reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co robią marcowe mamusie w ciągu dnia??

jus20sto

Matka Wariatka
Dołączył(a)
28 Kwiecień 2005
Postów
1 613
Pytam bo jestem ciekawa czy jeszcze pracujecie, czy juz może nie...ja siedzę druga ciążę w domku..szczerze to juz dosyc mam tylko cztery ściany i sklep ot cała rozrywka..a jak tam u was??
 
reklama
Od grudnia jestem w domu, ale nie narzekam.
W piewszej ciąży prawie do końca pracowałam i nie wydaje mi się to dobre.
Za dużo stresów! Teraz uważam, że praca może poczekać... :)
 
Ja się jeszcze ucze. Tzn studiuje i w chwili obecnej mam sesje. Wiec nie wiem co ja tu jeszcze robie. Zmykam do ksiązek.
 
Ja też od począku grudnia jestem na L-4 i bardzo jestem z tego zadowolona. Nie stresuję się, odpoczywam, miałam czas, żeby spokojnie i bez gonitwy wszystko przygotować.
 
Ja także sie ucze ale jeszcze w szkole sredniej
ostatnie dwa tygodnie stycznia mialam ferie i juz po feriach nie wrocilam tak zalecil lekarz wiec siedze w domku
nie wiem jak ja to pozniej nadrobie i pozaliczam bo koncze szkole z koncem kwietnia a jak urodze bede musiala jeszcze kawalek marca posiedziec w domu ale zdrowie dzidzi sie liczy i musze o nie dbac.
Jakos bede musiala dac rade oby zaliczyc rok i cala szkole średnią tym samym. ;)
 
od 5.01.06 jestem na L-4, miałam wypadek w pracy z kolanem i do pracy dłuuugo nie wrócę.
Pod koniec macierzyńskiego, albo ciut później (o ile w pracy dostanę cały urlop) chciałabym iść na operację kolana, potem mieć rehabilitację - tym sposobem mogłabym podchować malutką, nie zatrudniać opiekunki, ani oddawać jej do złobka. Zobaczymy co wyjdzie z moich zamierzeń...

Dzisiaj przymusowo wstałam po 8 ;), upiekłam babkę, eklerki, poogarniałam domek i czekałam na moją ukochaną koleżankę. Pół dnia się żegnałyśmy - moja towarzyszka siłowni, sklepów, kosmetyków itp. zakochała się i wyjeżdża w nast. tygodniu na stałe za granicę. Strasznie mi smutno z tego powodu!!!

Normalnie mój plan dnia wygląda tak: rano o 7 robię mężowi kanapki do pracy, razem jemy śniadanie, potem on jedzie do pracy, ja albo się jeszcze kłade, albo wstaję - szwędam się po domu, zaglądam na BB, przeważnie czytam książki i czasopisma, słucham muzyki, gotuje obiad, trochę się nudzę, plotkuję z kolezankami z BB na gg ;)
Po sklepach nie biegam, bo jest slisko i boję się sama wychodzić.

Jutro będę szyła flanelowe pieluszki - w sobotę kupiliśmy flanelkę w sklepie - różne wzory ;) Te z allegro jakoś mi nie podchodziły, ja już we wrześniu upatrzyłam sobie w sklepie wzory flaneli na pieluszki i pościel...
Pościel będę szyła pod koniec lutego/na początku marca... Chciałam zrobić cos od siebie dla mojej Agaty.  :p
 
ja siedze w domu od 3-go miesiaca. Wczesniej moglam chodzic chociaz normalnie na spacery, ale od konca 5-tego miesiaca mi nie wolno i siedze tylko w domku- jak na zakupy to tylko z mezem. Ale nie nudze sie, wrecz przeciwnie, ciagle mam za malo czasu zeby dluzej polezec :) Moje dwa psy nudza sie bardzo, bo maz je na krotko wyprowadza (nie ma to jak spacery z pania :) ), wiec staram sie im zapewnic rozrywke w domu (one moglyby sie bawic bez przerwy cala dobe), wpadam na BB, buszuje w internecie, gdzie ciagle szukam jakis dodatkow do naszego malego mieszkanka (aktualnie poszukuje skladanego stolu za rozsadna cene, bo w ogole nie mamy stolu przy ktorym moga usiasc wiecej niz 2 osoby, a po urodzeniu dziecka spodziewamy sie czestszych wizyt rodzinki i gosci- z kolei mamy tak malo wolnej przestrzeni, ze szukamy czegos naprawde dobrze sie skladajacego), czytam ksiazki, pisze i odbieram maile, oczywiscie robie obiadki a kiedy maz ma wolne gramy w scrabble. No i czasem odwiedzamy znajomych :) i ewentualnie chodzimy do kina- ale to rzadko.
 
Ja chodzę na razie do pracy. a w pracy mam strome i wąskie schody które pokonuję 25 razy dziennie :) w drodze powrotnej robię drobniejsze zakupy, idę na kawę, zaglądam do dzieciowych sklepów i do ikei bo mi jeszcze jedna komoda potrzebna :) Poza tym kończę robić prawo jazdy, chodzę na włoski i uczę się angelskiego. czyli robię wszsytko na co za chwilę nie będę miała czasu. Wracam do domu zmęczona strasznie, mąż zwykle czeka na mnie z obiadem, zaglądam na BB, potem czytam książki "lub czasopisma". czas mi mija strasznie szybko, aż mnie to przeraża..
 
Ja siedze w domu od poczatku ciązy bo szkołe szkonczyłam moze nie taka dobra ale mam.Odpoczywam cały czas. To znaczy sprzatam w domu ale mama zabroniła mi myc podłogi a tak to pomywam naczynia i zamiatam....ciesze sie z tego ze siedze w domu i nie musze sie meczyc.
 
reklama
I ja sobie leniuchuję. Już od, niech pomyślę, dokładnie 16/12, ale dostaję krótkie zwolnienia i nie zawsze wiem czy będę je miała dalej (zresztą nie zawsze od gin, bo miałam też prawie trzytygodniowe zwolnienie od internisty).

No ale mam czas, żeby sobie poodpoczywać i porobić wiele różnych rzeczy.
Zeby pospać w dzień, jeśli nie mogę w nocy (co się często zdarza, patrz teraz ;D).
Żeby zrobić spokojne zakupy i ugotować smaczny obiadek (lub też niesmaczny ;D wczoraj pierwszy raz robiłam śląskie kluski i dałam najpierw za mało mąki ziemniaczanej, więc żeby ciasto zgęstniało dodałam normalnej ;D no i potem to wyszło ... kluski były mega twarde :D ale jak było wesoło kiedy je proóbwaliśmy :D :D :D).
Żeby pobyć z moim pieskiem w końcu (wcześnie całymi dniami musiał być sam w domku), przez co mnie słucha i stał się grzeczny.
Żeby zrobić sobie spokojną kąpiel.
Żeby ponadrabiać książkowe, gazetowe i telewizyjne zaległości :)

No i żeby poplanować spokojnie zakupy dla dzidzi, połazić po necie, pogadać na BB :)

I pograć na kurniku, tj. www.kurnik.pl ;D
 
Do góry