reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

moniqsan- jesli chodzi o oskrobe to ja jem ten Oskroba.
100g ( mniej wiecej 1 kromka) zawiera 38 g weglowodanow czyli jakies 4 WW. Te 4 4 WW sa taka ilościa weglowodanow jakie powinno sie zjec na kolacje i sniadanie. Dlatego tez ja jem 1 kromke tegoz chlebka na jeden posilek. Do tego dorzucam jakis tłuszczyk i białko ofkors w duzych ilosciach :-))

A tak wogole to jestem juz strasznie zmeczona ta dieta - to juz czwarty miesiac liczenia WW.........Chcialabym juz zaczac normalnie zyc czyt. jesc :blink:. Po takim okresie nie cche mi sie probowac nowych dań, zmieniac cos w diecie..... marzy mi sie tylko koniec ciąży...... Wiem wiem narzekam..... przede mna tylko miesiac wiec jak przezylam 4 dam rade kolejny i bedzie :cool2:

A tak wogole to Wy dziewczeta ciagle siedzicie w internecie!!! Nie jestem w stanie być na bieżąco z nowymi wpisami, chociaz siedze w domku na L4 :-)
 
reklama
anemac
No bo ja mam internetoholizm :sorry2:
Już mam odejść, zacząć robić coś pożytecznego ale cały czas jest coś do wyszukania. Przy tej diecie, to już w ogóle :sorry2:

Ja powiem Ci jeszcze ani razu od początku diety nie liczyłam WW. Po prostu wiem już ile jakie produkty mają węglowodanów, jaki IG i mniej więcej potrafię przewidzieć co i ile mogę zjeść :-)
Spróbuję ten chlebek. Teraz to już nawet nie pamiętam, które z nich kupowałam, ale wszystkie działały źle.
Znalazłam jeszcze ten Oskroba, ma najmniej bo 33 w 100g, ale pewnie byłoby go ciężko dostać. Jedna kromka ma 48 g, a mnie by chyba nie przeszły przez gardło 2 (ze strachu :tak: ), także w jednej kromce zjadłabym ok 15 g węglowodanów. No ciekawa jestem.
Ale najpierw muszę go znaleźć.

Sukcesem się mogę teraz pochwalić takim, że dziś po drugim śniadaniu, po jednej wasie z żółtym serem, baleronikiem (no cóż, jest pyszny), chrzanem, do tego sałatka z sałaty rzymskiej, kilku plasterków świeżego ogórka, małego pomidora. Dołożyłam jeszcze trochę wędzonej ryby, 3 koreczki śledziowe i oczywiście garstka migdałów. Wynik - 105 :-) Korci mnie następnym razem zjeść 2 kanapki :)
 
Monika u mnie podobnie, porażka poranna, cukier na czczo 111 (a po kolacji o 20było 119, nic nie spada w ciagu kilku godzin jeszcze aktywaności i po nocy :(, w ciagu 5dni pomiarów ani razu nie miałam poniżej 100na czczo, kurde!! (od jakich wartości zalecają insulinę?, czy jest już niezbędna?)
malinkadzięki wielkie za te porady dotyczące porannego cukru..może ja też sie zastosuję do posiłków co 2,5godz. moze tu jest ten mój błąd że tak mi poranne cukry wychodzą. Jakoś nie jestem w stanie pilnować tych 6-7posiłków..ale spróbuję, może w tym mój problem.Podobnie jak Ty na początku ciązy przytyłam bardzo mocno, 6kg, teraz po kilku dniach mam -1,5kg.
A co do tych nowych pasków..nie dziwne że mają tyle pytań, bo człowiek totalnie zgłupiał..Ale trzymam się tego i nie przeliczam
moniqsanrewelacja że tak Ci się pięknie cukier unormował..może i mi się w końcu uda
AgAwiesz co, nie mam pojęcia co by tu do porodu zabrać, ja miałam CC, więc już śniadania nie mogłam jeść (a cc dopiero o 15miałam),ale myślę że już w trakcie porodu wafelek nie zaszkodzi(o ile w ogóle będziesz w stanie coś przełknąć z wrażenia)-AgA, gdzie rodzisz?? Widzę że też nie możesz chlebka na śniadanie.ZAKAZANE ;)
Aniaja miałam CC i byłam podłączona do jakieś kroplówki..ale szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia czy podczas porodu w ogóle zwracali uwagę na cukier (nie byłam na insulinie) Ja też testuję tuńczyka, jest dobrze :)
malinkaskorzystam z rad pomysłu na, w wersji z piersią :)
A co do lodów to tez musze sobie zaserwować.
Idę zmierzyć tymczasem cukier po obadku (piers z kurczaka+chińskie warzywa na patelnię+2łyżki ryży brązowego)
 
