reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Czerwiec 2011

już prawie do perfekcji opanowałam naciskanie tej gumki na środku co jest pod klawiszem :-)

Doris cudna jesteś:-D:-D:-D
trasia tylko pewnie Marysia je jedzenie w kawałkach...Maja ma 1 zęba, który nie wyszedł do połowy jeszcze, więc siłą rzeczy słoiki je hippa po 7-mym m-cu, a jak ja robię, to część blenduję a ryż daję np. cały, albo zostawiam jakieś warzywka mięciutkie w małych kosteczkach. Rączkami sobie radzi z marchewką, ziemniaczkiem, brokułem, ale gorzej z zupą - większe kawałki nie przejdą:no:

Dziewczyny, przepraszam Was bardzo, że tylko o sobie i swoich problemach od kilku dni, ale mam wszystkiego dość, doła złapałam i się wygrzebać z niego nie potrafię...DO tego @, ból brzucha, Maja wyjadająca kocie jedzenie i gardząca moim jedzeniem...ech...byle do weekendu, A ma wolne, może jakoś wstanę z kolan...
 
Ostatnia edycja:
reklama
mrsmoon no tak, porządne gryzienie u was odpada. Ale zawsze mozesz spróbować zblenderować jej część zupy, smakowo wyjdzie na to samo tylko nie wiem jak bardzo ograniczacie produkty. Marysia powoli wyrasta z alergii. Poza oczywistą i wyraźną na białko jajka i pasternak :)-D:szok::-D) w zasadzie wszystko ostatnio jest ok. Od kilku dni dostaje do pepti kilka miarek Bebilonu HA (balam się od razu sięgnąć po ten całkiem zwykły) i chyba nie ma alergii! Pisałaś, że u was ciągle plamy, skoro tak bardzo ograniczasz pokarmy to może to jednak wcale nie alergia pokarmowa? Tym bardziej że tak późno się pojawiłą?

andariel to prawda - to ogromnie budujące, ta reakcja dzieci i ich rodziców przy okazji, bo wiadomo ze dzieci same takiej decyzji nie podejmą. Ale ja się czuję nielojalnie wobec mojego byłego pracodawcy, który był naprawdę baaardzo w porządku. nie chciałabym mu odpłacić na koniec wykradnieciem uczniów ze szkoły...
 
czesc wieczorową porą ;-)

Doris jakie fajne suwaczki masz :-)
mrsmoon spoko, mnie też czesto dopada ostatnio.... ale staraj sie patrzec na wszystko pozytywnie ;-) wiem ze latwo mowic.... eehhh zycie, ale glowa do góry!


pozdrawiam Was wszystkie!
 
hejka
ja zabiegana, w piątek mam birthday i 3 dni imprezowania, w dniu ur moi rodzice bedą, w sobote przyjaciele a w niedziele szwagry i teście... już mam dość, do tego u nas sie do pracy ciasto zanosi. Ale mam moją kochaną mame, która mi napiecze ciast (ja dokończe) i zrobi jedną sałatke no i małym sie w sobote do południa zajmie :-) a teściowa mnie tak wqurwia ostatnio i mojego m . też że chwała bogu że wyjeżdżają na te 4 dni!!!mogliby i na 2 tyg dopłaciłabym im;-)

a tak od nas to Mateusz dziś pierwszy raz zasnął uprzednio nie pijąc nic z cyca, czuję się trochę dziwnie:baffled: ale cóż czas nadchodzi... (zasypiał już 2 tyg bez cyca ale pił przed zasypianiem)
teraz czekam aż zupa ostygnie i mykam spać, więc wam choć troche poodpisuje

Madzioolka ja bym też poszła do tego lekarza, daj znać co ci powiedział, a co do brzucha to nic nie widać - jesteś płaska jak deska w brzuszku, ja mam dość płaski (kaloryferka nigdy nie miałam) a wkurza mnie jak niektórzy patrzą tylko na brzuch i mi mówią "ale brzuszek to ci po ciąży zostal" - no nie qurwa wycięli mi go !!! każdy ma jakiś brzuszek, a to że jestem na -4 kg to nikt nie zauważy:wściekła/y:
dubeltówka odpoczywaj ile wlezie :-)
martadelka, aestima, mrsmoon piszecie o bólach jajników, ja tak miałam przed ciążą kilka m-cy i gin powiedział, ze to z wysiłku, przemarznięcia i z kręgosłupa!!!:baffled: a ja byłam krótko przed w Bieszczadach i nieźle sie nachodziliśmy itp może to u was podobnie
 
