Witam,
Zwracam sie z prosba o pomoc :-(
Od kilku lat jestem rozwodka z 6 letnim obecnie dzieckiem. Ulozylam sobie na nowo zycie i przebywam z synem w anglii wraz z moim partnerem, ojciec dziecka wyrazil pisemnie zgode na jego wyjazd. Obecnie zaczal sie problem z wylotem malego do polski, ze wzgledu na to iz ciagle to ja ponosze koszty przelotow zdecydowalam iz tym razem ojciec przyleci po syna aby zabrac go na wakacje, niestety zagrozil mi iz w takim ukladzie on chce cofnac zgode na staly pobyt dziecka za granica i twierdzi iz skoro my wyjechalismy to ja powinnam w pelni ponosic koszty jego przylotow. Zaznaczam iz sie do tego w zaden sposob nie zobowiazywalam i to ja dbam o to aby dziecko mialo kontakt z ojcem, ktory niestety bardzo czesto zapomina o istnieniu dziecka i dzwonic srednio raz w miesiacu (to troche malo biorac pod uwage fakt iz skype jest darmowy). W kazde swieta przywozilam dziecko do polski a nastepnie po niego przylatywalam aby odebrac nie robiac z tym problemu, ale niestety nie moge wiecznie ponosic kosztow przylotow i uzalezniac od tego swojej pracy, uwazam ze ojciec rowniez powinien sie poswiecic. Prosze o fachowa porade poniewaz nie ukrywam iz spedza mi to sen z powiek i boje sie ze faktycznie moge miec problem i co w takiej sytuacji, przeciez syna ma tutaj szkole, przyjaciol a ja prace i partnera, czy ojciec moze cofnac bezpodstawnie zgode oraz czy sad moze mi nakazac powrot z synem do polski???
Zwracam sie z prosba o pomoc :-(
Od kilku lat jestem rozwodka z 6 letnim obecnie dzieckiem. Ulozylam sobie na nowo zycie i przebywam z synem w anglii wraz z moim partnerem, ojciec dziecka wyrazil pisemnie zgode na jego wyjazd. Obecnie zaczal sie problem z wylotem malego do polski, ze wzgledu na to iz ciagle to ja ponosze koszty przelotow zdecydowalam iz tym razem ojciec przyleci po syna aby zabrac go na wakacje, niestety zagrozil mi iz w takim ukladzie on chce cofnac zgode na staly pobyt dziecka za granica i twierdzi iz skoro my wyjechalismy to ja powinnam w pelni ponosic koszty jego przylotow. Zaznaczam iz sie do tego w zaden sposob nie zobowiazywalam i to ja dbam o to aby dziecko mialo kontakt z ojcem, ktory niestety bardzo czesto zapomina o istnieniu dziecka i dzwonic srednio raz w miesiacu (to troche malo biorac pod uwage fakt iz skype jest darmowy). W kazde swieta przywozilam dziecko do polski a nastepnie po niego przylatywalam aby odebrac nie robiac z tym problemu, ale niestety nie moge wiecznie ponosic kosztow przylotow i uzalezniac od tego swojej pracy, uwazam ze ojciec rowniez powinien sie poswiecic. Prosze o fachowa porade poniewaz nie ukrywam iz spedza mi to sen z powiek i boje sie ze faktycznie moge miec problem i co w takiej sytuacji, przeciez syna ma tutaj szkole, przyjaciol a ja prace i partnera, czy ojciec moze cofnac bezpodstawnie zgode oraz czy sad moze mi nakazac powrot z synem do polski???