cukier po obiadku super, 128 (a sycący i sporo)
No to wyeliminowałam wzrosty dzienne, 2dzień ok (choć jeszcze nie eksperymentuję w zakazanych)tylko ten poranny cukier...
No nic, od jutra próbuję częściej jeść, moze w tym problem
 
kasia_2005
Jeśli mogę Ci doradzić w sprawie tych lodów.
Wiem że przed chwilą sama do nich zachęcałam, bo parę łyżek nie podnosi, i tak jest, ale ...
Jak sobie pozwolisz na takie lody, podniesiesz sobie cukier (do powiedzmy 120), potem, przed posiłkiem nie zdąży opaść odpowiednio i będzie zaczynała posiłek od wyjściowego cukru takiego że po nim będzie znów za dużo.
Ja tak miałam. Niby w normnie za każdym razem, ale wysokie poziomy jakie sobie dawkowałam takimi przekąseczkami powodowały że machina się napędzała i rano wyskakiwało 99. Wiem że Ty mając 110 myślisz sobie, że 99 to już sukces, ale mimo wszystko.
Aha, i nie masz nic do stracenia, zaaplikuj sobie ten cynamon, o którym piszą że zbija. Ludzie jedzą na noc 2 łyżeczki i podobno działa. Możesz rozpuścić w mleku, w jogurcie i zjeść. Nic się nie stanie, a może coś zdziała?

I pocieszające jest to, że kiedy się doprowadzi do spadków poziomu cukru po poszczególnych posiłkach (nawet o te parę jednostek) to potem między posiłkami jest w miarę ładnie i rano też spada.
Bo niby 130 kilka to norma, ale jak tak się trzyma przez kilka dni całymi dniami 130 kilka po każdym posiłku to już sama doświadczyłam co się dzieje rano.

Aha, i chciałam ostrzec przed moim cudownym daniem (spaghetti), że jest super, oczywiście, ale w stosownych ilościach :sorry2::sorry2::sorry2:
Dziś sobie pofolgowałam, zjadłam dużo za dużo, przegięłam z makaronem i tyle tylko że zmieściłam się w normie (132)
No i też wczoraj jadłam je po omlecie po którym było 103 (po prawie 5 godzinach, bo tak mnie trzymał) a dzisiaj po 3 godzinach od drugiego śniadania (z wasą).

Także nie ma się co cieszyć za szybko, nie miętkim tylko twardym trza być :happy2: i pilnować pilować pilnować
 
Moniqsan ja też nie przepadam za gotowymi daniami, sosami itd... ale ileż można wymyślać :no:
Monika1977 mi diabetolog przepisała 7 posiłków, łącznie 20WW
śniadanie 8:00 - 3WW (kanapki)
drugie śniadanie 10:30 - 3WW (mączne)
obiad 13:00 - 5WW
podwieczorek 15:30 - 2WW
kolacja 18:00 - 4WW (kanapki)
druga kolacja 21:00 - 2WW
przed snem 22:00 - 1WW (sok lub owoc)
Wagę przed ciążą miałam tak około 63-65kg, teraz w granicach 74-75 ( w zależności gdzie mnie ważą).
 
