reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża zagrożona - cieżki poród?

Ja cała ciążę się oszczędzałam, też bardzo się bałam porodu. Nie było tak źle, odeszły mi wody o 1 w nocy. O 11 podłączyli mi kroplowke z oksytocyna bo nie miałam skurczy. Takiego porodu konkretnego miałam 2h, o 15 urodziłam. Pękłam dość mocno, ale to dlatego że syn się zaklinował barkami- gdyby nie to wyszlabym bez żadnego uszczerbku. Nie martw się na zapas [emoji846] podczas porodu kobieta ma nadludzkie siły
Nadludzkie siły - brzmi pocieszająco :) postaram się zbytnio nie przejmować. I tak na to teraz nie wpłynę, wiadomo że leżałam i leżę nie bez powodu :) najważniejsze żeby donosić. I tak jestem bardzo szczęśliwie zaskoczona, tyle co ja się nasłuchałam o zagrożeniach a już 34 tydzień się zaczyna i już coraz spokojniejsza jestem :) także dziękuję za wsparcie bardzo bardzo 🙂😘
 
reklama
Ja obydwie ciążę przeleżne i też się bałam czy fizycznie dam radę. Pierwszy poród w 36tyg- 11h, nie było lekko ale nie wspominam traumatycznie. Drugi w 39 tyg i 2,5h. Wydaje mi się że podczas porodu adrenalina, oksytocyna i cała reszta hormonów tak działa że się spinasz i nawet jak nie jesteś w formie to na pewno dasz radę ;)
Czyli nie ma zasady, tak jak myślałam... Oby nastawienie i siła psychiczna mi starczyły :) dzięki :)
 
Cześć dziewczyny,
Zastanawiam się czy są wśród nas kobiety, ktore cała ciążę musiały się oszczędzać, że względu na zagrożenie? Jak wyglądał wasz poród?
Ja od początku mam komplikacje, najpierw plamienia i duphaston, później skracajaca się szyjka i luteina i no-spa na potęgę. Czuje że straciłam formę bo mimo że nie muszę leżeć plackiem, to nie mogę ćwiczyć, chodzić na spacery itp. Jestem teraz w 33tc i tak na prawdę został mi ostatni miesiąc na podtrzymaniu, lekarka uprzedziła mnie że po odstawieniu hormonów może już się wszystko zacząć.
Przez to że nie mogę ćwiczyć, nie mogę robić masażu krocza. I zastanawiam się jak będzie z porodem, bo będzie na pewno ciężej niż przy normalej ciążowej aktywności :(
Każde wsparcie mile widziane :(
Hej,
ja leżałam od końca kwietnia do połowy czerwca plackiem, tyle co do toalety. A to był początek II trymestru. Później oszczędny tryb życia, krótkie spacerki i tyle. Przyznam, że nawet krótki spacerek był dla mnie bardzo męczący. Ogólnie cała ciąża była ciężka. Większość czasu przeleżałam. A poród ekspresowy w 36+2, I faza 2h15min a II 10 min.
 
Ja z moją małą miałam kilka wizyt w szpitalu, w tym w 32 tc gdzie chciała się już rodzić. Udało się zatrzymać na szczęście ale i tak do 37 tc leżałam. Praktycznie cała ciąża na duphastonie, luteinie i no-spie u mnie niestety odbiła się na porodzie niekorzystnie. Miałam masaż szyjki, pompę z oxy i nie postępujące rozwarcie 😒 Rodziłam 18 godzin, ale córeczka urodziła się zdrowa jak ryba 🙃 Życzę Tobie krótkiego i sprawnego porodu :) Nie nastawiaj się negatywnie bo każda z nas jest inna 😀 Ja po swoim porodzie powiedziałam sobie że nigdy więcej, a tymczasem urodzę w maju synka 😃 powodzenia!
 
Do góry