reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwone policzki z drobnymi krostkami

agapa

Fanka BB :)
Dołączył(a)
30 Czerwiec 2009
Postów
2 948
Miasto
okolice Warszawy
Witam. Mój 15miesięczny synek ma na policzka takie drobniutkie krosteczki. Skóra na policzkach jest taka jakby sucha, a same policzki są zaczerwienione. Rumieńce czasem są mniej widoczne a czasami Mikołaj jest tak czerwony jakby miał b. wysoką temperaturę. Te objawy pierwszy raz zauważyłam ok 2 m-cy temu. Dziś zauważyłam że zaczerwienił się nosek. Niepokoją mnie te objawy :-(
Wspomnę że syn jest chory na astmę i ma uczulenie na wanilię (sama to sprawdziłam). Kiedy zgłosiłam problem pediatrze to usłyszałam słowa:"czego ja chcę, przeciez dziecko ma astmę, jest alergikiem więc pewnie jest na coś uczulony". Po tych słowach tylko się bardziej zdenerwowałam.
Co mam dalej z tym robić? W kwietniu mam wizytę u alergologa i oczywiście tam zgłoszę ten problem, ale może Pani podejrzewa coś innego.
 
reklama
Droga Mamo,
krostki na policzkach to jeszcze za mało, by rozpoznać atopowe zapalenie skóry (AZS) - faktem jednak jest, że skoro dziecko ma astmę, to automatycznie ma większe szanse na wystąpienia innych chorób z tej samej grupy takich jak alergiczny nieżyt nosa i spojówek czy atopowe zapalenie skóry. Choć pediatrzy i alergolodzy-niedermatolodzy ;) często rozpoznają skazę białkową lub AZS jedynie na podstawie obecności paru krostek / grudek na skóre policzków, to choroba ta ma ściśle określone klryteria:
1. przewlekły i nawrotowy przebieg
2. zmiany skórne w miejscach typowych (twarz, fałdy skórne, zgięcia stawowe - nadgarstki, kolana)
3. suchość i świąd całej skóry
4. inne choroby atopowe (astma, zaplaenia spojówek, niezyt nosa, AZS) w rodzinie dziecka

jest jeszcze wiele innych, mniej ważnych kryteriów.

Stwierdzenie lekarki, że dziecko może być na coś uczulone może być prawdą, skoro ma astmę. Uczulenie jednak (na pyłki, roztocza, pokarmy) raczej nie daje reakcji skórnej w jednym miejscu, tylko reakcje uogólnione , na całej skórze. Z kolei uczulenie na substancje chemiczne daje zmiany skórne w miejscu kontaktu skóry z alergenem (ręce, buzia).
Tak więc, z tego co mi się wydaje (bo nie widzę zmian :) ), jeśli zmiany są na policzkach, są suche i szorstkie jak tarka, to najprawdopodobniej jest to tzw. rogowacenie mieszkowe - podobnie mogą wygladać ramiona i uda dziecka; zmiany wystepują typowo u dzieci i młodzieży, częściej zimą, latem pod wpływem słońca i syntezy vit. D w skórze zwykle znikają. Pod wpływem ciepła, stresu i emocji (płacz) zmiany mogą być bardziej czerwone, a więc widoczne, ale to o niczym złym nie świadczy. Proponuję kupić jeden z preparatów przyspieszających gojenie i regenerację skóry, dopuszczony do użytku u dzieci, np. CICAPLAST B5 lub ZINALFAT, ewent. BEPANTHEN, z kolei SUDOCREM i odpowiedniki lub ALANTAN mogą być trochę za tłuste.
 
