalny okres.
W 12 tygodniu zaczęłam bardzo mocno krwawić rano, pojechałam do szpitala, dostałam zastrzyk, wieczorem zaczęło się znowu bardzo silne krwawienie i od razu na łyżeczkowanie pojechałam. Jeśli będziesz mocno krwawić, jedz od razu na sor. Mnie nie bolało bardzo. Troszkę mi tańczyło w brzuchu, ze strachu wzięłam paracetamol. Jak poczujesz ból, radzę wziąć, będziesz spokojniejsza.

EDIT: mi powiedzieli i w szpitalu i z ginekologa, że trzeba immunoglobuliny podać jak najszybciej, żeby organizm nie zaczął wytwarzać przeciwciał. I za każdym razem było u mnie krew = zastrzyk.
Kurczę, muszę się w takim razie szybciej dowiedzieć co z tym zastrzykiem.
 
@AnSalie Najważniejsze to mieć zaufanego lekarza. Jak widać są różne podejścia. Nie mi oceniać, które lepsze - piszę jedynie o tym, co mnie samą spotkało.
Co do badań po poronieniu - hist.-pat. robią z "urzędu" jeśli tylko dostaną materiał.
Sam zabieg trwa ok. 20 minut. Ja o 13 dowiedziałam się o pustym pęcherzyku, o 15 miałam zabieg, a ok 17 mnie wypuścili do domu. Także nikt tu specjalnie nie zatrzymuje w szpitalu, jeśli nie ma komplikacji.
 
@AnSalie Najważniejsze to mieć zaufanego lekarza. Jak widać są różne podejścia. Nie mi oceniać, które lepsze - piszę jedynie o tym, co mnie samą spotkało.
Co do badań po poronieniu - hist.-pat. robią z "urzędu" jeśli tylko dostaną materiał.
Sam zabieg trwa ok. 20 minut. Ja o 13 dowiedziałam się o pustym pęcherzyku, o 15 miałam zabieg, a ok 17 mnie wypuścili do domu. Także nikt tu specjalnie nie zatrzymuje w szpitalu, jeśli nie ma komplikacji.
U mnie w szpitalu przyjmowali rano. Potem dostawalo się 2 podejścia z tabletkami. Bo to by ogólnie zmiekczyc szyjke i aby nie była taka poraniona przy zabiegu (tak mi mowili). Noc się zostawalo. Usg z rana sprawdzające i ewentualnie w ten sam dzień lyzeczlowanie. Także co szpital to faktycznie inaczej. 🙂
 
reklama
@AnSalie Najważniejsze to mieć zaufanego lekarza. Jak widać są różne podejścia. Nie mi oceniać, które lepsze - piszę jedynie o tym, co mnie samą spotkało.
Co do badań po poronieniu - hist.-pat. robią z "urzędu" jeśli tylko dostaną materiał.
Sam zabieg trwa ok. 20 minut. Ja o 13 dowiedziałam się o pustym pęcherzyku, o 15 miałam zabieg, a ok 17 mnie wypuścili do domu. Także nikt tu specjalnie nie zatrzymuje w szpitalu, jeśli nie ma komplikacji.
Wiem jak wyglada zabieg, miałam (nie)przyjemność oglądać go od drugiej strony. Po prostu ze względu na moja historie położnicza lepiej byłoby jakbym oczyściła się sama. Jadąc do szpitala podali by mi najpierw tabletki i czekali aż się zacznie, może podawali następne dawki. Mogłoby się okazać ze spędzę tam ponad dobę.
Ogólnie wiem, ze być może nie uda mi się samodzielnie oczyścić i zabieg beddie konieczny, po prostu mam na razie nadzieje ze się obędzie bez.
Poza tym chciałabym w następnym cyklu znowu się starać o dzieciatko, a po lyzeczkowaniu powinno się odczekać 3miesiace.
 
Do góry