reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co jeść a czego nie gdy karmi się piersią?

A ja znam przypadek gdzie moja kumpela poszła po dwóch miesiącach do pracy (na pół etatu) i w czasie jak jej nie było karmiono córcię butelką, a jak tylko wracała do domku to przystawiała małą do piersi i nie było najmniejszego problemu, mała świetnie sobie dawała rade i nie marudziła...i tak karmiła do 10 miesiąca :tak::tak: teraz pracuje już na cały etat i doszła do wniosku,ze jednak zostawi mała na butelce tylko...:tak::tak: Nie zawsze sprawdza sie reguła, ale to zależy...jest oczywiście duże ryzyko,że w naszym wypadku bedzie inaczej..:baffled::baffled:
 
reklama
Dokładnie, ja tez znam przypadki gdzie dziecko ssie bez problemu i pierś i butelkę, bo taka jest konieczność. Tylko od czego to zależy?:baffled: Skąd mamy wiedzieć, że nasze dziecko zaakceptuje to i to, a nie odrzuci zupełnie cycka.
Mnie przeraża to karmienie na żądanie!!! Chcę karmić, ale nie tak, żeby dziecko mi wisiało cały czas na cycku.
Poza tym ja tak po 3 m-cu będę juz przechodzić na karmienie łączone- pierś+butelka (przynajmniej taki mam plan, zobaczymy co z tego wyjdzie:-) ), bo po macierzyńskim chcę wrócic do pracy, a nie będę miała możliwości przyjeżdżać na karmienie w czasie pracy. Więc myslę sobie, że rano i wieczorem pierś a w ciągu dnia butelka.
 
Doświadczone mamy z pewnością dobrze wiedzą co mówią i mają mnóstwo racji, choć faktycznie to każde dziecko jest inne i może być bardzo różnie :tak:

Ale niestety rzeczywistość często weryfikuje nasze wyobrażenia i plany dotyczące karmienia :dry: Przyjrzyjcie się zdjęciom z galerii dzieciaczków z różnych miesięcy... założę się że przed porodem każda z tych mam pisała (tak jak u nas), że zrobi wszystko, żeby z cycka karmić. A później na bardzo wielu zdjęciach widać butlę juz od pierwszych dni :-(
 
ja oczywiscie bardzo chce karmic piersia, ale tylko i wylacznie do 6 miesiaca. i niestety tez bede musiala odciagac pokarm zeby ktos inny malutka nakarmil. i faktycznie musze cos z tych sposobow ktore pokazuja w "mamo juz jestem" wykorzystac. choc pewnie i tak skonczy sie na karmieniu moim pokarmem ale za pomoca butli. bo w sumie to ja bardzo wygodna jestem:zawstydzona/y:
 
no ja wlasnie tak patryka karmilam sciagam swoj pokarm i przez butelke:tak: i teraz tez pewnie tak czesto bedzie bo chocby jak na uczelnie bede jechac:tak: innego wyjscia nie bedzie:no:
 
Ja na szczescie mam ten komfort,ze bede mogla byc z maluchem tyle ile bedzie potrzeba.Ide na wychowawczy po prostu.nie wiem tylko jak to bedzie gdy pieniazkow bedzie znaczaco mniej...:baffled: .
Mam nadzieje,ze jednak maluszek jakos sobie poustawia to karmienie;-) i nie bede wisiec na piersi non stop.Corcie karmialam 8 miesiecy i to ona sama zrezygnowala z mojego mleczka.Normalnie czulam sie odrzucona:-D .
Cudownym uczuciem jest moc dostawic dzieciatko do piersi,patrzec jak sobie spokojnie ssie,odpoczywa,usypia,znowu sie budzi i ma cały czas te pewnosc,ze ten cycus mu nie zniknie...Ehhh...rozmarzylam sie:-D .
Wszytko przez to,ze mam czekac jeszcze 3 tygodnie,a tu juz sie maluszki rodza:tak: .
 
w sumie to ja tez moglabym non stop siedziec z maluszkiem, ale... juz nie moge sie doczekac kiedy "porzuce" mala z babcia i sama wyskocze do kosmetyczki, na squasha, basen, aerobic, rowerek, piwko z kolezankami, zakupy itp.:laugh2: straszna egoistka jestem, ale to nie przeszkodzi mi napewno kochac maja dzidzie:tak:
 
Ja postanowiłam, że też pójdę na wychowawczy, chociaż do roczku małej. Wcześniej nie chciałam, bo bałam się, że rzucą mnie potem do jakiegoś innego ROPSu, a mój mieści się 10 minut drogi od mojego domu, w dodatku w budynku żłobka. Ale jednak po rozmowie z moją szefową stwierdziłam, że lepiej dłużej posiedziec w domu z maluszkiem, a szefowa postara się, żebym wróciła na swoje stanowisko. Dla niej też mój wychowawczy jest wygodniejszy, ma osobę na etacie, a jak wrócę do pracy i będę biegała na zwolnienia, to będą musiały za mnie robic koleżanki.
Tycia, masz rację, to cudowne uczucie miec dzieciaczka przy piersi, dlatego nie tylko mnie nie męczy, że mała tyle czasu spędza przy cycku, ale również sprawia dużo przyjemności.
 
to fajnie Kasia ze dluzej z Oliwka posiedzisz :tak: a ja z kolei caly wczorajszy dzien marzylam o tym zeby wrocic do pracy. nawet ogloszenia z mojego miasta przegladalam:nerd:
 
reklama
Ech.. a ja bym sobie chętnie z dzidziolkiem nawet do 3 roczku jego życia posiedziała i zazdroszczę tym mamusiom, które mogą sobie na to pozwolić :tak: Ale bez mojej pensji byłoby z nami cieniutko, no i szefom już na początku obiecałam, że żadnego wychowawczego :no: :-(
 
Do góry