reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Teraz pewnie zostaniecie już normalnie zaszczepieni miedzy 6-8 tyg, leos z powodu zapalenia płuc a później przez te koronawirusy miał dopiero na 17 tygodni szczepienia
No niestety tak to jest. Położna połoznej nie równa. U mnie na szczęście jak rodziłam to była zmiana pielęgniarek, które już mnie znały po 3 wizytach w szpitalu :D i były bardzo pomocne. A jak na złość, po porodzie, miała zmianę starsza gwardia. Nie mogąc wstać z łóżka po porodzie (wiedziałam, że coś jest nie tak), poprosiłam ją o kroplówkę, bo nie mogłam nawet usiąć na łóżku bo mdlałam i mroczki przed oczami. Spojrzała jak na waritkę, coś typu: "Młoda i przesadza, przecież poród to poród". No ale jak sprawdziła mi ciśnienie przed decyzją o kroplówce, że miałam 90/50, to trochę się wystraszyła i poleciała szybko po kroplówkę. Dodatkowo anemię załapałam od razu i tego pokarmu u mnie było mało. Malutka się nie najadała, chociaż całą noc była na piersi ile chciała. Też na kapturakch. To mi w pisztalu zaproponowali butlę. Zgodziłąm sie aby nie była głodna. Obecnie jesteśmy tylko na piersi, jedną nawet bez kapturka już łapie :) ale nie jest to dla mnie komfortowe...niby doradczynie laktacyjne mówią, że karmienie nie powinno boleć, ale hmmmm......
Po porodzie u mnie była doradczyni laktacyjna. Popatrzyma na sutki i od razu kapturki zaproponowała. i tyle ją widziałam :D a nie miałam siły wstać szukać :D

Dobrze, że Malutka ma już to za sobą i że jest lepiej. Nie wobrażam sobie takiego stresu :O mam nadzieję, że z moją wszystko ok. A tak przy okazji. Kiedy pierwszy raz powinno się iść do pediatry? jest jakis termin?
Też się zastanawiam kiedy jest pierwsze szczepienie ?
 
reklama
No widzisz. Chyba większość starszych położnych tak wlasnie patrzy na mlode matki... Na szczęście nie wszystkie i u mnie w szpitalu było kilka starszych ale baaaardzo pomocnych. Nawet mówiły zeby przywozić im dzieci zeby sie chwile zaopiekowaly żebyśmy mogły się same chwilę przespać i odpocząć 😊 A z ta laktacja na początku to jest koszmar... I szkoda ze nikt przed porodem o tym glosno nie mówi żeby przyszla matka mogla się przygotować na to co ja czeka... A co do wizyty u pediatry i szczepienia to ja dzwonilam jak wyszłam ze szpitala do przychodni i mówiłam kiedy sie mała urodzila i pielęgniarka sama mowila na kiedy mamy sie rejestrować 😊
Podpytaj w przychodni, bo teraz przez koronawirusa pewnie inaczej to wygląda. Ja miałam pierwszą wizytę po skończeniu 2 tygodni, a na szczepienie po 7 czy 8 jakoś byłam.
To najwyższy czas muszę to załatwić. Miałam już dzwonić do przychodni ale w porę się zorientowałam że sobota dzisiaj 😌 nie spodziewałam się tego 😄
 
Hej dziewczyny, chciałabym się was poradzić. Mianowicie raz poroniłam w 8tc, ale w sumie od początku w macicy nie było widać nawet pęcherzyka, lekarze myśleli że to ciąża pozamaciczna, jednak potem pecherzyk się pojawił (w ok 7 tyg) był bardzo mały i w sumie jakoś wtedy zaczęło się plamienie, więc poroniłam naturalnie.. Zrobilam badanie na trombofilie wyszła mi mutacją mthfr homozygota (1286A>C) i z tego powodu biorę teraz kwas foliowy w zmetylyzowanej formie. Jednak dodatkowo wyszła mi mutacja PAI1 (SERPINE1) 4G/5G heterozygotyczny. Udało mi się ponownie zajsc w ciążę, obecnie jestem w 4tc+5, Pecherzyk w macicy jest i to nawet w bardzo dobrym miejscu (jak oznajmił lekarz) biorę Acard oraz wczoraj na wizycie lekarz przepisał mi fraxiparine 0,3,troche czytałam na internecie o tym (być może niepotrzebnie) zastanawiam się czy ona jest konieczna? Oczywiście wiem że jeśli lekarz zalecił to lepiej brać, ale chciałabym zapytać czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie? W załączniku zdj interpretacji wyniku.
Tak jak dziewczyny piszą, taka dawka nie zaszkodzi A może bardzo pomóc :) też robiłam sama z wtedy wiedziałam czy będzie ok czy będzie bolało- wtedy zmieniała miejsce żeby było okej :)

