reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża przy niedoczynności tarczycy

Dołączył(a)
7 Czerwiec 2019
Postów
14
Cześć dziewczyny. Jak pisałam w poprzednim poście chce rozpocząć starania o dziecko. To będzie druga ciąża. Mam niedoczynność tarczycy leczona od 10 lat. W pierwszej ciąży nie było problemów. Choć przez chwilę TSH było dość wysokie. Teraz mój wynik to 5,994 przy normie do 3,700 ponieważ mój lekarz próbował mi odstawić leki gdyż miałam dobre wyniki. Wizytę mam dopiero końcem listopada. Czy jeśli doszłoby do zapłodnienia przed wizytą lekarza i przed przyjmowaniem odpowiednich stężeń hormonów czy może mieć to bardzo negatywny wpływ na dziecko. Czy jeśli będzie to dopiero 2 tydizen ciszy to jeszcze da się "uratować" sytuację. Bardzo się martwię, gdyż wyniki z laboratorium dostałam dzisiaj, jednak mam pewnie podejrzenia, że moglo dojść do zapłodnienia.
 
reklama
Rozwiązanie
Nie będę się spierać. Jednak to mimo wszystko połączenie wielu czynników. Organizm może sam decyduje, że to nieodpowiednie warunki do rozwoju. Są mimo wszystko ciążę utrzymane w ekstremalnych warunkach zdrowotnych, więc jeśli zarodek jest silny, to da radę. Wiele artykułów opisuje proces implantacji kosmówki do rozwoju nowotworu, więc ten proces rozwoju naprawdę potrafi całkowicie zdominować organizm i go "oszukać". TSH rzędu 5-7-10 nie zachowuje tym procesem na tyle, żeby uwarunkować stratę. Wiele zagranicznych publikacji w ogóle jasno wyraża się nr.tego że brakuje jednoznacznych badań potwierdzających teorię, że wysokie TSH wpływa na utratę ciąży.
Choruję sama od wielu lat, w 1 ciążę zaszłam mając ponad 5, w 10 TC włączono...
Cześć dziewczyny. Jak pisałam w poprzednim poście chce rozpocząć starania o dziecko. To będzie druga ciąża. Mam niedoczynność tarczycy leczona od 10 lat. W pierwszej ciąży nie było problemów. Choć przez chwilę TSH było dość wysokie. Teraz mój wynik to 5,994 przy normie do 3,700 ponieważ mój lekarz próbował mi odstawić leki gdyż miałam dobre wyniki. Wizytę mam dopiero końcem listopada. Czy jeśli doszłoby do zapłodnienia przed wizytą lekarza i przed przyjmowaniem odpowiednich stężeń hormonów czy może mieć to bardzo negatywny wpływ na dziecko. Czy jeśli będzie to dopiero 2 tydizen ciszy to jeszcze da się "uratować" sytuację. Bardzo się martwię, gdyż wyniki z laboratorium dostałam dzisiaj, jednak mam pewnie podejrzenia, że moglo dojść do zapłodnienia.
Taki wynik jeśli krótko będzie się utrzymywał nie powinien mieć większego wpływu na ciążę. Miałam podobny wynik w ciąży z tym, że jestem stale pod opieką lekarza, który natychmiast reagowal. TSH badałam na każdą wizytę ( miałam ginekologa endokrynologa). Dobrze jednak, byś mogła jak najszybciej wziąć leki. Możesz nawet w Luxmed założyć konto, wstawić wyniki i poprosić o receptę. Zdecydowanie wynik wskazuje na niedoczynność. Możesz też poprosić o receptę lekarza pierwszego kontaktu by mieć leki dopóki nie dostaniesz się do endokrynologa. W końcu możesz poprosić giną o leki oznajmiając, że podejrzewając ciążę.
 
Cześć dziewczyny. Jak pisałam w poprzednim poście chce rozpocząć starania o dziecko. To będzie druga ciąża. Mam niedoczynność tarczycy leczona od 10 lat. W pierwszej ciąży nie było problemów. Choć przez chwilę TSH było dość wysokie. Teraz mój wynik to 5,994 przy normie do 3,700 ponieważ mój lekarz próbował mi odstawić leki gdyż miałam dobre wyniki. Wizytę mam dopiero końcem listopada. Czy jeśli doszłoby do zapłodnienia przed wizytą lekarza i przed przyjmowaniem odpowiednich stężeń hormonów czy może mieć to bardzo negatywny wpływ na dziecko. Czy jeśli będzie to dopiero 2 tydizen ciszy to jeszcze da się "uratować" sytuację. Bardzo się martwię, gdyż wyniki z laboratorium dostałam dzisiaj, jednak mam pewnie podejrzenia, że moglo dojść do zapłodnienia.
Ja z wynikiem ok 5 zaszłam w ciążę, "lekarz" nie widział nic niepokojącego w tym wyniku, Euthyrox zaczęłam brać dopiero w 10 TC jak drugi lekarz złapał się za głowę. Urodziłam zdrowe dziecko, ale po porodzie prosiłam o zbadanie tarczycy dziecka. W ciąży najważniejszy jest hormon FT4, więc trzeba go badać razem z TSH.
 
