reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

czas na poród

Dołączył(a)
8 Październik 2011
Postów
2
Jak sobie poradzić z tym wszystkim a mianowicie poród , i jak zareaguje 3 letnia córeczka na siostrę jak wytłumaczyć wszystko dziecku i jak reagować na bunt, zazdrość. A do tego nerwy wymądrzanie się teściowej i pytania,na które wole nie odpowiadać.Jak zacząć karmienie piersią i ile czasu karmić. Chciałabym pogadać z jakimś psychologiem i doświadczoną matką ale młodą i szczerą.
 
reklama
Oj mnie samą to czeka. Z porodem sobie damy radę. W końcu to wpisane w naturę.
Ja planuję kupić młodemu prezencik jak wrócę ze szpitala.Boję się, ze poczuje się trochę odtrącony. W końcu moja uwaga, która byla mu poświecana w pełni zostanie podzielona. Liczę się z tym, że będzie opłakany bardziej bo nie będzie już chce to, chce tamto. No i te oczy w koło glowy. Twoja córcia bardziej rozumna. Mozesz jej więcej wytłumaczyć...Z karmieniem piersią hmmm to indywidualna sprawa. Rób tak zebys i Ty i malenstwo czulo się dobrze. A teściową olej innej rady nie ma
 
Ja też chętnie poczytam opinii doświadczonych mamuś, zwłaszcza odnośnie przystosowania starszego dziecka to pojawienia się nowego członka rodziny. Mój synek, kiedy się go pyta gdzie jest Ala to pokazuje na mój brzuch, ale on przeciez nie ma pojęcia co to jest ta 'Ala', pewnie myśli, że mój brzuch się tak nazywa. On jest totalnie nieświadomy co go czeka za kilka dni i jest za mały żeby mu cokolwiek wytłumaczyć. Boję się jak zareaguje na siostrę, czy nie zrobi jej krzywdy, czy nie będzie traktował jak zabawkę-misia, którego się bierze za łapkę, przytula a potem rzuca na podłogę...:baffled: Dziewczyny, które mają starsze 'małe' dzieciaczki jak to u Was wygląda? Bo ja na serio się obawiam, że Przemek może Ali krzywdę zrobić, on przecież nie rozumie, że jak podchodzi i kogoś strzela z rozpędu po buzi to robi mu krzywdę - przecież on tylko robi 'cacy cacy', wyraża swoją czułość, a że nie ma w tym kompletnie wyczucia to już inna sprawa.
 
hm...to ja chyba nie mam takiego problemu. mała jest juz na tyle ogarnięta że wszystko rozumie i nie może się już doczekać maluszka. ciągle przytula i całuje mój brzuch. mówi do niego i śpiewa piosenki. myślę że będzie dobrą starszą siostrą,zwłaszcza że kocha małe dzieci.
 
Można powiedzieć z branzy. Ostatnio mojej kolezance z pracy urodził sie drugi wnuczek i jak sobie rozmawiałyśmy o tym jak przygotowac starsze rodzenstwo to po pierwsze polecała mnóstwo książek do czytania przed snem w stylu :Kubuś będzie miał braciszka - Vilma Costetti, Monica Rinaldini - książki online - księgarnia internetowa Merlin.pl. Poza tym radziła, żeby nigdy nie mówic ze czegos sie nie zrobi dla starszego bo dzidzia w brzuszku w stylu mamusia nie wezmie Cie na raczki bo ma braciszka w brzuszku, bo starszy zaczyna juz nie lubic mlodszego. Lepiej powiedziec ze nie wezmie bo jej ciezko ;).Fajnie jest wracać z wizyty od lekarza z tekstem pt mamusia byla na spotkaniu z braciszkiem czy tam siostrzyczka i ma cos od niego dla Ciebie no i jakis drobiazg . Obowiazkowo prezent na powrót ze szpitala od młodszego. Jak ktos odwiedza po porodzie ma witac sie ze starszym, pobawic sie z 20 minut a dopiero potem do mlodszego zeby starsze nie czulo sie odrzucone. Jak nie bedzie zazdrosne, nie bedzie rywalizowalo wlaczyc do opieki albo pomocy i bardzo chwalic, doceniac i podziwiac. Na razie z tego co wiem działa ;) Doswiadczen wlasnych brak .
 
z mojego punktu widzenia.. niedoszłego psychologa :)

Po pierwsze jak tylko pojawi się brzuszek poinformuj dziecko o tym, że będzie miało rodzeństwo. Opowiadaj o tej perspektywie z radością, w końcu jest to dobra nowina, a poza tym jest szansa, ze dziecko podzieli twój entuzjazm. Poinformowanie dziecka zawczasu jest bardzo ważne, bowiem nie może się ono dowiedzieć się o rodzeństwie dopiero wtedy, gdy rodzice przyniosą niemowlę ze szpitala. Postawienie dziecka przed faktem dokonanym wywoła na pewno szok i nie wyjdzie nikomu na dobre.
Po drugie pozwalaj dziecku dotykać brzuszka i mówić do niego. Powiedz mu, że dziecko, które jest w środku wszystko słyszy i rozumie, tylko nie może odpowiedzieć. Zachęcaj je, by śpiewało brzuszkowi kołysanki czy opowiadało bajki specjalnie dla małego braciszka bądź siostrzyczki.Po trzecie opowiadaj dziecku o rodzeństwu, które się urodzi, o tym jak będzie wyglądało i o tym, że będzie potrzebowało dużo opieki i uwagi ze strony rodziców oraz starszego rodzeństwa. Tłumacz, jak bardzo potrzebne jest jego zaangażowanie w opiekę oraz, że bez jego udziału sobie nie poradzicie. Wtedy dziecko będzie czuło się dowartościowane, a zarazem odpowiedzialne za młodsze rodzeństwo.
Po czwarte postaraj się każdego dnia wygospodarować chociaż kilkanaście minut które poświęcisz tylko i wyłącznie dla starszego dziecka. Może to być czas spędzony na zabawie, rozmowach, spacerze... ważne, żeby starszy brat czy siostra mieli szansę powiedzieć o sprawach, o których w otoczeniu innych trudno rozmawiać.
to tak w dużym skrócie :)
 