martadelka tak w pracy bywa, u mnie to samo, szerokie plecy itd, a na mnie patrzą jak na ufoludka ale ofen mi powiedzieli, że nikogo na moje miejsce nie mieli i konkurs był uczciwy :baffled:
marta a ja często na gardło i zatoki choruje a z kręgosłupem od dziecka mam problemy... i gdzie szukać pomocy!?
Asinka ale bym miała "pietra" już bym do gina pognała, a rozpulchnione narządy płciowe masz bo ja tak poznałam na początku też.
Mrsmoon u nas idą 3 zęby na raz :szok: i mamy jazdy...współczuje
Zołza uśmiechu dla was troszke przesyłam :-)
madzioolka trzymam kciuki za malutką &&&&&&&&&&& ostatnio wspominałam sobie i myślałam jak tam z nią
adariel intrygujesz mnie z tym 5P a trudne to?
Aestima powodzenia dla M w szukaniu pracy, nie martw sie jak jest tragicznie i chcesz wszystko rzucić to dowiadujesz sie o fajnej ofercie, tak było u nas czego życzę i wam :-), zdrówka dla ciebie a jak Miesio bo malo o nim piszesz?
Ironia gratuluję umowy zawsze to coś stałego :-)
Mateusz też robi pisiu pisiu i idzie mu calkiem całkiem ;-) ale mój M. uzdolniony po mamie i dziadku więc ja byłabym zadowolona jakby mati rysował :-)
Traschka WOW!!!! jaki post chyba czujesz sie znacznie lepiej, my gotujemy tak jak ty i jestem zadowolona bo i my jemy zdrowiej i nie musze gotowac osobno :-)
A co do dzieci to ja bym sie czuła zaszczycona, wkońcu oni nie wybierają szkoły tylko nauczyciela :-)
Przetwory też robie, uwielbiam je w zimie :-)
Doris od mojej mamy kierowniczka została babcią w zeszłym roku ona 40 -ści a jej córka 20-ścia niby ok, ale mojej mamy koleżanki z pracy mówią że widzą wielką różnicę w podejściu do wychowania dziecka u mnie przemyślane, chciane itp a u niej takie jest bo jest. Dla mnie dziwne podejscie ale to ten konkretny przypadek, mogłabym napisać esej z czym sie nie zgadzam z tą młodą matką ale przemilczę, wkońcu to nie ja odchudzam niespełna roczne dziecko...
Larvunia witaj :-)
 
hej dziewuszki
miałam mega fantastyczne popołudnie z Emilcią, oby więcej takich! nawet deszcz nie zepsuł nam humorów:-)
moon a to dziwne... przecież Majeczka jadła Twoje jedzonko. No sama pamiętasz jak u mnie było a wszystko zmieniło się po dużej ilości próbach ale przede wszystkim po zupie brokułowej (ziemniak, marchewa, parę różyczek brokuła i heja, potem mieszam z masełkiem i czasami dodaję kleiku ryżowego plus oczywiście przyprawy, które tam Maji dajesz), która jest nr jeden dla Emilki:-) ja już jedzonka nie miksuję, tylko gniotę widelcem, żeby coraz wiecej gryzła, odchodzę od papek, choć oczywiście dalej ma to postać zupki:-)
marta pod kroplówką aż byłaś??? no ja wczoraj byłam bliska tego, żeby mój M zadzwonił po pogotowie... I co tam sie dzieje u Ciebie, że
ja właśnie mam gigsntyczny lęk przed pomazaniem ścian, podłóg, dywanu, dlatego Maja póki co nie miała w rączkach żadnych pisaków :zawstydzona/y: mogę dać Jej dopiero jak podrośnie i zrozumie choc troszkę?? czy robie Jej krzywdę i hamuję rozwój???? na prawdę jak pomysle o pomazanej podłodze to az mi słabo, a jak już Ironia napisała o markerze to wogóle zawał serca...:szok:
Madzioolka boska jesteś! no co Ty piszesz!? szalona! skąd taki pomysł???:-D ja się przyznaję bez bicia, że sprzątanie nigdy nie było moja ulubioną czynnością, ale odkąd poszliśmy na swoje lubię jak w domu jest porządek (oczywiście bez przesady, nie musi lśnić) i w miarę możliwości dbam o to (czyt. mamy prawie cały czas artystyczny nieład;-)). Przeszkadza mi to, ale wolę spędzić więcej czasu z Emilką niż biegać ze szmatą a Emilka za mną... Jak tylko znajduję chwilę to ogarniam mieszkanko, M też pomaga (Jego rewir to kuchnia, bo lubi tam sprzątać:-)) I nie powiem, że pomysł pomalowanych ścian mi się podoba ( w końcu niedawno malowane), ale jakoś to przeżyję (chyba hihi)
trasia jak dobrze, że u Ciebie tak dobrze:-D a tak serio to przyłączam się do zdania andariel, która przepięknie ujęła to, co robisz!:tak: co do prezentu to jakbym miała robić dla mamy tej dziewczynki to nie miałabym najmniejszego problemu, gorzej z córunią... Chciałbym coś fajnego, kreatywnego. Myślę, myślę, myślę... Nie pytam się, bo uwielbiam robić prezenty, ogólnie wszystko lubię robić sama (no może nie wszystko:-D:rofl2:). Super, że Marysia tak ładni Ci je:-) ja w tygodniu to w ogóle nie gotuję dla siebie i M...:baffled:
Doris a Ciebie gdzie znowu niesie???:-)
kati Ty też miałaś problemy z jajnikami? to imprezowo u Ciebie, najważniejsze, że teściowej nie będziesz widziała przez parę dni:-D
lavrunia co u Ciebie? jak próby 'mlekowe' u Misiuli?
 
czesc
martadelka a dziekuje... różnie
dobrze juz z piersiami, bo nie sa nabrzmiałe i nie bola. Już sie nastawiły na mniejsza produkcję. Brodawki prawie się wygoiły.
Cóż daje jej cycka rano i wieczorem. TO dla nas i tak duzy sukces bo małą sycoliła prawie co 2-3 godz! Ciężko było bo wymuszałą, ale wczorajszy dzień byl super. Chciała, zaglądała w dekold i mowiła AM patrząc w oczy i odchylając bluzę, ale powiedzialam stanowczo NIE i podawałąm w zamian cos innego do jedzonka. O dziwo wczoraj obyło się bez wymuszań wiekszych i bez pól godzinnej spazmy u mlodej. Przyjeła to ze naturalne i zajada to co jej dam... Pierwszy raz wczoraj tak było.
No i co... jak juz produkcja mniejsza to od jutra (bo dzis juz jej jedna piers rano dałam) bede tylko na noc cycolic przez jakis czas i bede sprawdzac jak reaguje na twarożki jogurty naturalne itp i bede do butli z rana przyzwyczajać. Puki co pluje mlekiem HA. Wezmie łyk i reszte wypycha jezykiem. Jak butli nei zaakceptuje to bede musiala nadrabiac innymi produktami mlecznymi, ale najpierw musze posprawdzac czy nie jest uczulona na te inne produkty. Wczoraj jej twarożek podałam i costam ja wysypało... ale delikatnie. JAk nic nie poradzę to moze sprobuję na tym HA jakies kaszki podawac chociac no musze kombinowac bo chce z cycka zejsc calkiem.
NIe zrobilam jej hart kora i odrazu nei odstawilam ze wzgledu na siebie swoje cycki no i na mała. Lekarka mi doradzila by stopniowo, bo te leki wstrzymujące laktacje nie sa dobre dla organizmu .. i przez 2 dni ponoc juz pokarm znika calkiem bez popwrotnie.. a ja nie jestem pewna na 100 % ze chce odcycolic a tak na 90% :sorry: Ale wszystko idzie ku lepszemu i mloda nie cierpi w ciagu dnia wiec sadze ze bedziemy odcycowywać. Myslalam ze bedzie gorzej ;-)
 
hejka z rana
larvunia jestem z tobą całym sercem :-) ja wczoraj pierwszy raz nie podałam cycka wieczorem dałam mu przed kąpielą jogurt a właściwie dwa :baffled: i mu starczyło :-)
więc jesteśmy na tym samym etapie odstawiania
daje mu tylko w nocy i nad ranem
 
reklama
haja Kati, dzieki !!! Też jestem z Tobą ;) Trzymam kciuki aby wszystko szło pomyslnie :tak:
a jaki jogurt podajesz?? Ja myślę nad naturalnym... moze danonki, nie wiem jeszcze.. Choc o danonkach mam zle zdanie... sama nie wiem.
 
Do góry