reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja przestać myśleć o staraniach? Próbuje szukać sobie zajęcia, ale szczerze przyznam już męczą mnie te ciągle myśli o ciąży, o tym że chciałabym być w ciąży, teraz będę starać się utrzymać dietę, ale szukam wewnętrznej siły żeby znaleźć jakieś zajęcie. Ciągle myślę jet strasznie męczące 😪
Ja po poronieniu w lutym zablokowałam się a właściwie zafiksowałam na ciążę właśnie dietą z niskim IG i ruchem. Też miałam do zarzucenia około 20kg. Po badaniach wyszła mi IO i stan przedcukrzycowy. Po pracy gotowałam na następny dzień, później 1,5-2h spaceru z kijkami, wieczorem jakiś program w TV lub książka, prysznic i spanie. Miałam o tyle ciężej, że mąż pracuje za granicą i jestem sama.. Na szczęście mam cudowne siostry i mamę, więc jak nie miałam co ze sobą zrobić to jechałam do nich. Na początku wspomagałam się lekami na sen od lekarza bo potrafiłam przeleżeć całą noc, a na 7 miałam do pracy. Cały czas byłam w jakimś ruchu żeby nie myśleć. W 3msc poleciało 15kg i zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu. Musisz stworzyć sobie plan działania na swój wolny czas, dobrze wszystko przemyśleć i pójdzie z górki 😉 pomyśl co lubisz robić, jakie aktywności fizyczne są dla ciebie dobre, książki, seriale. Ja jestem raczej z tych leniwych i bardzo było mi ciężko się za siebie wziąć, ale poronienie ściągnęło mnie na samo dno i dzięki temu się podniosłam. Powiedziałam sobie, że nie będziemy się starać dopóki nie schudnę na tyle na ile zacznę się choć trochę sama sobie podobać i nie poprawie wyników cukru 😉
 
reklama
Hej dziewczyny. Poczułam się trochę lepiej psychicznie i zaczęliśmy znowu starania. W tym tygodniu owulacja. Nastawiłam się bardzo pozytywnie, a partner się wyluzował. Oby się udało :)


Niestety też ciągle myślę, a jeszcze pracuję z maleńkimi dziećmi więc to mi nie ułatwia niczego.
Mam to samo i wysyp niemowląt w rodzinie 🤦 ale jestem dzielna 🙂 schizmy mam w sumie tydzień przed @ i później jeden dzień się użalam nad sobą 😂 później znów motywacja i brak czasu na myślenie o dziecku
 
Ja po poronieniu w lutym zablokowałam się a właściwie zafiksowałam na ciążę właśnie dietą z niskim IG i ruchem. Też miałam do zarzucenia około 20kg. Po badaniach wyszła mi IO i stan przedcukrzycowy. Po pracy gotowałam na następny dzień, później 1,5-2h spaceru z kijkami, wieczorem jakiś program w TV lub książka, prysznic i spanie. Miałam o tyle ciężej, że mąż pracuje za granicą i jestem sama.. Na szczęście mam cudowne siostry i mamę, więc jak nie miałam co ze sobą zrobić to jechałam do nich. Na początku wspomagałam się lekami na sen od lekarza bo potrafiłam przeleżeć całą noc, a na 7 miałam do pracy. Cały czas byłam w jakimś ruchu żeby nie myśleć. W 3msc poleciało 15kg i zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu. Musisz stworzyć sobie plan działania na swój wolny czas, dobrze wszystko przemyśleć i pójdzie z górki 😉 pomyśl co lubisz robić, jakie aktywności fizyczne są dla ciebie dobre, książki, seriale. Ja jestem raczej z tych leniwych i bardzo było mi ciężko się za siebie wziąć, ale poronienie ściągnęło mnie na samo dno i dzięki temu się podniosłam. Powiedziałam sobie, że nie będziemy się starać dopóki nie schudnę na tyle na ile zacznę się choć trochę sama sobie podobać i nie poprawie wyników cukru 😉
super 😀 mam zamiar wdrożyć jakieś ćwiczenia, spacery i zastanawiam się nad joga i medytacja 🙈
 
