reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Ja krwawiłam 4 razy w ciaxy i 4 razy mialam zapalenie prcherza i antybiotyki było i 2 pobyty w szpitalu przed porodem.

Plamienia u mnie byly przez nadżerkę, drugie przez krwiak, trzecie od podrażnienia przy luteinie a vzwsrte mie wiadomo. Umnir tez byly rozbieżności. Szczególnie IP w szpitalu a prywatny sprzęt ginekologa. Ważne ze serduszko bije. U mojej Miłki brzuch rosl skokowo. Raz w normie a raz 2 tygodnie do tyłu. Każde dziecko ma swoje tempo.

Mi dr Janosz powiedziala ze trzeba uwierzyć w to Maleństwo. Uwierz [emoji3059][emoji3059] porozmawiajcie ze sobą. [emoji3059]
Po luteinie można plamić? Myślałam ze ona ma zapobiegać tym plamieniom.. Ja biorę duże dawki cyclogestu to jak luteina tylko duże dawki.
 
Po luteinie można plamić? Myślałam ze ona ma zapobiegać tym plamieniom.. Ja biorę duże dawki cyclogestu to jak luteina tylko duże dawki.
Przy aplikacji luteiny dopochwowo prawdopodobnie kusialam się zadrapać o ona tez mi podrażniała madzerke. Szczegolnoe ze tez do 34 tc bralam acarx i heparyne w coazy i w połogu. Przeszlam wtedy na duphaston 3x2. Przepraszam 😉 niedoprecyzowalam.
 
Dziewczyny proszę doradźcie bo wariuję powoli. Chciałam zachować spokój ale oczywiście włączyłam znowu myślenie. 16.10 miałam histeroskopię operacyjną ( wycięcie polipa) i wyłyżeczkowanie macicy. Było to w 20 dc. Po zabiegu nie krwawiłam. Po 7 dniach dostałam okresu trwał 4 dni. W piątek 6.11 w 15 dc miałam praktycznie dodatni wynik testu owulacyjnego ( poprzedniego dnia na teście nie było prawie kreski a 6.11 była bardzo wyraźna prawie tak ciemna jak kontrolna). Poprzednie cykle w tym roku jeśli chodzi o długość wyglądały tak: poronienie praktycznie w 13 tc, potem cykle o długości: 29,30,29,28,27,25,26.

W dzień kiedy miałam prawie pozytywny wynik testu owu staraliśmy się i pózniej po 2 dniach również. Od kilku dni mam takie przewracanie w brzuchu jak na okres. Czuję że w środku coś się dzieje jakby zbierało się coś we mnie tak jak przed okresem. Brzuch co jakiś czas kłuje ale nie boli. Chodzę od kilku dni co chwilę do wc sprawdzać czy jest już ten okres ale nie przychodzi. Tym bardziej że przyzwyczaiłam się do krótszych cykli ostatnio a tu tym razem „owulacja” koło 15-16 dc więc cykl też dłuższy powinien byc. Mam dziś 31 dc.

No i mam dylemat co zrobić... czekać czy okres nie przyjdzie czy testować. Gdzieś tam mam myśli że to może cud ale nie chce się załamać. Jak niby możliwe skoro przed histeroskopią nie pękały pęcherzyki i od paru miesięcy nie mogliśmy zajść...

myślę też czy to nie po tym łyżeczkowaniu tak? Może po prostu mam jakiś mega długi cykl? Nie wiem sama co myśleć w końcu po tyg po histero przyszedł okres w 27 dniu cyklu. Czy to możliwe że ten byłby taki wydłużony?

Nie mam żadnych objawów ciąży. A w tej mojej pierwszej jedynej i poronionej bardzo bolały mnie piersi ale nie pamiętam kiedy zaczęły :( innych objawów nie miałam.

