reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciąża w UK,,,, MAJ 2013

eklerkaa

Fanka BB :)
Dołączył(a)
31 Październik 2012
Postów
1 523
Miasto
Stalowa Wola
Ponieważ to moja druga ale pierwsza ciąża w UK dlatego proponuje wymieniać sie spostrzeżeniami jak to wszystko tu wygląda i z czym się tu spotkałyście u położnej i w ogóle. Byłam w szpitalu i w 12 tygodniu zrobili mi badania na syndrom downa. Za 2 tyg mam spotkanie u GP w 10 tyg była u mnie w domu i taki zwiad zrobiła popytała co i jak. Boje się strasznie tu rodzić... nie wiem czego mam się spodziewać. Blokuje mnie język znam go w stopniu podstawowym, chodz dużo rozumiem to w stresie nie wiem jak się nazywam.. Czesto też myślę nad porodem w PL chociaż wiem że tu zapewnią mi tłumacza w trakcie porodu. Po prostu boje się..
 
reklama
A to ja tez sie zapisze :) u mnie tez pierwsza ciaza i tez ciagle w stresie. W prawdzie z jezykiem nie mam problemu ale z ich podejsciem do ciazy czasem. Zazdroszcze dziewczynom w PL ktore moga isc do lekarza czy gina kiedy chca i zawsze je ktos od reki obejrzy. Ja tutaj pare tygodni temu zaczelam krwawic, jezdzilismy od szpitala do szpitala, w koncu mnie obejrzeli (w gabinecie gdzie stalo usg i lekarz byl dostepmy) i stwierdzili ze musze miec zrobiony scan...ZA 4 DNI!!! To byly najdluzsze 4 dni w zyciu. Na szczescie okazalo sie ze wszystko jest ok ale ten early pregnancy scan trwal moze 1,5 min i pani tylko stwierdzila "everything is fine" i zgonila z fotela. Za niecale 2 tyg mam 12week scan i zobaczymy jak to bedzie.
Eklerkaa poogladaj sobie One born every minute na channel 4 Na 4od online to sie troche z porodem oswoisz :)
 
ja tez lekko krwawiłam, jak byłam w 9 tyg.. natychmiast pojechałam do szpitala oni mnie wyśmiali powiedzieli ze 9 tydz to nie ciąża..a najśmieśniejszy ich tekst to "krwiak w ciązy to normalne" umówiłam się z polskim ginekologiem w moim mieście bo jest polska przychodnia u nas. Zrobił USG okazało się że mam krwiaka... przepisał mi leki LUTEINE i kazał leżeć. Po 3 tyg byłam jeszcze raz w szpitalu na umówioną wizyte w 12 tyg. zrobili mi scan a nawet podarowali zdjęcie mieli całkowicie inne podejście już do mnie i mili bardzo byli i powiedzieli że KRWIAK SIĘ WCHŁONĄŁ ŻE JEST WSZYTKO W PORZĄDKU to krwawienie wtedy było na szczęście jedno razowe, niewiele krwi razem ze śluzem.
 
helo helo to ja się też dopisuje. Ja natomiast jak do tej pory wogóle nie zostałam zbadana poza pomiarem ciśnienia. Dała bym wszystko żeby chociaż ktokolwiek sprawdził bicie serca dziecka, to już 4 miesiąc a ja nawet nie usłyszałam od lekarza że moje dziecko żyje ... Szczerze też zazdroszczę dziewczynom w Polsce tego że zawsze mogą uderzyć do gina. Ja miałam też problem bo w przeszłości przechodziłam opryszczke narządów płciowych i jak powiedziałam GP że się martwie to też mnie wyśmiała że przesadzam i nic mi nie będzie. Takie uroki życia w Anglii ...
 
sembonzakura - hmm może umów się z jakimś polskim lekarzem, ?? zobacz czy w twoim mieście jest jakaś polska klinika, a jak nie ma to gdzie jest najbliżej. Ja właśnie tak poszłam dla własnego spokoju :) ja już mam umówioną kolejną wizytę w szpitalu na 14 grudzień, to półmetek ciąży wtedy może poznam płeć. :)
 
sembonzakura- nie masz jeszcze umowionego 12 tyg scanu???!!! wydaje mi sie ze powinnas, wtedy zobaczysz swojego maluszka, ja mam za tydzien w poniedzialek, wyslali mi list wlasnie po tej pierwszej wizycie z midwife. Ja gdybym do polski niedawno nie pojechala i nie zrobila tego scanu to tez bym sie strasznie stresowala, mi sie strasznie to nie podoba w tym ich podejsciu ze dla niech usg to jest taka WIELKA rzecz, jakas zakazana, nie wiem o co chodzi, ale te 4 to powinny byc minimum! :)
 