moniqsanczyli wniosek z tego, że takie produkty jak lody, owszem można-ale trzeba traktować je jako posiłek,czyli po nich trzeba odczekać te 2-3godziny do kolejnego posiłku, nie? Aby spadło. Mi każą przez te 2tygodnie mierzyć cukier przed posiłkiem, więc widzę, że jak miałam 100przed bo nie zdążyło spaść po 2śniadaniu-jabłku to obiadek choć bardzo lekki to wyszło 146.
Dziś sobie pofolgowałam, 1,5godziny po obiadku zjadłam pół jabłka i ....jeden pasztecik, tak sobie samotny leżał, cukier po godzinie 130,czyli czekam min do 20 na kolację (i zmierzę cukier)muszę mieć poniżej 100 aby spokojnie zjeść dobrą kolacyjkę i mieć do 120
Spróbuję z tym cynamonem, czyli 2łyżeczki, wypiję 1/4szklanki mleka chudego przed snem, zobaczymy. Kiedyś zapijałam się kawą z cynamonem..ale teraz mi kawa w ciąży nie smakuje, a czy herbata z cynamonem pasuje jakoś?? (kawa tak, ale herbatę nie widzę, może któraś z Was próbowała?)
 
Dziewczyny,

Regularne jedzenie to podstawa. ja od 4 miesiecy jem posilki w tych samych godzinach: 8, 10:30, 14, 16:30, 19:30 i po 22. Odstepstwo max 30min....... Miedzy posilkami staram sie nie jesc ( przyznaje, ze czasami grzesze) GENERALNIE SIE NIE POWINNO. Kazdy posilek składa sie z weglowowadow, bialka i tluszczy. Czasami jak czytam co jecie to mam wrazenie, ze tych weglowodanow jest za malo..... a tak nie wolno..... A moze jak sie je malo weglowoanow w dzien i zbyt rzadko spozywa posilki, na dodatek w roznych godzinach to cukier ranny jest za wysoki??????

malinka 009-
mam inne godziny posilkow ale zasady podobne w kazdym posilku zjadam odpowiednia ilosc WW.
 
Ostatnia edycja:
kasia_2005
Bardzo dobrze to rozumiesz, to znaczy czy dobrze, to może się wypowiedzieć jedynie specjalista, ale rozumiesz tak samo jak ja :-)
To jest to o co mi chodziło, że przed posiłkiem muszą spaść nisko bo potem każdy nawet lekki posiłek zrobi nagle niechcianą furorę w tabelce (tak jak u Ciebie ten obiad 146)
Ja sobie raz zrobiłam herbatę z cynamonem. Mnie smakowała, ja bardzo lubię cynamon. Tyle że musi ona być niefusowata, bo ten cynamon się nie rozpuszczal, wejdzie w fusy i nie wypijesz go.
Poczekaj jeszcze parę tygodni a ochota na kawkę wróci :tak:
Ja miałam przez pierwsze 4 miesiące odruch wymiotny jak mąż robił kawę (a robi pyszną, cappucino, z ekspresu ze świeżo mielonej ... mniam), potem zaczęłam pić, ale nie do końca mi smakowała, a teraz już normalnie. Piję jak przed ciążą (a już myślałam że znienawidzę kawę do końca życia, tak na mnie działała... no i na drugi raz szybciej rozpoznam ciążę, bo ten objaw miałam od początku) :tak:

anemac
Masz rację, dobrze może Ci się wydawać, że za mało tych węglowodanów. Już kiedyś tu tłumaczyłam, że jeśli jednak okazuje się w poposiłkowych pomiarach, że nie można jeść prawie w ogóle, to dla dziecka i mamy lepiej jest brać insulinę niż nie jeść węglowodanów a trzymać normy.
Jak przeczytałam kawałek wątku na forum na gazecie (tam niektóre jedzą tylko mięso i warzywa) to się przeraziłam.
U mnie chlebek też zawodzi, ale jem. Pewnie mniej niż powinnam. Nadrabiam dużą ilością jogurtów, marchewkami i węglowodanami w innej postaci niż produkty zbożowe :happy2:
 
reklama
moniqsanno to wypróbuję herbatkę z cynamonem na noc (też lubię cynamon) i piję tylko ekspresówki wiec nic nie wsiąknie, zobaczymy. Ja dziś miałam 5posilków i ledwo żyję teraz po kolacji, hehe, tylko zobaczymy czy mi ten pasztecik deserowy dobrze się spalił,bo nie mierzyłam przed kolacją (ale minęło 3godziny, więc mam nadzieję ze kolacja będzie ok
 
Do góry