reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

nikuś
Trzymaj się kobitko. Masz zdrowego i na pewno ślicznego dzidziusia ale potrzebny mu też jest dobry nastrój mamusi, żeby mu w brzuszku tam (też samemu przecież) smutno nie było :tak:

kasia_2005
Jak dla mnie jest sukces :-)
I czuję moim ciążowym nosem, że choć powoli i małymi kroczkami uda się opanować tego porannego potwora. Myślę że kluczem jest tu jednak to trzymanie się nisko w ciągu dnia. A 102 na czczo to już jest naprawdę nieźle, w porównaniu ze 108 czy 111, nie? Trzeba się cieszyć!

W kwestii makaronu
Niby już było, sama też pisałam, że razowy, że al dente! Ale teraz wiem już jakie to ważne. Dokończyliśmy dziś z mężem nasze spaghetti, ale do rzeczy.
Ugotowałam dziś makaron bardziej twardo, no, tak jak się powinno, ale wiadomo, nie zawsze się utrafi w ten moment. Zjadłam sporo (no, najadłam się, a to coś znaczy) i cukier 118. Wczoraj makaron był zdecydowanie bardziej miękki i 132.
Warto też zachować sobie to do serca na przyszłość, w końcu dietetycy wszędzie trąbią, że makaron na ząb nie tuczy :tak:
 
reklama
moniqsanha, no pewnie że 102 rano to już sukces większy niż 108,czy nawet miałam 110 i 124!!!
Tylko przez dzisiejszy obiadek pewnie rano już nie będzie 102 :(
 
Monigsan ,\ja dzienne cukry mam unormowane od ponad miesiąca jak nie dlużej .Ja cukrzyce mam wykryta w 19 tygodniu ciąży i zawsze mialam na czczo okolo 99. Jak wiadomo ze wzrostem ciąży mogą się te cukry pogarszac i może to na mnie pora.
 
kasia_2005
No, ale rosołek dobry był, nie ;-)
Nic się nie martw, ja w ciągu swojej największej walki z wyrównywaniem cukrów dziennych, żeby obniżyć te ranne, zjadłam sobie do podwieczorku składającego się z jogurtu kilka paluszków (żeby dodać węglowodany), dosłownie 4-5 sztuk (w dietach dla ciężarnych cukrzyczek piszą że krakersy paluszki dozwolone). I wcale nawet nie miałam zamiaru nic mierzyć, tyle że mnie podkorciło. I co? 167!!!! No myślałam że zgryzę tynk ze ściany :angry:

Pewnie jakoś to wpłynęło, ale to był incydent i trudno.

Natomiast myślę, że u Ciebie marchewa zrobiła swoje.
Ja np do tego spaghetti (mam wrażenie że od 5 dni w kółko piszę o jednym :tak: ) dodałam 2 sztuki pokrojone w kostkę. Z tym że te 2 sztuki podzieliły się na 2 (bo ja i mąż. Z naciskiem na męża, bo jadł 3 razy więcej sosu) i jeszcze na 3 (bo 3 dni). Czyli w rozliczeniu w posiłku zjadałam 1/3 marchewki (a wcale mało jej nie było).
Aha i jeszcze ważne. Im bardziej ugotowana marchewka też tym gorzej. Ja starałam się zrobić tak, żeby nie była za miękka.
Można dodać do takiego rosołku cukinię (tylko nie długo gotować), seler naciowy (trochę dłużej), nawet kapustę pekińską (też nie ugotować jej na miękko). Wychodzi taki rosołek w chińskim stylu. Dużo warzyw, zdrowo i bez cukrów.
Można też zaszaleć z ryżowym lub sojowym makaronem :happy2:
 
Monigsan ,\ja dzienne cukry mam unormowane od ponad miesiąca jak nie dlużej .Ja cukrzyce mam wykryta w 19 tygodniu ciąży i zawsze mialam na czczo okolo 99. Jak wiadomo ze wzrostem ciąży mogą się te cukry pogarszac i może to na mnie pora.

Aha :sorry2:
Myślałam, że może dopiero co zaczęłaś trzymać przez całe dnie w miarę niskie. Bo u mnie to dopiero od jakiegoś tygodnia nie przekraczam 140 i trzymam zwykle (z naciskiem na zwykle, bo nie zawsze) do 120 i rezultaty już widać.