No niestety tak to jest. Położna połoznej nie równa. U mnie na szczęście jak rodziłam to była zmiana pielęgniarek, które już mnie znały po 3 wizytach w szpitalu :D i były bardzo pomocne. A jak na złość, po porodzie, miała zmianę starsza gwardia. Nie mogąc wstać z łóżka po porodzie (wiedziałam, że coś jest nie tak), poprosiłam ją o kroplówkę, bo nie mogłam nawet usiąć na łóżku bo mdlałam i mroczki przed oczami. Spojrzała jak na waritkę, coś typu: "Młoda i przesadza, przecież poród to poród". No ale jak sprawdziła mi ciśnienie przed decyzją o kroplówce, że miałam 90/50, to trochę się wystraszyła i poleciała szybko po kroplówkę. Dodatkowo anemię załapałam od razu i tego pokarmu u mnie było mało. Malutka się nie najadała, chociaż całą noc była na piersi ile chciała. Też na kapturakch. To mi w pisztalu zaproponowali butlę. Zgodziłąm sie aby nie była głodna. Obecnie jesteśmy tylko na piersi, jedną nawet bez kapturka już łapie :) ale nie jest to dla mnie komfortowe...niby doradczynie laktacyjne mówią, że karmienie nie powinno boleć, ale hmmmm......
Po porodzie u mnie była doradczyni laktacyjna. Popatrzyma na sutki i od razu kapturki zaproponowała. i tyle ją widziałam :D a nie miałam siły wstać szukać :D

Dobrze, że Malutka ma już to za sobą i że jest lepiej. Nie wobrażam sobie takiego stresu :O mam nadzieję, że z moją wszystko ok. A tak przy okazji. Kiedy pierwszy raz powinno się iść do pediatry? jest jakis termin?
Też się zastanawiam kiedy jest pierwsze szczepienie ?
Mi położna środowiskowa mówiła wszystko co, gdzie, kiedy itd. Do przychodni jakoś po 2 tyg szłam, ale to przez to że położna nie miała czasu zawieźć naszych dokumentów i w przychodni długo nie mieli danych Wiki. Długi majowy weekend był, więc zeszło. Szczepienie 6-8 tydzień ale musisz się właśnie zapytać jak to teraz będzie wyglądać
 
Tak jak dziewczyny piszą, taka dawka nie zaszkodzi A może bardzo pomóc :) też robiłam sama z wtedy wiedziałam czy będzie ok czy będzie bolało- wtedy zmieniała miejsce żeby było okej :)


Mi położna środowiskowa mówiła wszystko co, gdzie, kiedy itd. Do przychodni jakoś po 2 tyg szłam, ale to przez to że położna nie miała czasu zawieźć naszych dokumentów i w przychodni długo nie mieli danych Wiki. Długi majowy weekend był, więc zeszło. Szczepienie 6-8 tydzień ale musisz się właśnie zapytać jak to teraz będzie wyglądać
U mnie nic nie wpospomniala. Może że względu na fakt że mówiliśmy że się wyprowadzamy i przychodnie będziemy mieć gdzie indziej. 🤔 w poniedziałek przedzwonie eocprzychodi czy potrzebują tego formularza. Bo ogólnie jesteśmy z mężem wpisani do innej katowickiej przychodni i też musimy się gdzieś przenieść.
 
U mnie nic nie wpospomniala. Może że względu na fakt że mówiliśmy że się wyprowadzamy i przychodnie będziemy mieć gdzie indziej. 🤔 w poniedziałek przedzwonie eocprzychodi czy potrzebują tego formularza. Bo ogólnie jesteśmy z mężem wpisani do innej katowickiej przychodni i też musimy się gdzieś przenieść.
Przychodnia na pewno coś potrzebuje, bo nie wie o istnieniu waszego dziecka dopóki o niej nie powiecie :) także zadzwoń ;)
 
U mnie nic nie wpospomniala. Może że względu na fakt że mówiliśmy że się wyprowadzamy i przychodnie będziemy mieć gdzie indziej. [emoji848] w poniedziałek przedzwonie eocprzychodi czy potrzebują tego formularza. Bo ogólnie jesteśmy z mężem wpisani do innej katowickiej przychodni i też musimy się gdzieś przenieść.
Ja dzwoniłam od razu do przychodni, mąż w ferworze walki z dokumentami poszedł do nich po formularz i potem odniósł wypełnione [emoji4]
 
