reklama
Ja też nie znalazłam gotowych jadłospisów - widziałam kiedyś jedynie książkę zawierającą program żywienia dla kobiet w ciąży i karmiących piersią ale nie powiem Ci jaki miała tytuł bo nie pamiętam. Jakoś ciężko było mi sobie wyobrazić, że wszyscy domownicy jedzą to co akurat ja "mogę", a gotować tylko dla siebie mi się nie chciało...
Wypracowałam metodą prób i błędów następujące zasady:
ABSOLUTNIE NIE JEM:
czekolady, orzechów, midu, cytrusów, ryb, mleka i nabiału oraz produktów zawierających choćby śladowe ilości powyższych
STARAM SIĘ UNIKAĆ:
bardzo tłustych potraw
JEM:
absolutnie wszystko.
Na początku karmienia starałam się unikać potraw wzdymających ale z czasem przestałam się stosować do tego zalecenia. W małych ilościach można pozwolić sobie i na bigosik i na fasolkę i brukselkę. . . W końcu taka ta nasza zimowa dieta uboga, że jeszcze jak się wykreśli większość ziomowych warzyw to można apetyt stracić. A ja wychodzę z założenia, że w Polsce zdrowsza polska kapusta niż ekwadorskie banany...
Wypracowałam metodą prób i błędów następujące zasady:
ABSOLUTNIE NIE JEM:
czekolady, orzechów, midu, cytrusów, ryb, mleka i nabiału oraz produktów zawierających choćby śladowe ilości powyższych
STARAM SIĘ UNIKAĆ:
bardzo tłustych potraw
JEM:
absolutnie wszystko.
Na początku karmienia starałam się unikać potraw wzdymających ale z czasem przestałam się stosować do tego zalecenia. W małych ilościach można pozwolić sobie i na bigosik i na fasolkę i brukselkę. . . W końcu taka ta nasza zimowa dieta uboga, że jeszcze jak się wykreśli większość ziomowych warzyw to można apetyt stracić. A ja wychodzę z założenia, że w Polsce zdrowsza polska kapusta niż ekwadorskie banany...
marmi
Moja Majeczka :*
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2007
- Postów
- 58
Ja przede wszystkim unikam mocnych alergenów, takich jak wymieniła Miecia czekolady, orzechów, miodu, cytrusów, truskawek (ale mleko i ryby jem i jest ok).
Oprócz tego produktów wzdymających, ostrych (papryka, cebula) i w ogóle unikam teraz warzyw, takich jak sałata, ogórki, pomidory, bo w zimie to sama chemia... Zostaje mi do jedzenia zieminiaczki, marchewka, pietruszka, czasem brokuły i pomidory ale własne z działki i przetworzone na zimę.
Oczywiście nic kiszonego ;-)
Odpada też żywność przetworzona z konserwantami i sztucznymi barwnikami, napoje gazowane i rzeczy smażone (po prostu zauważyłam, że Małą boli po tym brzuszek).
Moja dieta nie jest zbyt rozbudowana ale przynajmniej ominęły nas kolki i inne brzuszkowe problemy
A im Maja będzie starsza tym więcej produktów będę wprowadzać i obserwować reakcje córci. Nie mogę się doczekać kiedy znów zjem czekoladę, hehe
teraz robię tak, że jak już mnie mocno męczy jakaś zakazana rzecz to zjadam ją w śladowej ilości, tak żeby chociaż tylko poczuć smak :-) Na razie to działa ;-)
Oprócz tego produktów wzdymających, ostrych (papryka, cebula) i w ogóle unikam teraz warzyw, takich jak sałata, ogórki, pomidory, bo w zimie to sama chemia... Zostaje mi do jedzenia zieminiaczki, marchewka, pietruszka, czasem brokuły i pomidory ale własne z działki i przetworzone na zimę.
Oczywiście nic kiszonego ;-)
Odpada też żywność przetworzona z konserwantami i sztucznymi barwnikami, napoje gazowane i rzeczy smażone (po prostu zauważyłam, że Małą boli po tym brzuszek).
Moja dieta nie jest zbyt rozbudowana ale przynajmniej ominęły nas kolki i inne brzuszkowe problemy


Właśnie zapomniałam o tej chemii, tak jak mówi marmi, żadnych gazowanych kolorowych świństw. Ale ja sałatę jem, cebulę i czosnek w dużych ilościach, paprykę również bo ma dużo witaminy C i beta karotenu, oraz kiszonki. Ale wydaje mi się, że to zależy do czego dziecko jest przyzwyczajone, bo ja zawsze lubiłam ostrą kuchnię i mała chyba wcześnie poznała jej smak.
U mnie natomiast wszelki nabiał powoduje masakryczne kolki. Ryby też
Ja marzę o wielu rzeczach... sushi, czekolada, lody czekoladowe, tort orzechowy... grrr... ale już mam prawie pół roku za sobą i mam nadzieję, że dotrwam do końca. Czasami jak robię zakupy to czuję jak chudnę z samego odmawiania sobie tych wszystkich rarytasów 
U mnie natomiast wszelki nabiał powoduje masakryczne kolki. Ryby też
saratonie
Mama Bartoszka 18.07.2007
- Dołączył(a)
- 4 Wrzesień 2007
- Postów
- 431
Powinnas jeśc wszystko co w ciąży, bo dziecko jest przyzwyczajone do tych smaków !
Nie zmieniaj diety absloutnie nie ! To mit ze matka karmiaca powinna jesc tylko kurczaka i marchewke.
Nie przesadzaj z nabialem , cytrusami, oraz produktami ktpore moga uczulac, co nie znaczy ze musiz sie ich wyrzekac. Obserwuj dzidziusia jak reaguje na to co spozywasz.
I jescze jedna zasada: napewno nie ostre potrawy oraz wzdymajace. Powodzenia.
Pamiętaj jedz to co jadłaś w ciązy !
Nie zmieniaj diety absloutnie nie ! To mit ze matka karmiaca powinna jesc tylko kurczaka i marchewke.
Nie przesadzaj z nabialem , cytrusami, oraz produktami ktpore moga uczulac, co nie znaczy ze musiz sie ich wyrzekac. Obserwuj dzidziusia jak reaguje na to co spozywasz.
I jescze jedna zasada: napewno nie ostre potrawy oraz wzdymajace. Powodzenia.
Pamiętaj jedz to co jadłaś w ciązy !
aga_wozniak
happy mommy... :o)
Witam :-) Ja jadłam i jem wszystko to co przed i w trakcie ciąży. Uważam, że należy próbować wszystkiego, obserwować dziecko i jeżeli wystąpi reakcja alergiczna wtedy odstawić dany produkt i spróbować ponownie za jakiś czas. Nie można zakładać z góry, że u naszego dziecka wystąpi reakcja alergiczna po zjedzeniu "niewskazanego" produktu.
