reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem

Miałam dwa lata temu i było wszystko ok, lekarz kazał mi pomyśleć o następnej ale akurat w tym miesiącu Cię udało tylko że CP na jajowodzie prawym zostawili mi ale lekarz mowi że jest zniszczony trochę i może być ciężko żeby się udało , i na razie będziemy próbować tak a jak coś do kolejna laparoskopia może mnie czekać jak się udawać nie będzie.
A już rozumiem. Odpisałam Ci też na innym wątku.
W takie sytuacji warto chodzić na monitoring owulacji żeby wyłapać kiedy będzie że zdrowego jajnika. Jak będzie z tego uszkodzonego to odpuścić starania. Wiadomo że niestety może się powtórzyć...
 
reklama
To zależy od dawki, najlepiej zapytac o to lekarza. Ja miałam dwa zastrzyki i powiedzieli mi żeby najlepiej odczekać pół roku. Korciło spróbować wcześniej ale bałam się zaryzykowac koleją CP, teraz po 5 msc przymierzam się do wykonania drożności. Właśnie miałam wczoraj robione wszytskie badania jakie trzeba przed tym wykonać. mam nadzieję że wszystko będzie dobrze jeśli tak to w grudniu drożnośc i być możę znów będziemy moli wrócić do starań o Bąbelka.
 
To zależy od dawki, najlepiej zapytac o to lekarza. Ja miałam dwa zastrzyki i powiedzieli mi żeby najlepiej odczekać pół roku. Korciło spróbować wcześniej ale bałam się zaryzykowac koleją CP, teraz po 5 msc przymierzam się do wykonania drożności. Właśnie miałam wczoraj robione wszytskie badania jakie trzeba przed tym wykonać. mam nadzieję że wszystko będzie dobrze jeśli tak to w grudniu drożnośc i być możę znów będziemy moli wrócić do starań o Bąbelka.
 
Ja miałam 100mg i też w dwóch zastrzykach. Jeden lekarz mówił że pół roku a inny mówił że już po 3miesiacach można. I się tak zastanawiam co robić.
 
Ja miałam 100mg i też w dwóch zastrzykach. Jeden lekarz mówił że pół roku a inny mówił że już po 3miesiacach można. I się tak zastanawiam co robić.
Ja brałam tabletki, więc w sumie nie wiem, jak to przeliczyć, ale kazali odczekać minimum pół roku. Ja bym nie ryzykowała zbyt szybko, metotreksat to silny lek.
 
Cześć, byłam w podobnej sytuacji, tylko ze miałam ciąże umiejscowiona w szyjce, a Beta niestety rosła. Przygotuj się że wywoływanie metadekstratem trwa. Ja spędziłam 14 dni zanim doszło do poronienia. Natomiast moja ciąża była żywa, chyba 3 zastrzyki miałam. Mnie najbardziej wkurzało, ze nikt mi nie powiedział, ze niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość. Weź pod uwagę, ze chyba to lepsza opcja niż operacja. Życzę Ci aby poszło szybko...
A jakie badania po tej ciąży? Też miałam szyjkową, to raczej rzadki przypadek więc chętnie się dowiem. Jestem tuż po wyjściu ze szpitala u mnie metotreksat i łyżeczkowanie, jeszcze nie byłam na kontroli, beta spada.
 
A jakie badania po tej ciąży? Też miałam szyjkową, to raczej rzadki przypadek więc chętnie się dowiem. Jestem tuż po wyjściu ze szpitala u mnie metotreksat i łyżeczkowanie, jeszcze nie byłam na kontroli, beta spada.
Cześć, rzeczywiście raczej rzadko się zdarza . Ja miałam zaleconą tylko kontrole bety. Chyba w około 3 tygodnie spadła mi do zera.
 
Cześć, rzeczywiście raczej rzadko się zdarza . Ja miałam zaleconą tylko kontrole bety. Chyba w około 3 tygodnie spadła mi do zera.
A jakieś spekulacje co było przyczyną? I żadnej diagnostyki w celu uniknięcia kolejnej takiej ciazy? A po metotreksacie zwiększona dawka kwasu foliowego? Pytałam w szpitalu paru lekarzy - stwierdzili że nie potrzeba i że kolejna ciąża w zależności bardziej od stanu po łyżeczkowaniu kiedy się wszystko wygoi ale niepokoi mnie kwestia tej chemii, czy przez nią nie powinniśmy trochę się wstrzymać. No a poza tym bardzo obawiam się powtórki, zwłaszcza że czytając zagraniczne materiały często jako czynnik predysponujący jest zabieg łyżeczkowania - ja taki przeszłam w sierpniu z powodu poronienia zatrzymanego, następnie w trzecim cyklu po tym zaszłam w ciążę szyjkową. Teraz już jestem po dwóch łyzeczkowaniach więc jeżeli u mnie to było powodem to tym bardziej się boję.
 
reklama
Hej dziewczyny, pisze bo nie wiem już co robić. W grudniu (27.12)pozytywny wynik testu - kreska bardzo słabo widoczna, ale była. 30.12 zrobiłam bhcg- wynik tylko 170. W niedziele, 2.01 pojawił się ból brzucha, ale nie był silny, raczej umiarkowany i lekkie plamienie. Pojechałam na usg. Pani doktor powiedziała, ze nic nie widzi. Według niej wszystko „w środku” wyglądało ok. Endometrium powiększone, typowo jak przy ciąży. Kazała powtórzyć bete i progesteron. Badania zrobiłam w poniedziałek- beta 289, progesteron 19,70. Dzisiaj powtórzyłam bete- 265…czyli spada. W piątek mam wizytę u gin i usg, zastanawiam się czy powtórzyć jeszcze raz będę żeby sprawdzić, czy spada. Denerwuje się i boje sie CP:( jestem już po jednym łyżeczkowaniu:(
Ta niepewność jest okropna :(
 
Do góry