reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co zrobić, kiedy mąż jest zazdrosny o dziecko?

Obawiam się, że mój PAN mógłby się potykać o koty latające po podłodze i miałczące przy okazji i nie domyśliłby się, że należałoby posprzątać. Okna owszem mył, kiedy mieszkał u mamusi, u nas aż..................................... raz, kiedy byłam w 8 mies. ciąży i wszystkie koleżanki mówiły mi, że nie powinnam tego robić. Fakt - zarabia kasę, ale ona nie zastąpi tych wszystkich codziennych, prozaicznych czynności domowych, z którymi pozostaje mi jednej się uporać.
 
reklama
Mój mąz wychodzi z założenia, że skoro utrzymuję rodzinę, a ja cały dzień leżę do góry brzuchem >:D, to on nic w domu robić nie musi. Wystarczy, że 8 godzin dziennie jest w pracy... :mad:
 
Skąd ja to znam Agnexx.U mnie od pewnego czasu jest własnie tak.
Kiedy nie było dzieci było super.Potem gdy urodził sie Igor mężuś był strasznie zaszdrosny o synka i przez to złśliwy.
gdy Igor podrósł wszystko powoli wracało do normy.Ale...znowu byłam w ciązy... i to był kolejny CIOS dla mojego męża.Urodził się Miłoszek , pózniej tak się jakoś złozyło że mąz stracił prace(gdy synek miał 2 tyg)a ja dostaółam nową (po miesiacu od porodu)Mąż był 4 miesiące w domu.Teraz poszedł do pracy.Ja pracuję cały czas , siedze też w domu(bo tu pracuję)więc zajmuję się domem i dziećmi, utrzymuję rodzine...a mój mąz wraca z pracy i musi odpoczywać całe popołudnie.
Dzis byłam w biurze z chłopakami bomj mąz ma wolną sobotę i musi odpoczywać.Nie wiem ja z tym walczyć >nire jestem osobą która sobie pozwala na takie traktowanie, więc ciągle się kłocimy, ale on stawia na swoim bo widzi że mi jest żal dzieci, które słuchaja naszych kłótni.
A był takim ideałem jak go poznała,mam nadzieje że gdy dzieci podrosna znowu będzie taki jak kiedyś.

Pozdrawiam
 
U mnie zawsze było tak samo :mad:. Obojętnie, czy pracowałam, czy nie, studiowałam, czy nie, były dzieci, czy jeszcze nie... U mojego męża w domu rodzinnym to była norma, że wszystko na głowie matki, a ojciec na piwie :mad:.
Również nie zgadzam się z takim traktowaniem i kiedy mam dośc, nie robię nic. A wtedy mężowi zaczyna przeszkadzać pełny zlew, śmieci na podłodze, ogólny bałagan w domu i zaczyna sprzątać. ::)
Kiedyś dla mnie było nie do pomyślenia, abym miała bałagan w domu, ale teraz za przeproszeniem mam to w nosie. :p Jeżeli jedynym sposobem zmuszenia męża do sprzątania jest totalny bałagan, to proszę bardzo... ;D
 
Czasami i to nie działa, aż w końcu kiedy już brakuje czystych szklanek, czy naczyń, wkurzona sprzątam te stosy, bo od męża się nie doczekam...przerabialiśmy ten scenariusz wielokrotnie, ale mąż jak widać zmywaka boi się jak ognia.
 
Do góry