reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co moje dziecko dziś wymysliło??:)

monika25

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Styczeń 2005
Postów
872
Uwaga!! Zaczynam nowy wątek do opisywania jakiś śmiesznych, lub trwożących krew w żyłach wyczynów naszych maluszków. Wiadomo z czasem będzie ich coraz więcej na razie dzieciaczki uczą sie wszystkiego. Ale jak coś maleństwo zrobi to napiszcie.


To a zacznę przedstawiam Wam moją Karolkę przyłapaną na gorącym uczynku!!!!
Demoluje łóżeczko!!! Zaczyna od podgryzania tym jednym zębem ;D
A jak mnie zobaczyła to zrobiła wielkie oczyska :laugh:

dsc03153gg.jpg
 
reklama
ALE SUPER!!! WĄTEK SUPER, ZDJĘCIE SUPER!!!
:laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
ALE SIĘ UŚMIAŁAM!!!!
 
Fajny pomysł, podoba mi się  :laugh:
A Karolka boska ;D
O czołgu już pisałam w "..życiu na zdjęciach", tzn. o włażeniu pod ławę :p
Ostatnim przebojem, jest podgryzanie rodziców. Adaś podchodzi do mnie, lub do K. otwiera buzię i z krzykiem lub piskiem próbuje gryźć przeważnie w nos lub w dłoń, jak mały zwierzak. Albo, jak jest śpiący to tak słodko się tuli, mój mały przytulaczek :) jak np. leżę na łóżku lub na podłodze, to podchodzi i kładzie główkę bokiem na moim brzuchu, albo na ramieniu, czy na nodze i tak słodko krótką chwilę przytula się policzkiem... eh...
 
Małgonia gryzie moje kapcie! Normalnie jak szczeniaczek! I krzyczy jak jej zabiorę.
Wspina się na stolik z TV i krzyczy bo nie umie ani się puścić i upaść ani usiąść ani wstać!
I włącza wieżę.

Normalnie ciarki mnie przechodzą jak widzę jak się patrzy na żelazko!
 
A Adaś wczoraj otworzył pralkę.. podczas prania :p. Na szczęscie woda się nie wylała, bo szybko ją zamknęłam. Niestety mamy taką sprzed 20-tu lat i nie ma zabezpieczenia przed "dziećmi".
O przełączaniu programów pilotem już nie wspomę ;)
 
A moj Piotrus tez zjada mamusie..- nos policzki, brode.. ale juz mu nie pozwalam, bo tym jednym malym "niewyklutym" do konca zabkiem potrafi niezle ugryzc, az boli..
 
OOOOOO widzę dziewczyny, że wątek Wam sie spodobał ;D

to piszczie,piszcie jak najwiecej. Moja tez uwielbia kapcie, nie wiem co ona w nich widzi. Abo sciąga skarpetkę wkłada do buzi i idzie na 4 udając pieska.

I tez gryzia szczególnie w nos, a nieraz tak mnie zaślini że musze poprawiać makijaż ;)
 
HAHAHA REWELACYJNY WATEK - TO I JA SIE WKLAEJ
1. zdjecie zrobione z ukrycia - nie zdazyla sprobowac tych przysmakow ;)
2. tak bardzo byli zajeci ogladaniem tv ze ani irek ani jola nie zwrocili uwagi na rozjezdzajace sie nogi - no i po zdjeciu byl wrzask ;)

aaapict00226ip.jpg


bbbbpict00458cv.jpg
 
monika 25 czytasz w moich myślach! Dziś rano dokładnie o takim wątku pomyślałam!
A to głównie dlatego, że dziś popłakałam się prawie ze śmiechu jak zobaczyłam moją córeczkę, trzymająco mojego kapcia w łapkach i liżacej podeszwy!!!
Nie wiem co ona ma z tymi kapciami! Generalnie ją fascynują na maxa! I jak tylko zobaczy, że nie mam ich na nodze, to pędem raczkuje do nich przez cały pokój i łapie je i gryzie! A jak płacze gdy go zabieram ;D Mój mąż śmieje się, ze brakuje jej pewnie jakiś "mikroelementów" ;) Pewnie ... bakterii! :laugh:
Dosłownie Jak szczeniaczek, tak jak napisała Zuch!

A słuchajcie, zaczęłam mówić jej "nie wolno" - jak coś rusza, podchodzę i mówię stanowczo, wyraźnie że nie wolno ruszać, kilka razy, a ona patrzy zdziwiona ... ale już parę razy odwróciła się i zrezygnowała z dotykania.
Tak kiedyś wyczytałam w "Języku niemowląt", Tracy pisała, że tak nauczyła dzieci swoje, że nawet jak stał na ziemi wazon, figurki itp. to dzieci to ignorowały, bo wiedziały że nie wolno. Tylko trzeba być zawsze konsekwentnym, a nie raz trochę tak a raz nie.
Napiszę, wam jakie efekty będę miała. 8)
 
reklama
gwiazdeczko - zdaje mi sie ze ta baba miala racje (pisze baba bo nie moglam czytac jej ksiazki pomimo kilku fajnych rad w niej zawartych - normalnie dziala mi na nerwy). tak czy siak joluszka chyba zaczyna rozumiec co znaczy leciutko i kizia mizia w stosunku do kotow - chociaz czasem sie zapomina ::) no i kuweta - tez stanowczo i zawsze ze nie wolno - zobaczymy co z tego wyjdzie :)
 
Do góry