Bardzo dziękuję pani za odpowiedź. Inny lekarz pediatra stwierdziła że te zmiany są uczuleniem na jakiś pokarm. Mikuś dostał do smarowania krem advantan. Zmiany są tylko na buzi-policzkach i brodzie
 
Advantan jest dość bezpiecznym lekiem (można u dzieci stosować do 14 dni) ale to jednak preparat sterydowy, którego jeśłi nie ma na prawdę konieczności, lepiej nie stosować. mam nadzieję, że ktorys z podanych powyżej sposóbów okaże się pomocny. Pozdrawiam :)
 
Witam, mój 7- dmio miesięczny syn ma takie same objawy, tzn. na jego policzkach są drobniutkie krostki, które są zaczerwienione i skóra w tym miejscu jest bardzo sucha. Syn ma taki stan od pierwszych miesięcy życia, a pediatra zaleciła tylko ograniczenie spożywania mleka i produktów pochodnych (w sumie jestem już 7 miesięcy na "diecie" w te substancje, ponieważ cały czas karmie piersią) zapisała też maść, którą robiono w aptece. Po maści faktycznie krostki zniknęły, ale jak nie stosuje maści to wracają. Kiedyś syn miał jeszcze bardzo suchą skórę na rączkach i na udzie, teraz już nie ma tego problemu. Zastanawia mnie tylko stan jego policzków i od czego może mieć te krostki, skoro nie spożywam mleka ani nic pochodnego.

Czy udać się z tym do dermatologa?

Czy mogę podawać dziecku gluten? skoro nie wiem, czy go nie uczyli, bo tak na prawdę cały czas ma czerwone policzki i nie będę wiedziała czy go dodatkowo nie uczula?
 
Droga mamo,
idea diety jest taka: nie jem czegoś, obserwuję czy dziecku sie poprawia przez 7-14 dni, jeśli jednak nie ma poprawy, a zmiany skórne nadal są, to nie mleko krowie jest przyczyną objawów; wówczas można powrócić do spożywania mleka, a spróbować wyłączyć z diety coś innego. Nie należy jednak wyłączać ze swojej - i dziecka diety kolejnych pokarmów, bo za chwilę nie będziesz miała co jeść. Ponadto, gdy będziesz chciała potem właczyć dziecku, które nic już prawie nie je , nowe pokarmy może być problem (głównie opór dziecka przed nowością).
Jeśli zmiany na skórze pojawiły sie przed 3 m-cem życia to skaza białkowa jest mało prawdopodobna. Jeśli po 3 m.życia - jest możliwa, ale mleko krowie -to jak wielokrotnie wspominałam w innych postach - jest tylko jedna z możliwych przyczyn skazy, a na pewno nie jedyną i nie najważniejszą (geny, powodujące , że skóra jest sucha i skłonna do podrażnień, niedostateczna pielegnacja skóry, uczulenie na alergeny w powietrzu lub chemiczne, stres, pleśń w domu). Dlatego też, jak sama widzisz, pomimo diety Maluch nadal ma zmiany.
Odsyłam do innych postów o AZS, gdzie pisałam dużo o leczeniu i pielegnacji skóry.
Przypominam, że maści robione z apteki moą być stosowane maksymalnie przez 4 tygodnie - potem składniki mogą być nieaktywne, a tłuszcz jełczeje (maści te nie zawierają konserwantów, a przechowywanie w lodówce niewiele pomaga).
Warto zainwestować w dobre emolienty do kąpieli i pielęgnacji skóry, dla chorych na atopowe zapalenie skóry i najgorsze miejsca na skórze smarować kilka razy dziennie (przynajmniej 3 x dz.) - po szczegóły warto udać się do dermatologa, może nawet dostaniesz jakieś próbki :) Emolienty sa obojetne dla skóry, czyli nie zawierają leków typu sterydy ale substancje naturalnie wystepujące w skórze co odtwarza naturalnie wystepujące w skórze biała i tłuszcze, których barkuje u dziecka ze skóra atopową.
Do podgojenia skróry warto używać kremy typu. Bepanthen, Cicaplast B5, |Zinalfat lub Cicalfate. Sudocrem / Sudomax może być na buźke trochę za tłusty, a Alantanu i innych z Lanoliną nie zaleca się u dzieci ze skazą białową.
Pozdrawiam!
 
Do góry