jasne, najlepiej niech kazdy sam obejrzy i zdecyduje - ja w sumie nie bylam stuprocentowo zdecydowana na quinny, a juz tym bardziej na buzza, ktorego nie widzialam na oczy. prowadzilo sie ekstra, ale poniewaz nie bylo w nim dziecka, a podloga w sklepie jak najbardziej plaska i prosta, to ciezko powiedziec, jak jest w rzeczywistosci pozasklepowej ;-)
teraz jestem zdecydowana na volanta, moze tez bede narzekac?
jednak wiem, ze na pewno kupie sobie volanta w sklepie, a nie przez internet ;-)
(co do allegro, to lozeczko to pierwsze nieciekawe doswiadczenie, pozostale wrazenia - przesympatyczne :-) moze w kwestii drobiazgow jest ok, a co do konkretow, trzeba samemu sprawdzic wszystko?)