Siedzę na nocce w pracy i rozmyślam co robić. Mam nadzieję że tym postem nie przekreślę wszystkiego bo często jak się o czymś napisze to po chwili przychodzi @ ;(
 
Dziewczyny proszę doradźcie bo wariuję powoli. Chciałam zachować spokój ale oczywiście włączyłam znowu myślenie. 16.10 miałam histeroskopię operacyjną ( wycięcie polipa) i wyłyżeczkowanie macicy. Było to w 20 dc. Po zabiegu nie krwawiłam. Po 7 dniach dostałam okresu trwał 4 dni. W piątek 6.11 w 15 dc miałam praktycznie dodatni wynik testu owulacyjnego ( poprzedniego dnia na teście nie było prawie kreski a 6.11 była bardzo wyraźna prawie tak ciemna jak kontrolna). Poprzednie cykle w tym roku jeśli chodzi o długość wyglądały tak: poronienie praktycznie w 13 tc, potem cykle o długości: 29,30,29,28,27,25,26.

W dzień kiedy miałam prawie pozytywny wynik testu owu staraliśmy się i pózniej po 2 dniach również. Od kilku dni mam takie przewracanie w brzuchu jak na okres. Czuję że w środku coś się dzieje jakby zbierało się coś we mnie tak jak przed okresem. Brzuch co jakiś czas kłuje ale nie boli. Chodzę od kilku dni co chwilę do wc sprawdzać czy jest już ten okres ale nie przychodzi. Tym bardziej że przyzwyczaiłam się do krótszych cykli ostatnio a tu tym razem „owulacja” koło 15-16 dc więc cykl też dłuższy powinien byc. Mam dziś 31 dc.

No i mam dylemat co zrobić... czekać czy okres nie przyjdzie czy testować. Gdzieś tam mam myśli że to może cud ale nie chce się załamać. Jak niby możliwe skoro przed histeroskopią nie pękały pęcherzyki i od paru miesięcy nie mogliśmy zajść...

myślę też czy to nie po tym łyżeczkowaniu tak? Może po prostu mam jakiś mega długi cykl? Nie wiem sama co myśleć w końcu po tyg po histero przyszedł okres w 27 dniu cyklu. Czy to możliwe że ten byłby taki wydłużony?

Nie mam żadnych objawów ciąży. A w tej mojej pierwszej jedynej i poronionej bardzo bolały mnie piersi ale nie pamiętam kiedy zaczęły :( innych objawów nie miałam.

Siedzę na nocce w pracy i rozmyślam co robić. Mam nadzieję że tym postem nie przekreślę wszystkiego bo często jak się o czymś napisze to po chwili przychodzi @ ;(
Zrob test [emoji4]
Możliwe, że się cykl wydłużył, możliwe że to wszystko po lyzeczkowaniu, ja też miałam takie dziwne uczucie po tym zabiegu.
Zrób test i nie będziesz się zadręczać czy to to czy nie, powodzenia [emoji4]
 
Zrob test [emoji4]
Możliwe, że się cykl wydłużył, możliwe że to wszystko po lyzeczkowaniu, ja też miałam takie dziwne uczucie po tym zabiegu.
Zrób test i nie będziesz się zadręczać czy to to czy nie, powodzenia [emoji4]
Dzięki. Powiedz mi tylko czy miałaś takie uczucie też przed drugą miesiączką po łyżeczkowaniu? W sumie przed pierwszą po tak nie miałam a dostałam ją planowo po tygodniu od zabiegu.
 
Jesteś już naprawdę daleko :) musi być dobrze 😁 powodzenia na badaniach :) zdecydowałas się zrobić u nich na miejscu tam u tego drugiego lekarza?
Nie dziękuje :) tak, zdecydowałam się u nich w klinice zrobić, chociaż kolega próbuje mi załatwić jeszcze na NFZ, także zobaczymy jak wyjdzie. Przypomnij mi, bo już zapomniałam 🙈 Ty tez robiłaś u nich?

@Gonzi dobrze przeczytałam, ze poroniłas w 13 tygodniu?
 
reklama
Do góry