cześć Dziewczyny!
Dopiszę się do Was. To moja pierwsza ciąża. Nie mam osobistego porównania jak to wygląda w Polsce, ale piszę na tym forum na innym wątku z cięzarówkami z Pl i jak porównuję ich przebieg ciąży, chodzi o wizyty i badania, to tutaj jest zupełnie inaczej. Znam opinie innych dziewczyn, które jedną ciążę i poród miały w Polsce, a kolejną tutaj, to mimio kilku minusów, ogólnie sobie chwalą. Mówią, że nie muszą latac bez przerwy na wizyty, badania itp. Nie traktuje się tu ciąży jak chorobę, tylko odmienny stan...dla mnie ok, jak kobieta i dziecko czują się dobrze, gorzej jak coś się dzieje...Nikt za bardzo się nie przejmuje, dopiero po 12-14 tygodniu traktują jak ciążę, a po 20tc można dzownić na specjalny numer, gdyby się coś działo. A szkoda, bo czasem wystraczyłoby podanie jakiś leków na podtrzymanie i byłoby dobrze. No ale my nie zmienimy tego systemu, trzeba się do niego dostosować, w razie jakiś komplikacji można skoczyć po polskiego lekarza, żeby uspokoił albo pomógł. Ja tak robię, bo się bardzo boję o dziecko, długo się staraliśmy i nie darowałabm sobie i angielskim lekarzom, gdyby coś się stało, przez ich laitowe podejście.
Jestem trochę dalej niz Wy, to może powiem Wam jak to u mnie wyglądało, chodzi o wizyty i badania. Wiem, że w zależności od dzielnicy, regionu, może to się troszkę różnić, ale ogólnie schemat jest podobny.
- Pierwszą wizytę u położnej miałam w szpitalu,choć może być w gp. To było w 12 tc. Nie miałam wtedy scany, rozmowa, mnóstwo pytań itp. Na tej wizycie umówiła mnie na kolejną, za dwa tygodnie i to był scan i badanie w kierunku zespołu Downa. To badanie miałam jeszcze w innym szpitalu niż byłam u położnej, bo tam nie było już wolnych terminów.
- druga wizyta- 14tc- scan i badanie w kierunku zespołu Downa, pobranie krwi do analizy wad genetycznych.
-wynik za dwa tygodnie listownie, o ile jest dobrze, jak źle, to w ciągu tygodnia dzwonią, do mnie dzwonili...niestety...
- wizyta u przełożonej położnych w sprawie omówienie złych wyników, u mnie ryzyko zespołu Downa było 1;45, bardzo wysokie. Położna umówiła mnie w kolejnym szpitalu (już specjalnistycznym na Hammersmithcie) na pobranie wód płodowych to się nazywa amiopunkcja. To badanie w 99,9% wyklucza lub potwierdza występowanie wad i podaje płeć dziecka. Wyniki wstępne po 3 dniach, w Pl po 16...czyli o niebo lepiej, bo można osiwieć w oczekiwaniu na wyrok...Na szczęście wynik prawidłowy, za 2 tygodnie od tego wyniku podali mi płeć...chłopczyk:-)
- w 20 tyg. usg połówkowe, tzw. big scan...trzeba iść z pełnym pęcherzem, wcześniej każą wypić 1,1litra wody. Masakra!!! posikać się można, ale robią ten scan bardzo szybko, to znaczy to co mają widzieć na pełnym pęcherzu, potem pozwalają się wysikac i dalej robi się ciąg dalszy scanu. Oglądają wtedy wszystkie organy wewnętrzne dziecka, ułożenie, łożysko itp.
- w moim gp kazali mi przyjść na pierwszą wizytę z położną dopiero po 26tc!!!! nikt wcześniej mnie nie badał, nie miałam żadnych wizyt. Podobno z położną jest jedna jeszcze wizyta w 16tc. ale u mnie jej nie było. Martwiłam się, że nie od 12 tc do 26tc nikt mi nawet krwi czy moczu nie przebadał. ALe jak się dowiadywałam, taki mają system...w zeszły czwartek byłam na tej wizycie w gp, byłam pewna, że mi wreszcie pobiora krew. Ale nic takiego nie zrobili.
Za dwa tygodnie mija termin gdzie w Polsce wszystkim ciężarnym badają poziom cukru we krwi, ale tutaj mi tego nie zrobią, bo nie mam nikogo w rodzinie z cukrzycą, z tym że to nie ma nic wspólnego z cukrzycą w ciąży, którą można dostać nawet jak się nie ma nikogo chorego w rodzinie, ale oni tu nie widzą potrzeby. Dlatego za tydzień pójdę do polskiego prywatnego labo i sama sobie zrobię, to kosztuje 16 funtów, jeszcze nie majątek, a przynajmniej będę wiedzieć.
U mnie w gp, po 26 tc już się chodzi na wizyty co 2 tygodnie. Niby dobrze, ale na tych wizytach jest tylko mierzenie ciśnienia, do pojemnika z próbką moczu wkładają jakiś papierek lakmusowy, to chyba jest na obecność białka w moczu. I jeszcze jedno co robia, to słucha się bicia serca takim jakby przenośnym aparatem do usg, ale bez ekranu, więc się nie widzi dzidzi, tylko słyszy. I to jest całe badanie, nikt nawet nie waży.
No to by było na tyle co ja do tej pory miałam robione i gdzie byłam. Wiem, że się denerwujecie i martwicie, dlatego tyle tego napisałam, sama wiem jak ja to przeżywałam, jak kompletnie byłam zielona w temacie, a nie miałam się kogo zapytać.
Gdybyście miały jakies pytania, to piszcie śmiało, jak tylko będę coś wiecej od Was wiedziała, to zaraz odpowiem.
Trzymajcie się ciepło! głowa do góry!!! ja sobie to tak przetłumaczyłam, skoro tyle milionów kobiet tu rodzi i jakoś jest dobrze, to dlaczego ja bym miała nie urodzić?;-)
Pozdrawiam!!!!
 