Dziewczyny mój synek miał 2 latka i 2 miesiące jak urodziła sie Oliwia.Początek był tym trudniejszy,że ja pojechałam za małą do szpitala w innej miejscowości i nie było nas tydzień.Mój mąż w tym czasie pracował,a Fabiankiem zajmowała się moja mama.
Dzwoniłam do nich codziennie,ale synek nawet nie chciał ze mną rozmawiać.Było mi strasznie smutno,bo okropnie za nim tęskniłam i bałam sie jak będzie po naszym powrocie.
Jak przyjechaliśmy do domu daliśmy Fabiankowi książeczkę od młodszej siostry.bardzo się ucieszył i zawsze opowiada,ze dostał ją od Oliwii:tak:
Jak zobaczył małą od razu chciał ją dotknąć,przytulić,pocałować.I ja go nigdy nie przeganiałam,nie mówiłam,że nie wolno,nie robiłam od razu żadnego wykładu.Dopiero jak widziałam,że np.kocha ją zbyt mocno to mówiłam,ze musi leciutko.Ale nigdy nie złapałam go za rączkę i nie odsunęłam od małej.
Nieoceniona okazała sie również moja mama.Po naszym przyjeździe powiedziała tylko Fabiankowi,ze przyjechała lala i dalej zajmowała sie NIM.Nie wzięła Oliwii na ręce,nie zachwycała się nią,tylko rozmawiała z Fabiankiem.Tak naprawdę Oliwią "zainteresowała" sie dopiero jak minął jakiś czas,może nawet z miesiąc.
Najgorsze były momenty kiedy przyjeżdżał np.mój dziadek i wtedy były zachwyty nad Oliwią,a o Fabianku jakoś zapominał.I jak Fabianek za mocno ją przytulił albo krzyczał do dziadka żeby ten go posłuchał to dziadek jeszcze mówił,że Fabian jest nie grzeczny.Musicie za wczasu uczulić rodzinę i znajomych żeby raczej pytali starsze dziecko o to młodsze i w ten sposób zapoznawali sie z młodszym.a nie zapominali,ze jest również to starsze w domu.Myślę,ze to jest bardzo ważne.

Początki u nas wyglądały tak,że mój mąż od razu wrócił do pracy,a ja zostałam z dziećmi sama.Było trudno,bo mąż wracał dopiero wieczorami wiec byliśmy zupełnie sami przez całe dnie.Zima,-20 stopni na dworze i nie mogliśmy wtedy wychodzić na dwór,bo wiadomo,że trochę za zimno.i tak przez miesiąc.Więc praktycznie miesiąc Fabianek siedział w domu.Oliwia potrafiła wisieć na cycku przez cały dzień.
Fabian był bardzo dzielny i choć czasami sobie popłakiwał i smutno mu było,że zajmuje sie sobą sam to przetrwaliśmy.Każdą chwilę gdy Oliwia spała starałam sie spędzić z Fabiankiem.
Jesli chodzi o zazdrość to u nas była,ale w tę stronę,że nikt nie mógł zaglądać do Oliwii,głaskać,dotykać,bo Fabciu mówił,że to jego:tak: O nas zazdrosny nie był.
Buntu ja też nie zauważyłam,bo dla mnie to,ze dziecko wymaga większej uwagi,ze się denerwuje gdy musi poczekać,że jest zawiedzione gdy w połowie zabawy budzi się z krzykiem mały skrzat jest zupełnie normalne i ja tego buntem nie nazywam.
Nigdy też nie powiedziałam,ze jest nie grzeczny kiedy np.krzyczał do mnie,bo go nie słuchałam.
Nigdy nie mówiłam,że MUSI popilnować siostry,że MUSI zrozumieć,że ona jest mniejsza itp.itd.
To my MUSIMY pamiętać,że to starsze dziecko nadal też jest dzieckiem.A to,że większym nic nie znaczy.Nadal bardzo nas potrzebuje,myślę,że nawet bardziej.
Na szczęście u nas Fabianek nie powrócił do smoczka,pieluch ani niczego takiego.Jedyne co chciał to bawić się zabawkami Oliwii i my mu nigdy nie zabieraliśmy.
 
reklama
A ja wam powiem że mamy problem ze spaniem, jak nie bylo nigdy problemu tak teraz od kiedy jest Nina to młody przychodzi w nocy do nas do lozka... i nie chce wracać do swojego
 
Ostatnia edycja:
Do góry