reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy bić dzieci? Oczywiście że

reklama
nie:no: I uważam, że powinno sie pójść dalej i nie tylko pokazywać zdjęcie uśmiechniętej rodzinki i hasło, tylko miasta moglyby organizować jakieś warsztaty, kursy, cokolwiek, nie wiem w jakiej formie najlepsze, pokazujące i uczące jak można sobie poradzić z własnym zmeczeniem, stresem, brakiem czasu nie kosztem dziecka.
 
a ja tez uwazam ze KLAPS ale klaps a nie lanie daje duzo do zrozumienia.
jest przykre jak dziecko placze ale np.moja kochana siostrzenica goni mojego psa,a on sie kiedys zdenerwowal i ja ugryzl.myslalam ze mi serce wyskoczy,bo co powie moja siostra,za kilka dni przyjechaly znow i malutka zamiast nauczyc sie ze nie wolno to znow go gonila.mowilam 5 razy nie gon go,nie wolno a ona dalej swoje,klaps i do kata i problem zniknal.
 
a ja tez uwazam ze KLAPS ale klaps a nie lanie daje duzo do zrozumienia.
jest przykre jak dziecko placze ale np.moja kochana siostrzenica goni mojego psa,a on sie kiedys zdenerwowal i ja ugryzl.myslalam ze mi serce wyskoczy,bo co powie moja siostra,za kilka dni przyjechaly znow i malutka zamiast nauczyc sie ze nie wolno to znow go gonila.mowilam 5 razy nie gon go,nie wolno a ona dalej swoje,klaps i do kata i problem zniknal.
icetruskafka, 17 lat temu, gdy urodzilam synka, popelnilam czasami ten grzech, czyli zdarzylo mi sie kilka razy dac synkowi klapsa, ale klapsa i pokrzyczec w wieku szkoly podstawowej, bylo to zaledwie kilka razy, ale o te kilka za duzo. Przeciez, to moje ukochane dziecko, ktorego tak bardzo pragnelam i ja daje mu klapsa w przyplywie zlosci? Od szkoly podstawowej, od tych kilku razy do dzis nie bylo podobnych sytuacji. Kiedy kilka lat temu, dokladnie 5 lat temu urodzilam coreczke, wiedzialam, ze nie bede na nia krzyczala ani dawala klapsow i nie dlatego, ze jest dziewczynka, ale dlatego, ze pamietam zaplakane oczka syneczka nawet od leciutkiego klapsa i to jak sie wtulal, gdy bylo mu smutno z tego powodu. Moja coreczka na poczatku Nowego Roku ukonczy 5 lat, ma swoje zdanie w wielu sprawach. Czasami ma racje, czasami nie, ale i tak broni wlasnego zdania uparcie. Sytuacji takich, ze chcialoby sie dac klapsa jest duzo, ale zeby do tego nie doszlo, prosze coreczke, gdy sie wscieka, ze wytrzymac nie mozna, aby wyszla na chwilke do swojego pokoju na tyle minutek ile ma latek i tam sie uspokoila. W naszym przypadku ta metoda dziala od kilku lat, nie ma wiec klapsa ani krzyku, coreczka uspokoi sie w tym czasie, a i nam rodzicom zlosc z powodu jakiegos przewinienia dziecka minie. Moja coreczka idzie do pokoju otwartego, nikt jej nie zamyka, na poczatku troche placze, potem patrzy na zegarek czy moze juz do nas wrocic, a w efekcie zaczyna sie grzecznie bawic i uspokojona wraca do nas. Moge powiedziec na swoim przykladzie, ze ta metoda, ktora sobie sami wymyslilismy bardzo dobrze dziala i jest zdecydowanie bezbolesna. Pozdrawiam.
 
a ja tez uwazam ze KLAPS ale klaps a nie lanie daje duzo do zrozumienia.
jest przykre jak dziecko placze ale np.moja kochana siostrzenica goni mojego psa,a on sie kiedys zdenerwowal i ja ugryzl.myslalam ze mi serce wyskoczy,bo co powie moja siostra,za kilka dni przyjechaly znow i malutka zamiast nauczyc sie ze nie wolno to znow go gonila.mowilam 5 razy nie gon go,nie wolno a ona dalej swoje,klaps i do kata i problem zniknal.