super 😀 mam zamiar wdrożyć jakieś ćwiczenia, spacery i zastanawiam się nad joga i medytacja 🙈
No i super 👏 próbuj wszystkiego na co masz ochotę. Na pewno nie katuj się np. ćwiczeniami na siłowni jeśli tego nie lubisz bo to będzie porażka. Ja tak na siłę zaczęłam biegać i ćwiczyć na siłowni zewnętrznej.. Efektów żadnych a bolały mnie mięśnie, o których nawet nie miałam pojęcia, że istnieją 🙄🥴 wiem, że łatwo się mówi a gorzej się robi 😛 ale jak mi się udało schudnąć to i Tobie się uda 🤞Nic nie było w stanie zachęcić mnie do trzymania się diety dłużej niż 2 dni, nie mówiąc już o ćwiczeniach. Żałuję tylko, że zaczęłam coś dla siebie robić dopiero po poronieniu..
 
No i super 👏 próbuj wszystkiego na co masz ochotę. Na pewno nie katuj się np. ćwiczeniami na siłowni jeśli tego nie lubisz bo to będzie porażka. Ja tak na siłę zaczęłam biegać i ćwiczyć na siłowni zewnętrznej.. Efektów żadnych a bolały mnie mięśnie, o których nawet nie miałam pojęcia, że istnieją 🙄🥴 wiem, że łatwo się mówi a gorzej się robi 😛 ale jak mi się udało schudnąć to i Tobie się uda 🤞Nic nie było w stanie zachęcić mnie do trzymania się diety dłużej niż 2 dni, nie mówiąc już o ćwiczeniach. Żałuję tylko, że zaczęłam coś dla siebie robić dopiero po poronieniu..
u mnie dieta już 3 dzień 🤣 ruszam z kopyta 🙈
 
Praca, spotkania ze znajomymi, romantyczne wieczory z mezem...Łatwo powiedzieć, gorzej wykonać ale mi zaś wczorajszy wieczór z siostrą dał takiego mega kopa pozytywnego


Dziewczyny nic z was nie zostanie jak się tak odchudzać będziecie 🤭🙊
Oj o mnie nie ma się co martwić, duuuuzo mam zapasu i nie ma szans zniknąć :D ja nie chce być wcale żadnych szkieletem. Chce osiągnąć wage ze środka dla prawidłowego BMI ;)

Ja po poronieniu w lutym zablokowałam się a właściwie zafiksowałam na ciążę właśnie dietą z niskim IG i ruchem. Też miałam do zarzucenia około 20kg. Po badaniach wyszła mi IO i stan przedcukrzycowy. Po pracy gotowałam na następny dzień, później 1,5-2h spaceru z kijkami, wieczorem jakiś program w TV lub książka, prysznic i spanie. Miałam o tyle ciężej, że mąż pracuje za granicą i jestem sama.. Na szczęście mam cudowne siostry i mamę, więc jak nie miałam co ze sobą zrobić to jechałam do nich. Na początku wspomagałam się lekami na sen od lekarza bo potrafiłam przeleżeć całą noc, a na 7 miałam do pracy. Cały czas byłam w jakimś ruchu żeby nie myśleć. W 3msc poleciało 15kg i zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu. Musisz stworzyć sobie plan działania na swój wolny czas, dobrze wszystko przemyśleć i pójdzie z górki 😉 pomyśl co lubisz robić, jakie aktywności fizyczne są dla ciebie dobre, książki, seriale. Ja jestem raczej z tych leniwych i bardzo było mi ciężko się za siebie wziąć, ale poronienie ściągnęło mnie na samo dno i dzięki temu się podniosłam. Powiedziałam sobie, że nie będziemy się starać dopóki nie schudnę na tyle na ile zacznę się choć trochę sama sobie podobać i nie poprawie wyników cukru 😉
Ja mam system gotowania sobie na 2 dni dzień wcześniej. Mam już gotowe 5 posiłków w lodówce i tylko odgrzewam jeśli trzeba ;) inaczej przy 2 dzieci chyba nie miałabym szans :p

u mnie dieta już 3 dzień 🤣 ruszam z kopyta 🙈
Spokojnie, kiedyś trzeba zacząć :) powodzenia!!
 
