reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2009

W moim szpitalu KTG to Sąd Najwyższy- nie ma skurczów- nie ma porodu. No chyba,ze mój prowadzący dał by zalecenie na oksy. Próbowałam sie umowić na wizyte to kazał o 22 i moze mnie wcisnie-wiec ja to pierdziele- nie bede po nocy siedziec u niego kilka godzin- jak ja ledwo wysiedze chwilke,bo wszystko boli.
Będe musiała sie chyba z ordynatorem umówić i pogadac na spokojnie-bo jak on zadecyduje to nikt juz mi nie odmówi- bo cały personel to nic tylko KTG. Przez 5 dni pobytu w szpitalu to tylko to robili- raz tylko zajrzeli do mnie :D
 
reklama
Ten koleś jest straszny. Kraży opinia,ze po jego badaniu dziewczyny rodza tego samego dnia. U mojej współlokatorki to się sprawdziło, u jeszcze jednej dziewczyny z też. Ten człowiek jest taki nieprzyjemny- mnie badał to naprawde bolało-ale było jeszcze wczesnie-wszystko było pozamykane- wiec u mnie sie nie sprawdziło.

A kasy to żadnej mu nie dam- niech zapomni!!! Wolę te pieniążki miec na mojego synka.
Oni i tak mają ze mnie kasę!!!
 
No serio mówię. Dziewczyna trafiła 3 dni po terminie. Pierwszego dnia dostała kroplówkę. Dostała skurczy,ale jak ją odłączyli to jej ustapiły. Następnego dnia 3razy zastrzyk tzn. prowokacja. I nic kolejnego rano ją zbadał i od badania po 10 minutach odeszły jej wody. Normalnie sie przeraziłam .
W tym szpitalu 99% personelu to naprawdę w porządku ludzie- byle bym na tego gościa nie trafiła. Dlatego nie chciałabym tam lezec i czekac na poród-bo napewno,któregos dnia by się zjawił. Wolałabym urodzić tego samego dnia co tam wyląduje i nie spotkac tego gościa.
Plus z tego jedynie taki- ze na ta dziewczynę nic za bardzo nie działało-a tu jedne badanie i maluszek na tym świecie:)
 
heheh.... mimo wszystko ja bym wolała go omijać.
Powiem Ci,ze pobyt w szpitalu jednoczesnie mnie zestresował jak i uspokoił. Bo poznałam całą" obsługę".
Modlę się teraz o moją położną, którą sobie upatrzyłam. Wspaniała babka. Zastanawiałam sie, czy sie z nią jakos dogadać-ale teraz to nie mam czasu, ani siły by tam latać.
 
Wesolutka-Oprócz tej wczorajszej informacji na zamkniętym to chyba nic nowego nie wiadomo. Magni pisała wczoraj,ze mąż się dzis wybiera do małego i czegoś więcej się dowie. Także trzymam kciuki za Bruna.
 
reklama
Lenka fajnie jak moglabys sie dogadac z kims kogo lubisz.
Ja tam nikogo tutaj nie znam. Podczas naszej wycieczki po szpitalu gdzie bede rodzic oferowali wykupienie sobie poloznej. Moj maz pyta kto sie w takim razie zajmuje rodzaca jak sobie nie zaplacisz. Odp. byla ze polozna ale one takie zawsze sa zajete i nie moga byc caly czas przy rodzacej a jak ja nie bylam w zadnej szkole rodzenia to najlepiej zebym jeszcze "wykupila" sobie taka cos w rodzaju akuszerki. Stwierdzilismy, ze jak mamy za wszystko placic to lepiej od razu pojdzmy do prywatnej kliniki.....Zdecydowalismy sie tylko na pokoj rodzinny zaraz po porodzie. Pokoj wyglada jak hotelowy z wielkim lozkiem dla obojga rodzicow i kacikiem dla malenstwa. A podczas porodu bedzie przy mnie moj maz i mysle ze jak polozna bedzie mnie zlewac to on juz sie tym zajmie odpowiednio:angry::angry::angry:.
 
Ostatnia edycja:
Do góry