Nie bardzo rozumiem- jesli ugryzienie jej nie nauczylo (a z twojego postu zakladam, ze bylo bardziej bolesne niz klaps) to ma to zrobic klaps (do ktorej kategorii zakwalifikowalabys tego klapsa-lekki, sredni, mocny, bardzo mocny?)? A druga rzecz. Nie napisalas od kogo dostala tego klapsa, wiec jakbym sie uparla to z twojego postu wynikaloby, ze bylo ci bardziej glupio, ze pies ja ugryzl (zrobil to w koncu we wlasnej obronie) niz, ze podnioslas reke na cudze dziecko?
Z reszta ten temat byl poruszany na innym forum: Relacje rodzinne-Wychowywanie bezstresowe to nie to samo co wychowywanie bez bicia!
Generalnie rob ze swoim dzieckiem jak uwazasz-klep w pupe, twarz, potem jak to nie pomoze to lej, ale prosze nie chwal sie, ze masz do tego prawo!Tego typu kara zostala uznana za zla metode wychowawcza a w Norwegii zostala objeta kara wiezienia za uzywanie sily fizycznej wobec dzieci!
 
nie:no: I uważam, że powinno sie pójść dalej i nie tylko pokazywać zdjęcie uśmiechniętej rodzinki i hasło, tylko miasta moglyby organizować jakieś warsztaty, kursy, cokolwiek, nie wiem w jakiej formie najlepsze, pokazujące i uczące jak można sobie poradzić z własnym zmeczeniem, stresem, brakiem czasu nie kosztem dziecka.

Popieram!!!!
Bo macierzynstwo wymaga cierpliwosci. A jesli jej brak, to powinno mobilizowac aby sie jej nauczyc. A jesli ktos twierdzi, ze jest za madry aby uczyc sie tego wlasnie od dziecka to powinien powaznie przemyslec decyzje o jego posiadaniu!
 
Nie bardzo rozumiem- jesli ugryzienie jej nie nauczylo (a z twojego postu zakladam, ze bylo bardziej bolesne niz klaps) to ma to zrobic klaps (do ktorej kategorii zakwalifikowalabys tego klapsa-lekki, sredni, mocny, bardzo mocny?)? A druga rzecz. Nie napisalas od kogo dostala tego klapsa, wiec jakbym sie uparla to z twojego postu wynikaloby, ze bylo ci bardziej glupio, ze pies ja ugryzl (zrobil to w koncu we wlasnej obronie) niz, ze podnioslas reke na cudze dziecko?
Z reszta ten temat byl poruszany na innym forum: Relacje rodzinne-Wychowywanie bezstresowe to nie to samo co wychowywanie bez bicia!
Generalnie rob ze swoim dzieckiem jak uwazasz-klep w pupe, twarz, potem jak to nie pomoze to lej, ale prosze nie chwal sie, ze masz do tego prawo!Tego typu kara zostala uznana za zla metode wychowawcza a w Norwegii zostala objeta kara wiezienia za uzywanie sily fizycznej wobec dzieci!
wiesz co Ci powiem ze powinnas zwrocic uwage tez na to ze jestem rodzina Gosi i przebywa ona wiecej ze mna niz z innymi.nie dalabym jej tego klapsa gdyby nie to ze ona pomimo ugryzienia przez psa nadal do niego podchodzila.klaps byl lekki a poza tym probuje wam wlasnie pokazac ze metoda kat,wyjdz na tyle minut ile masz latek do swojego pokoju jest super bo w przypadku moim tez sie sprawdza.ale klaps to nie wyladowanie agresji czy niecierpliwosci wobec dziecka tylko to ze probuje sie dziecku wytlumaczyc w taki sposob skoro zaden inny nie pomaga.
a do dania jej klapsa zezwolila matka,a nie dalam jej takiego zeaz zalala oczy lzami tylko sie zezloscila i postawilam ja dokata na 2 minuty.
mam tylko 1 dziecko i niewiele jeszcze metod wychowawczych znam , a klapsa dostawalam tez od mojej mamy wiec moze to na mnie wywiera jakies pietno
 
Nie bardzo rozumiem- jesli ugryzienie jej nie nauczylo (a z twojego postu zakladam, ze bylo bardziej bolesne niz klaps) to ma to zrobic klaps (do ktorej kategorii zakwalifikowalabys tego klapsa-lekki, sredni, mocny, bardzo mocny?)? A druga rzecz. Nie napisalas od kogo dostala tego klapsa, wiec jakbym sie uparla to z twojego postu wynikaloby, ze bylo ci bardziej glupio, ze pies ja ugryzl (zrobil to w koncu we wlasnej obronie) niz, ze podnioslas reke na cudze dziecko?
Z reszta ten temat byl poruszany na innym forum: Relacje rodzinne-Wychowywanie bezstresowe to nie to samo co wychowywanie bez bicia!
Generalnie rob ze swoim dzieckiem jak uwazasz-klep w pupe, twarz, potem jak to nie pomoze to lej, ale prosze nie chwal sie, ze masz do tego prawo!Tego typu kara zostala uznana za zla metode wychowawcza a w Norwegii zostala objeta kara wiezienia za uzywanie sily fizycznej wobec dzieci!
wiesz co Ci powiem ze powinnas zwrocic uwage tez na to ze jestem rodzina Gosi i przebywa ona wiecej ze mna niz z innymi.nie dalabym jej tego klapsa gdyby nie to ze ona pomimo ugryzienia przez psa nadal do niego podchodzila.klaps byl lekki a poza tym probuje wam wlasnie pokazac ze metoda kat,wyjdz na tyle minut ile masz latek do swojego pokoju jest super bo w przypadku moim tez sie sprawdza.ale klaps to nie wyladowanie agresji czy niecierpliwosci wobec dziecka tylko to ze probuje sie dziecku wytlumaczyc w taki sposob skoro zaden inny nie pomaga.
a do dania jej klapsa zezwolila matka,a nie dalam jej takiego zeaz zalala oczy lzami tylko sie zezloscila i postawilam ja do kata na 2 minuty.
mam tylko 1 dziecko i niewiele jeszcze metod wychowawczych znam , a klapsa dostawalam tez od mojej mamy wiec moze to na mnie wywiera jakies pietno
 
