reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Coś poszło źle... czyli poronienie i aborcja

aga cin- powiem ci że chyba nie zależnie od tego kiedy się traci dziecko to zawsze boli.Ja teraz mysle bardzo pozytywnie zeby nie zwariować.Przeciez musi byc dobrze.Wiesz ze ja nic nie chowalam.Wszytskie zeczy Melki sa poukladane w szafie tak jak byly.Co prawda jest to u rodzicow bo tam mielismy byc przez pierwszy okres ale wszytsko jest łózeczko tez stoi.i to mi daje nadzieje ze bedzie ok.Ty tez kochana doczekasz tylko niech ci sie wszystko ladnie zagoi i do dziela.no ja słyszalam ze tez po cesarce trzeba rok czekac dlatego polozna mi jej nie zrobila,no ale zobaczysz jak to bedzie,buziaki i przytulam

ja tez mam duzo zeby,troche dostalam po dzieciach ktore pilnouje w weekendy,troche kupilam bo uwielbiam ubrana dzieciece wiec kupuja a potem jak gdzies ide to mam na prezent a te ktore najbardziej mi sie podowaja zachowuje na poznej...mam juz wozek..itp.Czasem mysle czy powinnam oddac to wszystko dla innych dzieci...moze dla biednych samotnych matek....
Dodam ze w pierwszej ciazy nie kupilam nic,ani jednej rzeczy,w drugiej kupilam kilka rzeczy -kaftaniki spioszki bo byly wielkie promocje,a jeden sklep jest dos daleko od miejsca gdzie mieszkam wiec stwierdzilam ze jak bede wieksz to bedie ciezko w ten upal tam jechac wiec pojechalam gdzies w 15 moze 16 tygodniu....kupowalam biale zeby bylo dla chlopca i dziewczynki...jak kupowalam cos dla dziewczynki to myslalam ze jesli bedzie chlopiec to damy w prezencie kolezance ktora oczekuje coreczki...
teraz mam caly pawlacz rzeczy ktore schowalam bardzo glboko zeby ich nie widziec...i mam nadzieje ze niedlugo bede musial je wyjac zeby ubrac moje malenstwo......i tego wam zycze
 
reklama
Ja też sobie tego nie wyobrażałam.Jest to coś strasznego.Mi to forum bardzo pomogło dziewczyny wspierały i wspieraja nadal.
Ja już jestem ponad 7 miesiacy po stracie i też miewam gorsze dni ale te chyba pozostana do końca zycia.Bo te dzieciątka były i są nasza częścia.wiesz jaki tekst dziewczyn mi sie najbardziej podobal ze te "dzieci nie umarly tylko wybrały sobie inna date urodzin" to mnie jakos podbudowuje że moja córeczkw wrociła.Wiesz ja bylam u wrózki i powiedziala mi ze bede miala córcie i że to będzie ta sama osoba.zobaczymy czas pokaze,A jeszcze to że termin mam na 22 wrzesnia ale lekarz mówi ze bade rozwiazywać mi ciąze miesiac wczesniej czyli dokladnie w dniu terminu Melki.cos w tym chyba jest.Zobaczymy za 5 miesiacy sie okaze a na kolejnej wizycie mam nadzieje ze sie dowiem na 100% co nosze pod sercem(teraz wiem na 70% ze to dziewczynka)
kochana będzie dobrze dbaj o siebie niech blizny szybciutko sie goją:)

polecam ksiazke "Dzieciece Dusze" mowi o tym jak dzieciece dusze czekaja tam na nas swoich rodzicow...czasami sie buntuja i dlatego nie moga przyjsc w pierwszej ciazy...itp.pomaga mi ukojic bol...i ndaje nadzieje..
 
Zyczę ci tego żebyś jak najszybciej zobaczyła dwie kreseczki:)Mam nadzieję że dasz mi znać, będe czekac z niecierpliwością.
Oby wakacje były owocne:)
Wiem znam te wizyty na cmentarzu.Ja mam Melkę pochowana w Bydgoszczy więc nie mam na miejscu i może to lepiej bo podejrzewam ze siedziała bym tam cały czas.

u nas (usa)cmentarz jest otwarty tylko do 17.Czesto uciekam z pracy zeby zdazyc odwiedzic mojego synka (jego cialo jest skremowane-jesli bedziemy wracac do polski to bede mogfala zabrac ze soba i pochowac w kraju).
W soboty wspolnie z mezem jezdzimy na cmentarz,ale widzac jak on cierpi, latwiej mi jest isc tam samej-wtedy rozmawiam glosno z moim dzieckiem...
 
26 .05 .2011 dzień matki i dzień zabiegu .....14tc serduszko przestało bic ...dziewczynka wyczekiwana ukochana maleńka moja....nie potrafię zrozumieć dlaczego...nie radzę sobie z tym ,wyje z bólu ....dlaczego!!!!!!! dlaczego mi ja zabrałeś............

Ja tez stracilam mojego synka w Dniu Matki-26 maja odeszly mi wody w 18tygodniu....powod...czekam...wizyta u lekarza za tydzien...wyniki sekcji zwlok za 2 miesiace.....wyje...ale to pomoaga...potem juz nie mam sily plakac wiec jestem spokojna przez reszte dnia.......
"...nie placz mamo bo kiedy placzesz moje skrzydelka zanikaja...robia sie przezroczyste...mowi Aniolek"
jutro wkleje Ci ten piekny wierszyk...mi pomaga
Sciskam
 
Hm... wiem, ze nie jestem sama, dlatego pisze. Czasem warto napisac cos smutnego by umiec sie pozniej bardziej cieszyc z dobrego. Lekarz teoretycznie kazal mi odczekac 3 miesiace - nie wiem jak to jest realnie (jak bylo u was?? po jakim czasie od poronienia znow zaszlyscie w ciaze?? ), a potem: dalej z koksem... Ja mam jednak obawy, czy sie uda. O ta ciaze staralam sie ponad 2 lata :(

Ja zaszłam w kolejną ciążę po 7 tygodniach, a teraz siedzi u mnie na kolanach dorodny i zdrowy synek. Trzeba wierzyć, bo nadzieja umiera ostatnia, i to wcale nie prawda,że nadzieja matką głupich.
 
Do góry