Ostatnia edycja:
katiuszka79 ​- bardzo dziękuje za informacje na prawdę dużo informacji nam udzieliłaś !! Ja własnie jestem umówiona na wizyte w 16 tyg ale nie mam pojęcia co mi tam będą robić. Miałam robione tez badania na ryzyko downa i już minął ponad tydzień i telefonu żadnego nie miałam !!!! :) Czyli dobrze ! Ale listu tez nie dostałam. 13 listopada mam wizyte u GP. Mam pytanie na temat cesarki na życzenie czy można sobie takie coś zażyczyć? Nie chce rodzić już naturalnie mam złe wspomnienia co do tamtego dnia... rodziłam 22 godziny popękały mi naczynka na twarzy, na nogach żyły.. wylane oczy miałam (moje białka były całe ciemno czerwone) pękła mi szyjka macicy.. połóg 2 miesięczny. Wiem że każda ciąża jest inna ale ja mam uraz !! nie chce rodzić naturalnie cche cesarke i nawet bym zapłaciła wszytkie pieniądze.. jak sie nie zgodzą na cesarke lece do polski...
 
Faktycznie duzo informacji ale wszystko przydatne! Ja sobie wlasnie z mojej maternity teczki wyciagnelam taki plan wizyt z opisem wszystkich i mniej wiecej wszystko kumam. Co mnie zdziwilo to tam pisze ze ten polowkowy scan tez jest na zyczenie wiec na dobra sprawe oficjalny jest tylko jeden hehe.
Eklerkaa wydaje mi sie ze oni sa tu niechetni do takich cesarek bo podobno to kosztuje NHS za duzo ale na 100% pewna nie jestem, tak mi sie to kiedys o uszy obilo. Ja na pierwszy raz chce sprobowac naturalnie ale narazie jeszcze nie chce o tym myslec bo szpitali i lekarzy boje sie panicznie :) tym bardziej ze w zyciu nie mialam zadnej operacji, zlamania, nawet krew mi z nosa nie leciala hehe. Takze pewnie im blizej maja tym bede bardziej spanikowana i placzliwa....

A tak poza tym....odebralyscie dziewczyny wasze free bounty packs? Ja dzis ide odebrac free changing bag z bootsa (trzeba sie zapisac do parenting club i przysylaja vouchery). Ja uwielbiam takie male free gadzety :) wycinam te kupony z tych wszystkich ulotek i ksiazeczek, a noz sie kiedys przydadza.

Pozdrowionka
 
reklama
cieszę się, że się przydały moje informacje:tak: Jakby coś, to piszcie śmiało...:-)
eklerkaa jak jeszcze nie zadzwonili,to pewnie już nie zadzwonią. Do mnie dzwonili równo tydzień po badaniu. Możliwe, że list jeszcze dojdzie, ewentualnie mogli wysłać do gp..z nimi wszystko możliwe;-) Co do cesarki, to słyszałam podobnie jak oxiczka, ale jak masz takie złe doświadczenia, to ja bym na Twoim miejscu powiedziała na najlbiższej wizycie o tym położnej i może zakwalfikują Cię na cc.
oxiczka ja też odebrałam swoją paczkę, ale ja byłam w Superdrugu. Nie zapisywałam się do parenting clubu. Nic tam specjalnego nie było, ale jak się należy,to czemu nie wziąć,nie?;-)
A co myślicie o szkole rodzenia? będziecie się zapisywały? ja niby w zeszły tydzień powinnam do nich zadzwonić i zapisać się, o ile chce, oczywiście...ale jakoś sama jeszcze nie wiem...Najbardziej zależałoby mi na temacie porodu właśnie,oddychania w trakcie, parcia itp., ale nie wiem czy tam się będą na tym skupiać. No i nie wiem w jakich dniach i godzinach by to było, bo poza weekendem nie bardzo mamy czas.
Pozdrowienia!!!:-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry