reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co koniecznie powinna przygotowac mama maluszka

Mnie sie wydaje ze takie podkłady do przewijania jednorazowe to przydatna rzecz chociaz by dlatego ze jezeli gdzies sie jest u kogos i trzeba przewinac malucha to warto podłozyc taki podklad zeby nie ubrudzic np kanapy lub innych mebli. Bo w razie tzw wypadu pieluszka podłożona pod pupe przemoknie a podkład nie bo jest podbity cienka ceratka od spodu. Nie wiem jak w praktyce to wyjdzie ale zawsze mnie sie wydawało ze to super przydatna rzecz
 
reklama
Rzeczy przydatne:
podkłady do przewijania,
komoda kąpielowa z przewijakiem na górze,
mata edukacyjna - im Młody jest starszy tym wiekszy widzę w niej sens,
bujak lub leżaczek - wygodne gdy trzeba coś zrobić i mieć dziecię na oku.
Ubraniowy hit absolutny: body kopertowe i kit: buciki.
Oczywiście pieluchy: tetry mam 10 i 5 flanelowych (tetrowe służą za śliniak).

Rzeczy które nabyłam i wg mnie porażka: łyżeczka i końcówka do butelki - jako coś przejściowego między butlą a jedzeniem kaszek łyżeczką. U mnie się okazało się to porażka totalną no i ten osławiony zestaw z canpolu. Kupiłam inny i można zrobić i fajne nożyczki i fajne cążki a to wszystko w etui w jednym miejscu.
 
u nas strzałem w 10 okazało sie kilka rzeczy:


- przewijak na łózko, taki usztywniany z pokryciem z ceraty, funkcjonalny dla mam po cesarce i nie tylko, łatwy w utrzymaniu czystości
- leżaczek-bujaczek, bo jak mała skonczyła 3 mce to mogłam ją brać swobodnie do kuchni czy łazienki w nim, umyć sie czy coś posprzątać
- łózeczko turystyczne, żałuję że kupilismy dopiero po 8 mcach, bo córka mimo ochraniaczy była wciąz poobijana o szczebelki w drewnianym
- karuzela nad łóżko, córcia mogła sie patrzeć na nią dłuuuggggo, a potem do 18 mca zasypiała przy jej dźwiękach
- wózek ze skrętnymi kołami, bo po cięciu nie wyobrażam sobie prowadzenia wózka bez takich kółek po naszych chodnikach
- fotelik do karmienia, mamy akurat dwa, bo jeden, taki drewniany z osobnym krzesełkiem i stoliczkiem dostaliśmy, drugi, plastikowy z podwójnym blatem kupiliśmy wczesniej. Plastikowy był super do karmienia, drewniany teraz stoi w pokoju dziecka i robi za stół do zabaw
- podkład ale wielorazowego użytku, mamy taki super składany tani coś ok 12zł z allegro, zawsze go miałam w torbie w wózku, sprawdzał się u znajomych, rodziny, na spacerze itp.
- u nas też sprawdziły sie bodziaki, to jest super wynalazek :-D a do nich pół śpiochy
- termometr do ucha lub czoła
- krem na odparzenia, alantan nam pomagał a wcześniej sudocrem
- pieluszki jednorazowe, u nas najpierw pampersy, a potem na zmianę z dada z biedronki, które okazały sie nie gorsze od oryginalnych pampków, a za to tańsze
- sliniaki z ceratką, ja wiem że ta ceratka to lewa strona śliniaka, ale u nas pełniła własnie prawą stronę, po ulaniu czy karmieniu w późniejszym okresie zupkami, super sprawa, bo tylko zmylo się gorącą wodą i były nadal jak nowe. Kupiłam w lumpeksie nówki za 1zł za sztukę, porozdawałam koleżanką i każda była za nie wdzięczna
- dla mamy wkładki laktacyjne, majtki z siatki poporodowe ale nie jednorazowe, bo od tych się pupa odparza



za zbędne uważam:

- chodzik, nie mielismy
- mata z pałąkiem i zabawkami, Julka leżała na kocu rozłożonym na dywanie, wszędzie zabawki leżały i też miała radość
- laktator ręczny lovi, porażka, cycki tak bolały a mleka nic prawie nie ściągnął
- buciki dla niemowlaka, ładnie to może wygląda ale Julka je skopywała zanim zdążyłam załozyć :laugh2:
- kaftaniki, miałam tylko jeden i nie sprawdził się, podchodził pod brodę
- wszelkie huśtawki, kołyski itp, moim zdaniem zbędne zagracanie pokoju
- szelki do nauki chodzenia, tandeta w naszym przypadku, Julce było niewygodnie, a i bez nich ładnie się nauczyła chodzić
- podgrzewacz do butelek, podgrzewałam w garnuszku z wodą, a później wzięlismy się na sposób, żeby przegotowaną wodę wlewać do termosu, potem tylko wlać potrzebną ilość do butelki chwila i mleko gotowe, dobrze ta metoda sprawdzała się na spacerach
- zbyt wiele ubranek dla dziecka do 6 mca, połowy nie zdążyłam założyć bo powyrastała
 
w domu do przewijania uzywamy ceratowej maty,oprocz tego mam jeszcze 2 mniejsze maty ( takie podrozne) wiec gdy dzies jedziemy zabieramy wlasnie te mniejsze:)
 
A ja do rzeczy przydatnych zaliczam laktator - ręczny Avent, niedrogi, a sprawdza się, bo czasem Tata może przejąć funkcję karmiciela, np. jak idziemy do lekarza, więc nie muszę się od razu obnażać przy wszystkich, a Mała i tak zje mój pokarm.
Polecam przewijaki ze zmywalną powierzchnią - łatwe w utrzymaniu czystości jak Mała zechce zrobić kupsko w trakcie przewijania. Zamiast mat na przewijak używamy pieluch tetrowych - dużo bardziej ekonomicznie.
Nie udało nam się namówić Małej na używanie rękawiczek-niedrapek, więc zalegają w szufladzie.

I podobnie jak Beata26 nie ma co szaleć z ubrankami, (zwłaszcza, że i tak część dostanie się od rodziny/znajomych) a tym bardziej z najmniejszym rozmiarem (56) bo bardzo szybko Maluch wyrasta lub nawet może urodzić się za duże na taki rozmiar i będzie Mu ciasno. Uważam - lepiej nieco za duże niż ciut za małe.
Nożyczki (Canpolu ;)przydają się już nawet kilka dni po porodzie na długie pazury.
 
Przydatne::-)

Laktator- mała pije już czwarty miesiąc moje mleko nie ssąc piersi,
pałąk z zabawkami,
becik do spania ale bez wkładu kokosowego - mała spała w nim do 4 miesiąca,
bodziaki i pajacyki, mniej przydatne były kaftaniki
leżaczek- tylko bez wibracji bo moje dziecko na nie nie zwraca żadnej uwagi,
pojemnik do sterylizacji butelek do mikrofalówki,
pieluszki tetrowe do wycierania małej i jako podkłady na bluzkę do odbijania,
pieluszki flanelowe jako kocyki do leżenia, podkłady do przewijania, podkład do ćwiczeń na rehabilitacji, :tak:

Nieprzydane::no:
mata edukacyjna,
podgrzewacz do butelek - teraz staje się potrzebny ale taki podłączany do gniazdka samochodowego,
karuzela nad łóżeczko- mała nie zwraca na nią żadnej uwagi,
ciuszki 56 - mała od razu nosiła praktycznie 60 bo urodziła się 55 cm i szybko urosła,
podkłady do przewijania - używam najwyżej pieluszek flanelowych w gościach u rodziców i teściów,
buciki dla noworodka, sukieneczki i spodenki w rozmiarze 56-62 cm, :-)
 
Czasami trudno jest przewidzieć co tak naprawdę się przyda maluszkowi. na pewno warto przygotować artykuły kosmetyczne i higieniczne, podstawowe ubranka, noworodkom rzadko przydają się jeansy czy koronkowe sukienki, wystarczą wygodne body, kaftaniki i pajacyki. Z lakatorem, butelkami, smoczkami, podgrzewaczami warto poczekać, ponieważ są to kosztowne gadżety a byc może wcale nie bedą konieczne, zwłaszcza gdy będzie się karmić piersią.  
 
zacznę przewrotnie, że laktator i wyparzacz do butelek to był niepotrzebny zakup:-) Natomiast fantastycznie sprawdził się śpiworek, bo miałam pewność, że dziecko ma cieplutko i bezpiecznie. A co Wy rekomendujecie?
A u mnie na odwrót ;-) no bez tego laktatora bom nie karmiąca.
wyparzacz mam i miałam przy każdym dziecku.Już nie chodzi o sterylizację,a o wygodę.nazbieram brudnych,przemyję i hyc do wyparzacza.5 minut i mam wszystkie gotowe do użycia.

Śpiworek mam i próbowałam przy każdym dziecku,ale zamotało mi się to to w nim i w w ryk :-D

Pokrowiec na przewijak frotte,super sprawa.Mam kilka na zmianę,tak więc luzik.
Nigdy nie byłam przekonana do pieluch flanelowych,kazałam mężowi kupic tetrę,jednak nie było i zakupił takie,teraz nie potrafię używac już tetry i stałam się fanką flaneli.

Podkłady poporodowe przydawały się dośc długo dla mnie,by nie zapaskudzic pościeli.
Nożyczki z zaokrągloną końcówką są dla mnie okropne,nie da się nic uciachac,canpol ma takie mini cążki do paznokci,są super.

Huśtawka stoi w kuchni i chwalę sobie,leżaczek w pokoju i młody jakoś nie przepada za nim.

Stojak do wanienki odciąża kręgosłup
Młody lubi leżec na leżaczku w wanience,fajna sprawa
śliniak zakładany przez głowę i w dodatku zapinany na rzep na pleckach nie przekręca się i spełnia 100%.
rękawiczki niedrapki używane były przez pierwszy miesiąc.

to czego nie używaliśmy:
karuzela nad łóżeczko:
Baldachim nad łóżeczko
buty
mata edukacyjna(choc może ściągnę ją ze strychu)
podgrzewacz
chodzik
 
reklama
bry ;-)

dopiero teraz wypatrzyłam temat ;-)

no i po chwili zastanowienia dochodze do wniosku, że na pytanie z tematu bardzo ciężko odpowiedzieć...
każda z nas jest inna, każde dziecko jest inne... nie da się jednoznacznie stwierdzić że to czy tamto przyda się albo nigdy się tego nie użyje... karuzela z pozytywką dla tuygodniowego bobasa - niepotrzebna, ale dla 3-4 miesiecznego.... czemu nie ;-)
wydaje mi się, że podstawą jest fotelika samochodowy! i to nawet wtedy gdy się nie ma auta bo ciężko znaleźć taksówkę z fotelikiem dla dziecka (w odpowiednim rozmiarze)
no i na tym moja lista się kończy :-D bo jak porównuję moje dzieci i akcesoria jakie nam towarzyszyly to... jak się przydawały przy pierwszym dziecku tak przy drugim nie używałam niektórych ani razu... nawet zakup wózka jest dla mnie wątpliwy bo...moja córka nie tolerowała pozycji poziomej i przez pierwsze pol roku wozek został wyprowadzony na spacer az 3 razy....
teraz mamy internet...allegro...jak coś bedzie potrzebne to 2-3 dni i kurier puka do drzwi ;-)

aaaa... i zanim kupicie jakiś wynalazek typu bujaczek z wibracjami - pozyczcie od kogoś i sprawdzcie czy dziecku odpowiada ;-)
ja się kilka razy na takich ustrojstwach "przejechalam" ;-)
 
Do góry