U mojej córeczki do tej pory raz wystąpiła reakcja alergiczna po tym jak zjadłam twarożek. Ale już przy następnej próbie wszystko było w porządku. Czytałam na różnych forach co można jeść a czego nie można i według niektórych kobiet to mama kamiąca piersią powinna pić wode i jeść gotowanego kurczaczka z marchewką i nic więcej. Ja jem i dozwolone produkty i te zakazane (groch, fasole, pomidory, kapuste, kiszone ogórki, truskawki, nabiał... oczywiście w rozsądnych ilościach) i moja córeczka nie miała kolek ani innych problemów. Oczywiście wszystko zależy od dziecka, ale po co z góry zakładać, że będzie źle ;-)
Jeżeli chodzi o gotowe jadłospisy... to znalazłam coś takiego
DZIEŃ 1
ŚNIADANIE
1szklanka soku pomarańczowego
2 kromki chleba żytniego
2 plastry kurczaka pieczonego
1 ogórek kwaszony
natka pietruszki
1 duże jabłko
2 ŚNIADANIE
kubek mleka (o,5% tłuszczu)
5-6łyżek płatków kukurydzianych
2 łyżeczki otrąb przennych
OBIAD
1szkl.barszczu czerwonego
3paszteciki drożdzowe z mięsem
6szt.pierogów ruskich
PODWIECZOREK
5-6szt śliwek suszonych
jogurt truskawkowy 150g
KOLACJA
2kromki chleba żytniego
kurczak w galarecie 130g
2 srednie mandarynki
1 szkl soku pomarańczowego świeżego
DZIEŃ DRUGI
ŚNIADANIE
owsianka z 1 kubka mleka 0,5%
1 kromka chleba żytniego
jajo na twardo,szczypiorek
pomidor kiełki
2 ŚNIADANIE
galaretka owocowa 250g
jogurt naturalny 2%
OBIAD
halibut duszony 150g
ryż brązowy 50g
4łyżki marchewki z groszkiem
1 szk.soku warzywnego
PODWIECZOREK
pestki z dyni 30g
1 brzoskwinia
KOLACJA
4 kromki chleba chrupkiego
twarożek chudy 125g
1 szk.soku grejpfrutowego
papryka czerwona 50g
DZIEŃ TRZECI
ŚNIADANIE
1 kubek kakao 300g
1 bułka grachamka
miód przczeli 10g
1 plaster polędwicy sopockiej
serek brie 30g
pomidor,szczypiorek,kiełki
2 ŚNIADANIE
6 szt.śliwek suszonych
ciasto drożdzowe 25g
OBIAD
gulasz wołowy 150g
kasza gryczana 50g
surówka z marchwi i jabłek
ogórek kwaszony
1 szkl soku owocowego (marchwiowo-jabłkowo - pomarańczowego)
PODWIECZOREK
winogrona 250g
7-8szt fig suszonych
KOLACJA
2 kromki chleba razowego żytniego
1 łyżeczka masła extra
dorsz wędzony 150g
papryka czerwona 50g
1 ogórek kwaszony
Pozdrawiam :-)
U mojej córeczki do tej pory raz wystąpiła reakcja alergiczna po tym jak zjadłam twarożek. Ale już przy następnej próbie wszystko było w porządku. Czytałam na różnych forach co można jeść a czego nie można i według niektórych kobiet to mama kamiąca piersią powinna pić wode i jeść gotowanego kurczaczka z marchewką i nic więcej. Ja jem i dozwolone produkty i te zakazane (groch, fasole, pomidory, kapuste, kiszone ogórki, truskawki, nabiał... oczywiście w rozsądnych ilościach) i moja córeczka nie miała kolek ani innych problemów. Oczywiście wszystko zależy od dziecka, ale po co z góry zakładać, że będzie źle ;-)
Jeżeli chodzi o gotowe jadłospisy... to znalazłam coś takiego

DZIEŃ 1
ŚNIADANIE
1szklanka soku pomarańczowego
2 kromki chleba żytniego
2 plastry kurczaka pieczonego
1 ogórek kwaszony
natka pietruszki
1 duże jabłko
2 ŚNIADANIE
kubek mleka (o,5% tłuszczu)
5-6łyżek płatków kukurydzianych
2 łyżeczki otrąb przennych
OBIAD
1szkl.barszczu czerwonego
3paszteciki drożdzowe z mięsem
6szt.pierogów ruskich
PODWIECZOREK
5-6szt śliwek suszonych
jogurt truskawkowy 150g
KOLACJA
2kromki chleba żytniego
kurczak w galarecie 130g
2 srednie mandarynki
