reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża zagrożona - cieżki poród?

PannaMigotka94

Początkująca w BB
Dołączył(a)
12 Sierpień 2019
Postów
20
Cześć dziewczyny,
Zastanawiam się czy są wśród nas kobiety, ktore cała ciążę musiały się oszczędzać, że względu na zagrożenie? Jak wyglądał wasz poród?
Ja od początku mam komplikacje, najpierw plamienia i duphaston, później skracajaca się szyjka i luteina i no-spa na potęgę. Czuje że straciłam formę bo mimo że nie muszę leżeć plackiem, to nie mogę ćwiczyć, chodzić na spacery itp. Jestem teraz w 33tc i tak na prawdę został mi ostatni miesiąc na podtrzymaniu, lekarka uprzedziła mnie że po odstawieniu hormonów może już się wszystko zacząć.
Przez to że nie mogę ćwiczyć, nie mogę robić masażu krocza. I zastanawiam się jak będzie z porodem, bo będzie na pewno ciężej niż przy normalej ciążowej aktywności :(
Każde wsparcie mile widziane :(
 
reklama
Ja miałam tak samo jak Ty. W obydwu ciążach dodatkowo pessar. Pierwsza ciąża trwała równo do 37 tygodnia. Poród lekki 15 minutowy. Druga ciąża równo do 38 tygodnia. Poród expresowy w 3 skurczach partych.lekarka mówiła mi że z reguły te ciąże w których są problemy z szyjka są szybkie i lekkie.
 
Ja nie robiłam żadnych masaży, aktywna tez nie byłam, i poród poszedł mi bardzo szybko 70 minut , bolało wiadomo, ale tak czy siak będzie boleć
 
Ja miałam tak samo jak Ty. W obydwu ciążach dodatkowo pessar. Pierwsza ciąża trwała równo do 37 tygodnia. Poród lekki 15 minutowy. Druga ciąża równo do 38 tygodnia. Poród expresowy w 3 skurczach partych.lekarka mówiła mi że z reguły te ciąże w których są problemy z szyjka są szybkie i lekkie.
A to jakieś pocieszenie :) boje się że zwyczajnie nie starczy mi sił, ale może będę miała trochę szczęścia :) jak odstawilas leki to od razu czułaś że poród się zbliża?
 
Ja nie robiłam żadnych masaży, aktywna tez nie byłam, i poród poszedł mi bardzo szybko 70 minut , bolało wiadomo, ale tak czy siak będzie boleć
To rzeczywiście szybko. No ja się tyle naczytałam o tym aktywnym porodzie, przygotowaniach, że bardzo chciałam. Ale nie mogę, wiadomo że są priorytety...
 
To rzeczywiście szybko. No ja się tyle naczytałam o tym aktywnym porodzie, przygotowaniach, że bardzo chciałam. Ale nie mogę, wiadomo że są priorytety...
Oczywiście że tak ,ale ja naprawdę leniuchowalam 9 miesięcy, i było ok ,nie nastawiaj się że bedz ie źle, wiadomo każda ma inny ,ale lat rodziły moje koleżanki, każda parte 10 minut i dziecko na świecie
 
Oczywiście że tak ,ale ja naprawdę leniuchowalam 9 miesięcy, i było ok ,nie nastawiaj się że bedz ie źle, wiadomo każda ma inny ,ale lat rodziły moje koleżanki, każda parte 10 minut i dziecko na świecie
Dzięki :) trochę jestem uspokojona :) teraz trzeba się psychicznie przygotować :p
 
Ha ha ha chyba się nie da ,ale w 9 miesiącu to już chciałam rodzić, tak mi ciężko, wszystko meczylo ,termin minął a tu nic ,kurde i telefony " rodzisz " ha ha
Te telefony chyba nie pomagały 😅 ja szczerze jestem zmęczona bo prawie całą ciążę siedzę w domu i już nie wiem za co się zabrać. W połowie stycznia odstawiam hormony i szczerze to już mogę rodzić :D nie obrażę się :D
 
reklama
Mialam tak jak Ty. Groził mi przedwczesny poród. Dwa razy lezalam w szpitalu. No i na poród to trzeci raz. Ja chodziłam ponad dwa miesiące z rozwarciem A co do czego na porodowce mialam 4cm rozwarcia. Pani doktor się smiala że pół porodu bez bólu. Dostałam kroplowke godzinę i mały był na świecie ja twierdzę że poród nie boli. Cały czas czekałam na mocniejszy ból. Nawet Mąż mówił że dzielna bo ani nie krzyczała ani nic każdemu życzę takich porodów. No ale i tu nie obyło się bez komplikacji....
 
Do góry