No niestety tak to jest. Położna połoznej nie równa. U mnie na szczęście jak rodziłam to była zmiana pielęgniarek, które już mnie znały po 3 wizytach w szpitalu :D i były bardzo pomocne. A jak na złość, po porodzie, miała zmianę starsza gwardia. Nie mogąc wstać z łóżka po porodzie (wiedziałam, że coś jest nie tak), poprosiłam ją o kroplówkę, bo nie mogłam nawet usiąć na łóżku bo mdlałam i mroczki przed oczami. Spojrzała jak na waritkę, coś typu: "Młoda i przesadza, przecież poród to poród". No ale jak sprawdziła mi ciśnienie przed decyzją o kroplówce, że miałam 90/50, to trochę się wystraszyła i poleciała szybko po kroplówkę. Dodatkowo anemię załapałam od razu i tego pokarmu u mnie było mało. Malutka się nie najadała, chociaż całą noc była na piersi ile chciała. Też na kapturakch. To mi w pisztalu zaproponowali butlę. Zgodziłąm sie aby nie była głodna. Obecnie jesteśmy tylko na piersi, jedną nawet bez kapturka już łapie :) ale nie jest to dla mnie komfortowe...niby doradczynie laktacyjne mówią, że karmienie nie powinno boleć, ale hmmmm......
Po porodzie u mnie była doradczyni laktacyjna. Popatrzyma na sutki i od razu kapturki zaproponowała. i tyle ją widziałam :D a nie miałam siły wstać szukać :D

Dobrze, że Malutka ma już to za sobą i że jest lepiej. Nie wobrażam sobie takiego stresu :O mam nadzieję, że z moją wszystko ok. A tak przy okazji. Kiedy pierwszy raz powinno się iść do pediatry? jest jakis termin?
Też się zastanawiam kiedy jest pierwsze szczepienie ?
Sprawdźcie to wędzidełko może i wy.

U nas wizyta pierwsza przy szczepieniach, a z przychodni sami mają dzwonić ze względu na 👑🙄

I dobrze [emoji4] Moja Łucja podobnie, bo leniuch okropny, niczym nie szło jej przekonać żeby ssała dłużej niż minutę... Zasypiała od razu. Więc spadała z wagi... Wszystkie położne wszystkimi sposobami ją próbowały budzić ale kompletnie nic nie działało...
Dzięki za wsparcie, bo miewam czasami nadal lekkie wyrzuty sumienia :)
Od kiedy na mm przeszłyście?
 
Sprawdźcie to wędzidełko może i wy.

U nas wizyta pierwsza przy szczepieniach, a z przychodni sami mają dzwonić ze względu na [emoji146][emoji849]


Dzięki za wsparcie, bo miewam czasami nadal lekkie wyrzuty sumienia :)
Od kiedy na mm przeszłyście?
A przestań, jakie wyrzuty sumienia [emoji4]
Ciesz się życiem [emoji4] Zuzia nie będzie pamiętała czym ją karmiłaś, a bliskość można z dzieckiem stworzyć i podczas karmienia mm. Najważniejsze są te pierwsze dni, dałaś jej już wszystko co najlepsze [emoji3590]

Właściwie cały czas dokarmiałam, bo moje ściągnięte starczało może na 90% zapotrzebowania, ale po 2 tygodniach przestałam ściągać w nocy, i szybciutko wygasiłam laktację.
Starszą karmiłam tylko piersią przez 3 tygodnie [emoji87] Potem przyszedł kryzys laktacyjny, podałam butlę i w ciągu kolejnych 2 tygodni była już całkiem na mm. Dziecko okaz zdrowia. Pierwszy antybiotyk miała w wieku 2 lat.
 
reklama
Dobry Wieczór Dziewczyny. Jestem tutaj nowa, i chciałabym podzielić się troszkę moja historią. Mam 40 lat i 05.05 poroniłam swoje pierwsze dzieciątko :(. Dzięki Bogu nie milam łyżeczkowania... więc wszystko oczyściło się ładnie ... Powoli dochodzę do siebie ... chociaż fizycznie to już jestem w dobrej formie... ale w psychicznej..:(ech...:(. W czwartek byłam na wizycie kontrolnej , okazało się ze pojawiła mi się torbiel na prawym jajniku..a po poronieniu ani sladu. Lekarz jakoś nie przejął się tym faktem , aczkolwiek zlecił badanie krwi, hormonów .. nawet markery.. Do dnia wczorajszego bardzo mnie jajnik bolał... Ale od dzisiaj jakby rękę odjął ... nadmienię tylko ,że wczoraj miałam chwile,kiedy coś mnie rozśmieszyło, i wtedy poczułam jakby coś ze mnie wypłynęło .. Nie wiem czy nie było to coś związane z tą torbielą... Kolejna wizytę mam dopiero 16.06.. i żywię nadzieje , że torbiel się wchłonie i dostaniemy z mężem zielone światło na dziedziusia ...
 
Do góry