reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co zrobić z pierwszym dzieckiem przy drugim porodzie

akino_m

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
26 Lipiec 2014
Postów
32
Mój termin drugiego porodu zbliża się nieubłagalnie a ja coraz częściej obawiam się, że poród będzie bardzo szybko przebiegał i mąż nie zdąży z pracy dojechać do domu by zawieźć mnie do szpitala i zająć się młodszą (20 mies) pociechą. Za bardzo nie mam innej możliwości, żeby ktoś inny mógł się zająć dzieckiem. Czy w takim wypadku mam wziąć taksi albo wezwać karetkę i wziąć dziecko z sobą do szpitala?
 
reklama
A nie masz sąsiadki która by mogła ta chwile spojrzeć na starszaka nim mąż dojedzie?
Nie wiem czy małą zabiorą do karetki. Pracuję w hipermarkecie. I raz zdarzyło się, że klientka zaczęła rodzic, a była w sklepie z ok 3 letnia córka. Ją zabrali, a córka została i czekała na tatę w punkcie obsługi, bo powiedział lekarz, że dziecka nie wezmą.
 
Poród nie przebiega znowu aż tak szybko :) Nie zamartwiaj się na zapas. Pogadaj z sąsiadką - czy by w razie "awarii" nie popilnowała córeczki do przyjazdu męża. Ja bym raczej starała się nie doprowadzić do sytuacji, że pojadę z dzieckiem do szpitala - zwłaszcza takim małym. Nie spotkałam się z żadnym "punktem opieki" nad starszym dzieckiem na oddziale porodowym - lekarze zgłoszą pewnie sprawę do opieki społecznej lub/i policji, o ile tata dziecko nie zjawi się dość szybko (i tu też trzeba ich zrozumieć - oni nie są od pilnowania dzieci).
Naprawdę nikogo nie masz w pobliżu, kto byłby w stanie Ci pomóc? Żadnej rodziny, koleżanek, znajomych?
 
No bez przesady z ta policja czy opieka spoleczna[emoji6]

Tak jak dziewczyny piszą, zapytaj sąsiadkę, albo poszukaj jakiejs opiekunki. Na moje ogłoszenie odpowiedziała pani, ktora mieszka niedaleko mnie, ma dzieci w wieku szkolnym ,nie pracuje i szukała pracy dorywczej. Nie ma w Twojej okolicy jakiegoś klubu dziecięcego? Zawsze to jakas alternatywa w ciagu dnia. Albo maż nie moze wziac pare dni urlopu W czasie zbliżającego sie terminu?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
No właśnie w tym jest problem bo nie znam nikogo w okolicy w której mieszkam. Najbliższa mi osoba, która pewnie by się zgodziła mieszka ponad godzinę drogi ode mnie. Myślałam nad opiekunką ale do tej pory miałam tylko raz i mam złe wspomnienia.
 
Ja bym się zapoznała z sąsiadami. Zwłaszcza w takiej sytuacji. A Twój mąż też jest nowy w tej okolicy? Może w pracy ktoś mógłby mu poradzić jakaś zaufana opiekunkę.
 
A na jakiej podstawie zakładasz, że poród będzie przebiegał tak błyskawicznie? Znam kilka osób które urodziły bardzo szybko- jedna nawet w domu, ale każda z nich wiedziała, że poród się zbliża tylko zareagowały zbyt późno albo lekarz odsyłał je do domu tłumacząc, że postęp porodu jest wolny, a potem nagle niespodzianka...
Ale nie znam osoby, która nagle bez symptomów zaczęła rodzić. W końcu przyjazd męża z pracy to pewnie maks godzina w czasie której ty będziesz już spakowana, ubrana i gotowa, a taxi będzie czekać pod domem.
 
A Rodzice albo Teściowie? U nas było tak że moja Mama wzięła w pracy urlop i przyjechała (a mieszka daleko bo ponad 200 km od nas) do mnie na 2 tygodnie przed terminem porodu. Nie dość że bardzo mi pomogła w tych ostatnich kilku dniach przed porodem (mój pierwszy synek miał wtedy 15 miesięcy) to gdy już się zaczęło była na miejscu, Pomogła też w opiece gdy byłam w szpitalu i pierwsze parę dni po powrocie.
 
Jestem w tej samej sytuacji co Ty, pierwszy poród trwał u mnie krotko wiec drugi też sie zapowiada sxybki, sasiadow nie znam a I okolica kiepska raczej.
Do szpitala mam 30 minut bez korkow.
W weekend bedzie bez problemu ale uruchomilam kilka znajomych dziewczyn które pracuja w roznych godzinach mimo ze nie mieszkaja blisko. Jak przyjdzie co do czego to bede dzwonić I sie martwic bo innych opcji nie mam.
Moja córka jest starsza ale w uk też nie moge jej samej w domu zostawić.
 
reklama
No właśnie. Ja też szybko urodziłam za pierwszym razem. W weekend też nie ma problemu bo będzie mąż. Ale z pracy do domu to ma różne odległości w zależności gdzie w danym dniu go wyślą. Chyba pogadam z tą koleżanką czy będzie mogła przyjechać i będę w bólach czekać :-( :(. Zobaczę co powie bo sama ma dzieci i dojazd busem.
 
Do góry