No w takim razie, jeśli przez miesiąć masz po każdym posiłku ładne (mam namyśli tak do 110-130) i nie wykraczasz ponad to, to nie wiem :confused:
Może wreszcie ludzie z Karowej coś wymyślą (trzymam kciuki)
 
MonikaRosołek pyszny :) no właśnie widzisz..człowiek chce dobrze dla maluszka (no marchewka zdrowa jest) i co..Ech,próbujemy, eksperymentujemy, no minie jakiś czas zanim kapniemy się co możemy jeść..Tylko ciekawa jestem jak ja wytłumaczę mojej gin te wysokie cukry, że eksperymentuje, sporo mam tych na czerwono (zaznaczam sobie w tabelce cukier powyżej 140 i ranny)
Ale z jogurtem i paluszkami nie będe próbować :))
 
Też stawiam na marchewkę. Ja mam zakazaną ( oczywiście gotowaną, surową mogę chrupać ) przed diabetologa z uwagi na bardzo wysoki IG.
Co do migdałów to jem tylko jako dodatek do któregoś z moich posiłków,najczęściej do jogurtu naturalnego:baffled: ( po ciąży nie ruszę jogurtów naturalnych !!!! już nie mogę na nie patrzeć !!!)
 
i tak było ładnie cały dzień, a o 19 u koleżanki na herbatce pochłonęłam 3 michałki:szok: jutro pewnie powitam dzień, z ponad 100 - wyrodna matka:zawstydzona/y: a mały po tej dawce glukozy fikał koziołki w brzuchu. Boże, jaka ja jestem słaba psychicznie...i jeszcze ten dołek, nie pomaga w trzymaniu diety ( zawsze się pocieszałam słodkim)
Ale jutro robię galaretkę z kurczaczka to będe miała na parę dni,śniadanie to omlet!, obiadzik warzywa na patelnię+ kasza + ryba z folii i tyle.

A tu znalazłam fajny poradnik o cukrzycy, może ktoś poczyta:

http://4fat.pl/download/zywienie_w_cukrzycy.pdf

a tu przykład jadlospisu:
http://www.podimed.com.pl/materialy/ZESTAW DIET DLA CHORYCH NA CUKRZYCE TYPU 2 - 2000kcal.pdf
 
Ostatnia edycja:
Boże pomóż bo ja z tego stresu budzę sie o 6 rano i nie moge juz usnąc.Cukier 113 na czczo i juz mi to zepsuło piekny, sloneczny dzień. Z tych nerwów umyłam okna w naszym pokoju i zaraz biorę się za wieszanie firanek. Jak będę miala dalej taki wynik rano to do piątkowej wizyty u lekarza bedę miała posprzątane na swieta w całej chacie..Dobrze ,ze mój lekarz tego nie widział bo mam zakaz większego wysiłku i leżakowanie do bólu. Emocję rozładowałam i próbuje zaczac dzień od nowa.Pozdrowienia ze słonecznego mazowsza.

KASIA2005-mam nadzieje,że dzisiaj u ciebie lepiej z rannym cukrem.
NIKUŚKA-ja już czuję cudny smak tych michałków.Chociaż ich nie lubię to dzisiaj zjadlabym ich worek po ziemniakach.
 
reklama
Monikaa guzik, wcale nie miałam ładnego cukru porannego, bo 108. SIET!!! Pewnie odbił się ten rosołek co wyszło mi po nim 154
No ale za to rano, bardzo ładnie, nie miałam chudej wędliny to na śniadanie omlecik tym razem w wersji kiełbaską tyrolską bo skończyła sie chuda i parówki, i bardzo ładnie było, 111.
A po obiadku (dziś na tym wczorajszym rosole zrobiłam pomidorową)tym razem BEZ MAKARONU I MARCHEWKI i uwaga-101 !! Czyli to prawda, gotowana marchewka ZAAKAZANA.
No ale wieczorem czeka mnie szkoła przetrwania, imprezka rodzinna, pewnie tylko coś skubnę, bo naprawdę boję się jeść..No ale na żadne ciacho to skusić się nie będe mogła :(

Dziewczyny, macie racje..te stres przy mierzeniu porannych cukrów jest masakryczny :(
 
Do góry