1 szkl soku pomarańczowego świeżego
DZIEŃ DRUGI
ŚNIADANIE
owsianka z 1 kubka mleka 0,5%
1 kromka chleba żytniego
jajo na twardo,szczypiorek
pomidor kiełki
2 ŚNIADANIE
galaretka owocowa 250g
jogurt naturalny 2%
OBIAD
halibut duszony 150g
ryż brązowy 50g
4łyżki marchewki z groszkiem
1 szk.soku warzywnego
PODWIECZOREK
pestki z dyni 30g
1 brzoskwinia
KOLACJA
4 kromki chleba chrupkiego
twarożek chudy 125g
1 szk.soku grejpfrutowego
papryka czerwona 50g
DZIEŃ TRZECI
ŚNIADANIE
1 kubek kakao 300g
1 bułka grachamka
miód przczeli 10g
1 plaster polędwicy sopockiej
serek brie 30g
pomidor,szczypiorek,kiełki
2 ŚNIADANIE
6 szt.śliwek suszonych
ciasto drożdzowe 25g
OBIAD
gulasz wołowy 150g
kasza gryczana 50g
surówka z marchwi i jabłek
ogórek kwaszony
1 szkl soku owocowego (marchwiowo-jabłkowo - pomarańczowego)
PODWIECZOREK
winogrona 250g
7-8szt fig suszonych
KOLACJA
2 kromki chleba razowego żytniego
1 łyżeczka masła extra
dorsz wędzony 150g
papryka czerwona 50g
1 ogórek kwaszony
Pozdrawiam :-)
Witam :-) Ja jadłam i jem wszystko to co przed i w trakcie ciąży. Uważam, że należy próbować wszystkiego, obserwować dziecko i jeżeli wystąpi reakcja alergiczna wtedy odstawić dany produkt i spróbować ponownie za jakiś czas.
Bardzo rozsądne podejście:-):-). Ja na początku, po powrocie ze szpitala i wizycie położnej , jadłam prawie wyłącznie krupnik, gotowaną marchewkę, kurczaka i suchary (bo wszystko inne mogło być podejrzane, powodować u dziecka wzdęcia albo alergię ). Ale po pewnym czasie, kiedy zaczęło brakować mi sił żeby pełnić funkcję supermamy;-), zaczęłam rozszerzać swoją "dietę" o produkty zakazane i nie. Obserwowałam Małego i jeśli nic podejrzanego się nie działo (żadnych wysypek, kolek i niepokoi) to wprowadzał ten przysmak na stałe do menu


Moim zdaniem, to zdrowe podejście - zdrowe dla dziecka i mamy. Pokarm musi zawierać wszystkie niezbędne mikroelementy, żeby dzidzia rosła prężnie, a mama musi mieć siłę na godzinne posiedzenia przy piersiówce

aga_wozniak
happy mommy... :o)
Znalazłam jeszcze kilka przepisów... 
Nie chce mi się tego kopiować i wklejać...
;-) nie wiem czy można, ale wstawię linki

Nie chce mi się tego kopiować i wklejać...


Moja córeczka ma 3 miesiące, karmie ją piersią i brakuje mi pomysłów na gotowanie obiadów, chodzi mi o konkretne przepisy, bo szczerze mówiąc mam już dosyć gotowanego kurczaka i marchewki, pulpetów i tym podobnym. macie jakieś ciekawe przepisy?
reklama
takanatalia
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2008
- Postów
- 38
podpisuję się pod aga_woziak
jem wszystko w zasadzie i obserwuję reakcje dziecka
na razie wiem, że źle znosi - szczawiową i bigos
no więc z tymi potrawami będziemy sobie czekać
"jem wszystko" oznacza dla mnie, że jem to co jadłam także nie karmiąc i nie będąc w ciąży, czyli nie piję kolorowych, gazowanych, nie jem fastfood itp
jem wszystko w zasadzie i obserwuję reakcje dziecka
na razie wiem, że źle znosi - szczawiową i bigos
no więc z tymi potrawami będziemy sobie czekać
"jem wszystko" oznacza dla mnie, że jem to co jadłam także nie karmiąc i nie będąc w ciąży, czyli nie piję kolorowych, gazowanych, nie jem fastfood itp
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 753
- Wyświetleń
- 62 tys
- Odpowiedzi
- 31
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: