reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Zjadłam przed wizyta bułkę drozdzowa z jabłkiem i popilam sokiem gęstym z Tymbarka [emoji23][emoji1787] tylko się położyłam na kozetce A Dzidzia zaczela kopać;) szalała dzisiaj i się w końcu pokazala;)
Nie wiem czy już startuje, chyba po polowkowych zacznę coś planować;)
Mówię Wam, to dla mnie ciągle jest takie niedowierzanie, że się udało,ze mam Dzidzie w brzuchu [emoji7][emoji173]
Ja dalej tez nie wierzę. Dziś mowilm mężowi ze uwierzę jak bede miec w ramionach:) moja dzisiaj juz nad ranem dala o sobie znac☺ fajnie czuc ze jest😍
 
reklama
Wiecie co ja nie rozumie.Napisze od początku.Moze pamiętacie moje dylematy związane z kamieniem głupie nie głupie jak się teraz okazują dla mnie jednak Nie.Po porodzie zaraz zaczelam mala przystawiac i co już było dla mnie sukcesem pięknie ssala bez użycia kaptorkow. Cala noc ja przystawialam dziś też jednak po południu mała już była tak głodna że kilka razy possala i płacz okropny i tak w kółko. Poprosiłam o butelkę oczywiście A po co ???tłumaczenia itp ja to już wszystko znam na pamięć.Tez im mówię że z synem było to samo i po powrocie do domu stymulacja laktatorem jakoś się rozkrecilo.Super kobitki położne nagle są wobec mnie oschle i wredne jedna wrecz podnosiła głos.Moja córcia jest najedzona i śpi grzecznie co wcześniej naprawde było tylko płacz i to straszny.Ja wiem mleko przyjdzie A do tego czasu nie można pomóc??dokarmic ??***** i znow mam to co z synem one we mnie robią wyrzuty sumienia bo wręcz mi dają do zrozumienia że robię źle. Jak ja tego nie moge chciałam jak ognia właśnie tego uniknąć A znów to się dzieje.

Ach, jak mnie we wkurza takie gadanie,ze jak się chce to mleko samo tryska... U mnie na oddziale były dostępne jednorazowe buteleczki z mm jakby mama potrzebowała dokarmiać noworodka. Była przy tym cdl, która jak ktoś chciał karmić piersią to pomagała rozkręcić laktacje przy pomocy laktatora. Ale nie było żadnego moralizowania, wiadomo cdl zaczynała od tego żeby karmić piersią ale nie zmuszała. Ty walczysz teraz o laktacje to tym bardziej powinny ci pomóc...
Ty znasz najlepiej swój organizm, ty widzisz czy dziecko jest głodne czy najedzone więc to ty decydujesz jak dziecko będzie karmione. Nie daj się tym wrednym babom!!!

Forumowa ciocia przesyła buziaki dla Jagódki!!!
 
Wiecie co ja nie rozumie.Napisze od początku.Moze pamiętacie moje dylematy związane z kamieniem głupie nie głupie jak się teraz okazują dla mnie jednak Nie.Po porodzie zaraz zaczelam mala przystawiac i co już było dla mnie sukcesem pięknie ssala bez użycia kaptorkow. Cala noc ja przystawialam dziś też jednak po południu mała już była tak głodna że kilka razy possala i płacz okropny i tak w kółko. Poprosiłam o butelkę oczywiście A po co ???tłumaczenia itp ja to już wszystko znam na pamięć.Tez im mówię że z synem było to samo i po powrocie do domu stymulacja laktatorem jakoś się rozkrecilo.Super kobitki położne nagle są wobec mnie oschle i wredne jedna wrecz podnosiła głos.Moja córcia jest najedzona i śpi grzecznie co wcześniej naprawde było tylko płacz i to straszny.Ja wiem mleko przyjdzie A do tego czasu nie można pomóc??dokarmic ??***** i znow mam to co z synem one we mnie robią wyrzuty sumienia bo wręcz mi dają do zrozumienia że robię źle. Jak ja tego nie moge chciałam jak ognia właśnie tego uniknąć A znów to się dzieje.
Jeśli już jest sytuacja że uznajesz głód dziecka podaj mm, ale nie za dużo i. nie każdym karmieniem. Noworodek ma być aktywny, ssać, wisieć na piersi - normalna sprawa. Dzięki temu laktacja szybciej ruszy.a dziecko nie będziesz musiała.dokarmac.
 
Dziś się urodziła moja córcia Jagoda 49 cm i 3540 .Pojechałam na ktg Pani mnie zbadaja powiedziała że mogę zostać jeśli chce bo rozwarcie małe jest i wszystko pootwierane.Maz walizkę przyniosl pojechal odwieźć syna do siostry.Ja sobie leżę super dali znieczulenie potem środek na rozwarcie i skurcze .Mąż przyjechał mówię kurczę czuje jakby zaraz miała wyjść. Dzwonię po pielęgniarkę ta mówi to już!!!2 parcia i miałam ja przy sobie.Czuje się super!Jestem szczęśliwa!
Gratuluję:)
 
Jeśli już jest sytuacja że uznajesz głód dziecka podaj mm, ale nie za dużo i. nie każdym karmieniem. Noworodek ma być aktywny, ssać, wisieć na piersi - normalna sprawa. Dzięki temu laktacja szybciej ruszy.a dziecko nie będziesz musiała.dokarmac.
I tak robię właśnie!rusza rusza.W poniedziałek wyjdę i w końcu będę spokojna
 
