reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co robić, żeby nie zwariować?

G

gosc6

Gość
Jak sobie radzicie z leżeniem w łóżku?
Mój mąż pracuje, wraca codziennie 17-18. Ja póki co mogę wstawać tylko do wc. Moja mama mieszka daleko, teściową pominę. Leżę całymi dniami i normalnie żyć mi się odechciewa. Boli głowa, plecy i tylko czuwam, czy nic się nie dzieje. Zakłuje to już się boję, zaboli to samo... Jestem w 15,1. Łożysko z przodu, dolny biegun dochodzi do UW. Pobolewa, ciągnie skóra i dretwieje. Biorę leki. Wiem, że leżenie to najlepsze co mogę zrobić. Jednak paraliżuje mnie strach. Boję się, że łożysko się nie podniesie, że będę krwawić, że dziecko umrze, albo ja. Chyba zwariuję. Lecze się na e.coli, tego też się boję. Nie rozumiem czemu jedne kobiety mogą normalnie fikać i wszytsko z nimi ok, a u mnie takie coś. Byłam bardzo aktywną osobą, wśród znajomych ksywa "torpeda" :(
 
reklama
Rozwiązanie
Kobietko, książki, seriale, herbatka, ciasteczka czy coś smakowitego i leżysz. Ewentualnie zawsze możesz zacząć się uczyć robótek typu szydełkowanie, robienie na drutach, haftowanie. Przy tym też można leżeć sobie. :)
Leżę od Bożego Narodzenia i jeszcze nie poznałam odpowiedzi na to pytanie. Nie ma dnia bez płaczu i czarnych myśli. Tak jak piszesz, każdy ból powoduje paranoiczny strach, mimo że jest to zazwyczaj zwykły ciążowy objaw, a nie od razu katastrofa. Mam o tyle dobrze, że mąż może pracować z domu i jest się do kogo odezwać (brakuje mi tylko dzwoneczka, żeby go przywoływać ;D ). Strasznie mi żal, że nie mogę być jedną z tych mamusiek, które spędzają całe dnie w sklepach i kupują osobiście rzeczy dla malucha.
Gdzie masz tę e.coli? Ja miałam na szyjce i konkretnie narozrabiała...
 
Ika, póki co w pochwie tylko. W poniedziałek wymaz i oby nic nie było, trzymaj kciuki. Brałam Macmiror. Mąż mnie zaraził i on wyleczył się bez problemu. Niestety mój tylko czasem może pracować z domu, ale jest mega mało wydajny wtedy, a no cóż, jego praca jest dla nas ważnaz szczególnie, że bardzo się o nią starał.
Cieszę się, że nie tylko ja się tak czuję... :( boje się kupować cokolwiek. Boje się wyobrażać sobie, że już mam je tu, obok...
 
To też bardzo dobrze rozumiem! Jeszcze kilka tygodni temu, gdy matka czy chrzestna dzwoniły, że upatrzyły dla młodego to i tamto kończyło się to u mnie płaczem, że po co, że przecież żadnego dziecka nie będzie, strata kasy... Niby 30 tydzień i czasem nadal tak mam, dlatego próbuję nie zaglądać do pokoju, w którym składowane są te wszystkie rzeczy.
Dobrze, że nie szyjka, oby tak zostało ;)
 
Kobietko, książki, seriale, herbatka, ciasteczka czy coś smakowitego i leżysz. Ewentualnie zawsze możesz zacząć się uczyć robótek typu szydełkowanie, robienie na drutach, haftowanie. Przy tym też można leżeć sobie. :)
 
Rozwiązanie
Do góry