ciężaróweczki po in vitro

[motylek24]

Zależy jaką masz wizję na przyszłość. Ja od początku sobie założyłam, że nie karmie piersia, Marcelina ma swój pokój i swoje łóżeczko i tego się trzymałam. Dziś Marcelina ma 2,5 roku i tak jest nadal, nigdy nie spała z nami. Teraz moze zabrzmi to samolubnie, ale uwielbiam spać z mężem, sypialnia to nasza oaza. Kiedyś w ciagu dnia próbowałam spać z Marcelina to cały czas, słuchałam czy oddycha, uważałam by się za bardzo nie kręci bo może ja obudze. A tak włączałam monitor oddechu i szłam spać.

Hehe to ja nie mogę bez dziecka spać. Spałam tak z pierwszym jak i teraz z drugim. No nie mogę zasnąć, budzę się, latam, sprawdzam, no nie dla mnie. Wypuszczę ze swojego łóżka tak w okolicach trzeciego roku

 

[Vinszka]

Poldermin hydro sprobuj. Poleciła mi go dermatolog na problemy ze skórą. Teraz wszyscy wokół moi znajomi go używają bo jest super tylko niezbyt ładnie pachnie

Zapisałam sobie, ale mąż kupił dzień wcześniej coś innego w aptece. Finalnie wylądowaliśmy od dziś z jakimś areozolem i maścią ze sterydem bo z każdym dniem się pogarszało i wygląda jego brzuszek bardzo... przykro.

Niestety padło tak jak myślałam na pieluszki. Być może zła partia, która go uczuliła.

U nas kosmetyki hipp daly rade - balsam i oliwka. Wczesniej Weleda nie pomagala.

U nas oliwka nie dawała rady, a też używamy tylko hippa.

 

[juchaa_87]

Mamuśki jeśli chodzi o łóżeczko to co u Was się sprawdziło? Zwykle łóżeczko? Dostawka? A może jakaś kołyska? Zastanawiam się czy ze zwykłego łóżeczka da się zrobić dostawke do łóżka? Czy któraś z Was tego próbowała?

Ja mam zwykle łóżeczko w którym mały i tak nie śpi, ale bardziej z mojej wygody, w nocy spiąc ze mną dostaje cyca i nie muszę go nigdzie przenosić

 

[s.ols3404]

Ja mam zwykle łóżeczko w którym mały i tak nie śpi, ale bardziej z mojej wygody, w nocy spiąc ze mną dostaje cyca i nie muszę go nigdzie przenosić

Ja też nie wierzę w to, że twardo będę odkładać do łóżeczka, więc dziś znalazłam po prostu prawie nowe używane łóżeczko

 

[s.ols3404]

A powiedzcie mi jeszcze czy takie rzeczy jak kłucia w kroczu i twardy brzuch nasilały się w późniejszej ciąży? U nas 24 tc, szyjka skróciła się o 2 cm, ale miałam często bóle takie okresowe, więc myślę, że to było ta czynnością skurczową. Lekarz każe odpoczywać i brać nospe. Odpoczywam, boli prawie nie ma. Tylko to krocze tak kłuje, nawet w odbycie, a brzuch jest miękki tylko po przebudzeniu. Mały fika jak zawsze. Czy to jest normalne? Czy u Was w późniejszych tygodniach też się to nasilało?

 

[Smętna30]

A powiedzcie mi jeszcze czy takie rzeczy jak kłucia w kroczu i twardy brzuch nasilały się w późniejszej ciąży? U nas 24 tc, szyjka skróciła się o 2 cm, ale miałam często bóle takie okresowe, więc myślę, że to było ta czynnością skurczową. Lekarz każe odpoczywać i brać nospe. Odpoczywam, boli prawie nie ma. Tylko to krocze tak kłuje, nawet w odbycie, a brzuch jest miękki tylko po przebudzeniu. Mały fika jak zawsze. Czy to jest normalne? Czy u Was w późniejszych tygodniach też się to nasilało?

