Dziewczyny dzięki za wsparcie i pomoc
Posłuchałam waszych rad,wzięłam męża za d*pę i postawiłam sprawę na ostrzu noża.
Albo jest ojcem i mężem-tak jak powinien,albo tatusiem weekendowym i płacącym alimenty...
Powiedziałam w prost,że wyprowadzam się z dziećmi,że jestem umówiona w sprawie wynajmu mieszkania(oczywiście bez niego)...
I chyba coś zaczyna powolutku się dziać.
Wziął dzieci na weekend do ojca,zrobi kolacje dzieciom,położy ich a nawet...Nakarmi dziecko w nocy...
Ale,że znam go na tyle,jeszcze się nie jaram,bo może to być tylko chwilowe...
Na razie obserwuje i wyciągam wnioski...
Posłuchałam waszych rad,wzięłam męża za d*pę i postawiłam sprawę na ostrzu noża.
Albo jest ojcem i mężem-tak jak powinien,albo tatusiem weekendowym i płacącym alimenty...
Powiedziałam w prost,że wyprowadzam się z dziećmi,że jestem umówiona w sprawie wynajmu mieszkania(oczywiście bez niego)...
I chyba coś zaczyna powolutku się dziać.
Wziął dzieci na weekend do ojca,zrobi kolacje dzieciom,położy ich a nawet...Nakarmi dziecko w nocy...
Ale,że znam go na tyle,jeszcze się nie jaram,bo może to być tylko chwilowe...
Na razie obserwuje i wyciągam wnioski...