Spokojnie nawet jeśli będziesz w ciąży ,czego bardzo Ci życzę, i szybko udasz się do endokrynologa po leki nie ma problemu :) TSH ma to do siebie, że w ciąży lubi skakać ale za to szybko spada przy dobrej dawce leku.
 
Hmmm... Nie uspokajalabym zbyt mocno - ja przez cos takiego tracilam wczesne ciaze :(
Utrudnia zagniezdzenie dziecka i utrzymanie ciazy. Organizm matki walczy i 'zwalcza intruza' czyli dziecko.

U mnie byla norma a po zajsciu w ciaze tsh od razu wariowalo.
 
Hmmm... Nie uspokajalabym zbyt mocno - ja przez cos takiego tracilam wczesne ciaze :(
Utrudnia zagniezdzenie dziecka i utrzymanie ciazy. Organizm matki walczy i 'zwalcza intruza' czyli dziecko.

U mnie byla norma a po zajsciu w ciaze tsh od razu wariowalo.
Ja straciłam 2 ciaze przy nie leczonej niedoczynności. W 3 ktorej jestem obecnie biore leki i mimo że było 3,72 przy szybkiej interwencji jest ok. Co innego gdyby nie brac leków i tak ma to wpływ.
 
TSH wpływa na ciążę dopiero od wartości ok 10. Mam niedoczynność tarczycy od 20 lat. W ciąży TSH największe jakie zanotowałam to 7. Nie przesadzalabym, że przy wartosci 5, która pojawiała się dość często w ciąży z synem, traci się dziecko. TSH jest niebezpieczne, bo wpływa na rozwój mózgu. Ale musiałoby być długo nieleczone. A to badanie robi gin w ciąży i jako pierwszy reaguje dając leki i skierowanie do endokrynologa
 
Ja straciłam 2 ciaze przy nie leczonej niedoczynności. W 3 ktorej jestem obecnie biore leki i mimo że było 3,72 przy szybkiej interwencji jest ok. Co innego gdyby nie brac leków i tak ma to wpływ.
Dokladnie - przy szybkiej interwencji z ciaza bedzie ok.
Tez stracilam 2 przez 'glupote' a przy 3 zdazylam /mialam podobny wynik jak Ty/ - cala ciaza na eutyroxie i dziecko donoszone i zdrowe ❤
Autorce zycze najlepszego :)
 
reklama
TSH wpływa na ciążę dopiero od wartości ok 10. Mam niedoczynność tarczycy od 20 lat. W ciąży TSH największe jakie zanotowałam to 7. Nie przesadzalabym, że przy wartosci 5, która pojawiała się dość często w ciąży z synem, traci się dziecko. TSH jest niebezpieczne, bo wpływa na rozwój mózgu. Ale musiałoby być długo nieleczone. A to badanie robi gin w ciąży i jako pierwszy reaguje dając leki i skierowanie do endokrynologa
Sa rozne normy laboratoriow - 10??? To jakis kosmos w 'moim'.
Sa rozni lekarze ginekolodzy - nie kazdy od razu zleca badania :( ja mialam takiego i BARDZO zaluje 😭 dlatego wszystkim zawsze mowie zeby same o te glupue tsh w ciazy zadbaly...
 
reklama
Sa rozne normy laboratoriow - 10??? To jakis kosmos w 'moim'.
Sa rozni lekarze ginekolodzy - nie kazdy od razu zleca badania :( ja mialam takiego i BARDZO zaluje 😭 dlatego wszystkim zawsze mowie zeby same o te glupue tsh w ciazy zadbaly...
U mamyginekolog jest artykuł nr.niedoczynności. Ona sama miała TSH >100 w ciąży. Wynik 5 to jeszcze nie jest bardzo dużo, za granicą normy są wyższe niż w Polsce. Myślę, że wyższe TSH jest jednym z czynników sprzyjającym poronieniom, ale na pewno nie warunkującym. Takie też zdanie mam większość lekarzy z klinik niepłodności -95% poronień występuje na tle genetycznym i słaby zarodek nie jest w stanie się utrzymać.
 
Do góry