Ja bardzo często czułam jakieś bóle i rozciągania w kroczu i im bliżej porodu tym częściej i intensywniej to czułam.

 

[nieagatka]

A powiedzcie mi jeszcze czy takie rzeczy jak kłucia w kroczu i twardy brzuch nasilały się w późniejszej ciąży? U nas 24 tc, szyjka skróciła się o 2 cm, ale miałam często bóle takie okresowe, więc myślę, że to było ta czynnością skurczową. Lekarz każe odpoczywać i brać nospe. Odpoczywam, boli prawie nie ma. Tylko to krocze tak kłuje, nawet w odbycie, a brzuch jest miękki tylko po przebudzeniu. Mały fika jak zawsze. Czy to jest normalne? Czy u Was w późniejszych tygodniach też się to nasilało?

Tez mialam takie klocie, podobno to normalne, ale skrocona szyjka juz nie, wiec uwazaj na siebie i duuzo odpoczywaj.

 

[motylek24]

A powiedzcie mi jeszcze czy takie rzeczy jak kłucia w kroczu i twardy brzuch nasilały się w późniejszej ciąży? U nas 24 tc, szyjka skróciła się o 2 cm, ale miałam często bóle takie okresowe, więc myślę, że to było ta czynnością skurczową. Lekarz każe odpoczywać i brać nospe. Odpoczywam, boli prawie nie ma. Tylko to krocze tak kłuje, nawet w odbycie, a brzuch jest miękki tylko po przebudzeniu. Mały fika jak zawsze. Czy to jest normalne? Czy u Was w późniejszych tygodniach też się to nasilało?

Szyjka skrócona o 2 cm, czyli ile teraz ma? Powinnaś za jakieś dwa tygodnie powtórzyć badanie szyjki oraz jeśli coś się dzieje to nie zwlekać z wizytą. Bóle okresowe na tym etapie ciąży nie powinny się zdarzac, zwłaszcza w połączeniu z bólem blecow oraz napinaniem brzucha. Inne bóle w pachwinach, jakieś z rozciągania są normalne.

 

[s.ols3404]

Szyjka skrócona o 2 cm, czyli ile teraz ma? Powinnaś za jakieś dwa tygodnie powtórzyć badanie szyjki oraz jeśli coś się dzieje to nie zwlekać z wizytą. Bóle okresowe na tym etapie ciąży nie powinny się zdarzac, zwłaszcza w połączeniu z bólem blecow oraz napinaniem brzucha. Inne bóle w pachwinach, jakieś z rozciągania są normalne.

Ja miałam baaardzo długa szyjkę. Teraz ma 3,7 cm więc dalej prawidłowa, ale nie zmienia to faktu, że się skróciła. Niestety bóle okresowe dalej są, a już myślałam, że jest lepiej. Wcinam dużo magnezu, ale i nospa mi się zdarza. Dużo więcej leze. Bo raczej to nie możliwe, żeby byly to skurcze przepowiadające? Od tego by ta szyjka nie zaczęła się skracać? Za dwa tygodnie mam kolejną wizytę. Staram się nie stresować, bo jeszcze kawał szyki został, ale kurcze ciężko.

 

[motylek24]

Ja miałam baaardzo długa szyjkę. Teraz ma 3,7 cm więc dalej prawidłowa, ale nie zmienia to faktu, że się skróciła. Niestety bóle okresowe dalej są, a już myślałam, że jest lepiej. Wcinam dużo magnezu, ale i nospa mi się zdarza. Dużo więcej leze. Bo raczej to nie możliwe, żeby byly to skurcze przepowiadające? Od tego by ta szyjka nie zaczęła się skracać? Za dwa tygodnie mam kolejną wizytę. Staram się nie stresować, bo jeszcze kawał szyki został, ale kurcze ciężko.

U mnie szyjka poszła tak cichaczem bez objawów. Najważniejsze teraz to następna wizyta i sprawdzenie czy skraca się dalej.