@goffa13 Ty jesteś mamą i wiesz najlepiej. Bez przesady, nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Ja wcale nie przystawiłam Marceliny, moj wybór. Szczęście miałam do położnych bo nikt mi nic nie mówił tylko raz, ze moze chcialabym sprobowac albo pogadadac z doradcą laktacyjnym,na co ja że nie i nie bylo tematu. Chodziłam po mleczko i tyle. Ze szpitala wyszłam z recepta na wysuszenie pokarmu i to sama polozna przyszla z inicjatywą, ze zelazo dostane bo mam zle wyniki po porodzie i czy coś na wysuszenie. To nic złego nie karmić piersią. Będziesz w domu to już stres opadnie i bedziesz dostawiac tak jak chcesz, ale pamietaj jak cos pojdzie nie tak to nic zlego, nie jestes zla matka.
 
Wiecie co ja nie rozumie.Napisze od początku.Moze pamiętacie moje dylematy związane z kamieniem głupie nie głupie jak się teraz okazują dla mnie jednak Nie.Po porodzie zaraz zaczelam mala przystawiac i co już było dla mnie sukcesem pięknie ssala bez użycia kaptorkow. Cala noc ja przystawialam dziś też jednak po południu mała już była tak głodna że kilka razy possala i płacz okropny i tak w kółko. Poprosiłam o butelkę oczywiście A po co ???tłumaczenia itp ja to już wszystko znam na pamięć.Tez im mówię że z synem było to samo i po powrocie do domu stymulacja laktatorem jakoś się rozkrecilo.Super kobitki położne nagle są wobec mnie oschle i wredne jedna wrecz podnosiła głos.Moja córcia jest najedzona i śpi grzecznie co wcześniej naprawde było tylko płacz i to straszny.Ja wiem mleko przyjdzie A do tego czasu nie można pomóc??dokarmic ??***** i znow mam to co z synem one we mnie robią wyrzuty sumienia bo wręcz mi dają do zrozumienia że robię źle. Jak ja tego nie moge chciałam jak ognia właśnie tego uniknąć A znów to się dzieje.
Grunt, że masz doświadczenie, wiesz co i jak i umiesz o swoje zawalczyć. Za pierwszym razem jest dużo trudniej. I tak jak piszesz, jutro już będziesz w domu i na spokojnie spróbujesz co i jak.
Tez mnie nagonka na kp irytuje, rozumiem zachęcanie i pomoc i super jeśli można na nią liczyć, bo na pewno niejednej mamie to pomaga, ale kobieta, która dopiero co urodzila ostatnim czego potrzebuje to bandy nieżyczliwych osób wokół siebie.
Trzymam kciuki za rozkręcenie laktacji [emoji4]
Ja jutro się dowiem w końcu kiedy rodze ehhh....
 
Grunt, że masz doświadczenie, wiesz co i jak i umiesz o swoje zawalczyć. Za pierwszym razem jest dużo trudniej. I tak jak piszesz, jutro już będziesz w domu i na spokojnie spróbujesz co i jak.
Tez mnie nagonka na kp irytuje, rozumiem zachęcanie i pomoc i super jeśli można na nią liczyć, bo na pewno niejednej mamie to pomaga, ale kobieta, która dopiero co urodzila ostatnim czego potrzebuje to bandy nieżyczliwych osób wokół siebie.
Trzymam kciuki za rozkręcenie laktacji [emoji4]
Ja jutro się dowiem w końcu kiedy rodze ehhh....
Raczej położne nie chcą źle, tylko często mamy popełniają błędy za szybko sięgając po mm. Położne dobrze o tym wiedzą i dlatego często wygląda że są wredne i nic o życiu nie wiedzą. Zwyczajnie złości je, że kobiety w tych pierwszych godzinach lecą zaraz po mleko modyfikowane. Serio w większości przypadków mają racje bo dziecko zaraz po porodzie potrzebuje kilku ml siary , a nie mm. Gdyby było inaczej to zaraz po porodzie każda miałaby fontannę mleka, a tak nie jest. Ważny jest spokój i przystawianie dziecka. Jeśli mama oczywiście chce kp.
 
W Holandii wręcz mówią ze dziecko przez 24h po porodzie nie musi jesc bo jeszcze w organizmie znajduje się to co dostał jak jeszcze był w środku. Dla mnie było to dziwne ale może i tak jest. Wiec tutaj od razu przystawiają maluszka ale cała nauka odbywa się i tak po powrocie do domu kiedy przychodzi położna z wiedza na temat laktacji. I dopiero po tym czasie zaczyna się nauka. Podejrzewam ze tutaj nawet butelki nie dają.
 
reklama
Grunt, że masz doświadczenie, wiesz co i jak i umiesz o swoje zawalczyć. Za pierwszym razem jest dużo trudniej. I tak jak piszesz, jutro już będziesz w domu i na spokojnie spróbujesz co i jak.
Tez mnie nagonka na kp irytuje, rozumiem zachęcanie i pomoc i super jeśli można na nią liczyć, bo na pewno niejednej mamie to pomaga, ale kobieta, która dopiero co urodzila ostatnim czego potrzebuje to bandy nieżyczliwych osób wokół siebie.
Trzymam kciuki za rozkręcenie laktacji [emoji4]
Ja jutro się dowiem w końcu kiedy rodze ehhh....
No super dawaj znać odrazu.Jak się czujesz?toczysz się??hehe ja nareszcie będę mogła synka dogonić.
 
Do góry