Ja przestać myśleć o staraniach? Próbuje szukać sobie zajęcia, ale szczerze przyznam już męczą mnie te ciągle myśli o ciąży, o tym że chciałabym być w ciąży, teraz będę starać się utrzymać dietę, ale szukam wewnętrznej siły żeby znaleźć jakieś zajęcie. Ciągle myślę jet strasznie męczące 😪
Tez chciałabym wiedzieć... Ja przez pierwsze miesiące myslalam o tym wszystkim w każdej minucie dnia, serio... Ja już bylam tym tak maksymalnie wykończona, ale nie potrafiłam zająć niczym innym głowy. Pojechaliśmy na urlop, ale ja i tak większość czasu mialam jedne myśli. Zdecydowałam, że muszę się zająć czymś, co zawsze chciałam zrobić, ale nie miałam na to możliwości lub czasu. Poszłam sobie na zajęcia taneczne, takie typowo dla kobiet. No i ja mogę powiedzieć, że mnie to uratowało. To tez nie było tak, że od razu się poprawiło, bo po początkowych zajęciach płakałam, że ja nie to bym chciała teraz robić, że miało być inaczej itp. Ale z czasem co raz bardziej sie wciągnęłam i obecnie jestem bardzo wkręcona w te zajęcia. Ruch tez mi dobrze robi na głowę. Ja wyszłam do nowych ludzi, gdzie nikt mnie nie zna- to u mnie też się dobrze sprawdzilo. Mam wrażenie że teraz myślę o potencjalnej ciazy mniej obsesyjnie- a wcześniej to była obsesja. Mam też lepsze I gorsze chwile- w tych gorszych jest naprawdę ciężko, ale pocieszające jest to, że trochę łatwiej mi się już żyje z sama sobą.
Praca tez mi bardzo pomogła, chociaż początek byl dla mnie bardzo trudny. Myślę, że warto czymś zająć głowę ale też wiem, że to nie jest takie łatwe, żeby zacząć cos robić.
 
Gratulacje 😁 trzymam kciuki za maleństwo, niech rośnie zdrowo
Gratuluję Ci dwóch kreseczek 🥰 piekna wiadomość. Życzę Ci żebyś znalazla lekarza, który otoczy Cie opieka która da Ci poczucie bezpieczeństwa. Trzymam kciuki i czekamy na dobre wieści ❤
Dziękuję dziewczyny! Ogólnie to wszystko jest dla mnie totalną abstrakcją i nie chcę się nastawiać, ale właśnie dzwoniłam do nowego gina i to jest niebo a ziemia! Powiedział, że bardzo dobrze, że tak szybko wyłapałam ciążę i mam jutro przyjść na wizytę, to mi zapisze heparynę i zwiększoną dawkę acardu. Zaczęłam mieć nadzieję <3
 
reklama
Tez chciałabym wiedzieć... Ja przez pierwsze miesiące myslalam o tym wszystkim w każdej minucie dnia, serio... Ja już bylam tym tak maksymalnie wykończona, ale nie potrafiłam zająć niczym innym głowy. Pojechaliśmy na urlop, ale ja i tak większość czasu mialam jedne myśli. Zdecydowałam, że muszę się zająć czymś, co zawsze chciałam zrobić, ale nie miałam na to możliwości lub czasu. Poszłam sobie na zajęcia taneczne, takie typowo dla kobiet. No i ja mogę powiedzieć, że mnie to uratowało. To tez nie było tak, że od razu się poprawiło, bo po początkowych zajęciach płakałam, że ja nie to bym chciała teraz robić, że miało być inaczej itp. Ale z czasem co raz bardziej sie wciągnęłam i obecnie jestem bardzo wkręcona w te zajęcia. Ruch tez mi dobrze robi na głowę. Ja wyszłam do nowych ludzi, gdzie nikt mnie nie zna- to u mnie też się dobrze sprawdzilo. Mam wrażenie że teraz myślę o potencjalnej ciazy mniej obsesyjnie- a wcześniej to była obsesja. Mam też lepsze I gorsze chwile- w tych gorszych jest naprawdę ciężko, ale pocieszające jest to, że trochę łatwiej mi się już żyje z sama sobą.
Praca tez mi bardzo pomogła, chociaż początek byl dla mnie bardzo trudny. Myślę, że warto czymś zająć głowę ale też wiem, że to nie jest takie łatwe, żeby zacząć cos robić.
liczę, że też znajdę sobie zajęcie No i nowa prace 🙈
 
Do góry