Dobrze ze zrobilas to za pozwoleniem jej mamy. A to ze jestes rodzina, najlepsza kolezanka itp. i ze ona u ciebie wiecej czasu spedza nie jest argumentem.Bo nawet opiekunka czy niania tez wtedy powinna miec do tego prawo. Nawet przedszkolanka, bo dziecko spedza z nia wiecej czasu niz w domu.
Dzieci psoca jak sie nudza. Ale sa tez i takie ktore maja problemy z nadpobudliwoscia. Z tego co opisalas jasno wynika, ze nie zaaregowala na klapsa (bo sie tylko zezloscila) tylko (byc moze)na stanie w kacie.Wiec w twoim opisie juz sobie sama odpowiedzialas co do skutecznosci klapsa.
My sie uczymy/poznajemy nasze dzieci tak samo jak one nas.Kazde dziecko jest inne dlatego czy masz jedno czy wiecej i tak musisz sie go uczyc od nowa. (Nie mowie tu o zmianie pieluch itp. ale o osobowosci, potrzebach dziecka)Jest to zasada prob i bledow.Wiec nie ma znaczenia ile masz dzieci i czy juz wszystkie metody poznalas (a nie ma takiej mozliwosci bo ciagle cos nowego).Ale sa pewne "rzeczy" gdzie owszem, czlowiek ma prawo czegos nie wiedziec ale to nie moze sluzyc za usprawiedliwienie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
icetruskawka, moja coreczka nigdy nie stala w kacie, przyslowiowym kacie odwrocona od reszty domu, nigdy takiej metody nie stosowalam, ale poproszenie mojej coreczki zeby poszla do swojego pokoiku na chwilke i tam sie uspokoila naprawde rewelacyjnie dziala. Zawsze mowie, zastanow sie dlaczego mamamusia czy tatus kazal ci wyjsc, a potem porozmawiamy na ten temat i gdy wroci wyjasniamy sobie wszystko i przytulamy sie. Podoba mi sie wypowiedz JoJoB o macierzynstwie, cierpliwosci, posiadaniu dzieci, o tym, ze kazdy czlowiek popelnia bledy, poniewaz nie jest istota doskonala. Podpisuje sie pod tym. Ja mojemu syneczkowi dawno temu jak juz wspomnialam w okresie szkoly podstawowej dalam kilka razy klapsa i jak juz wspomnialam bylo to o kilka za duzo. Nauczylo mnie to jednak, a nawet nie tylko nauczylo, lecz bardzo uwrazliwilo, ze ten nasz klaps chocby najmniejszy, dla dziecka jest ogromna przykroscia zadana od osoby kochanej. Przeciez tak naprawde klapsy to nasza slabosc, nasza nieudolnosc radzenia sobie z wlasnymi emocjami. To nasza rodzicow porazka. I znowu zgodze sie z JoJoB, ze jesli ktos nie umie lub nie chce popracowac nad swoimi emocjami, to powinien powaznie zastanowic sie nad sensem posiadania dziecka. Dziecko to nie jest worek treningowy. icetruskawko, pisalas, ze siostra pozwolila tobie dac dziecku klapsa i to przyzwolenie wykorzystalas. Bede sie bardzo cieszyla jesli nastepnym razem tego nie zrobisz. Jesli dziecko uparcie bedzie podchodzilo do pieska i ciagnelo go za ogon, co znowu moze skonczyc sie ugryzieniem i klapsem od ciebie, odwroc sprytnie uwage dziecka od tego pieska. Zaproponuj, ze cos razem namalujecie, albo cos powycinacie. Zaproponuj zeby wypila jakis soczek, a potem sie razem pobawicie moze w jakas krolewne, wierze, ze dziewczynka nie bedzie za chwilke pamietala o piesku. Albo wyjdzcie na wspolny spacerek i tam niech sie troche pobawi z pieskiem, a potem dobry podwieczorek i jakas zabawa, lub bajeczka. Chodzi o to, aby odwrocic uwage od pieska, bo klaps oprocz tego, ze bedzie bolal, bedzie przykry, to jeszcze bedzie zachecal do dalszego popisywania sie. A ja i tak bede pieska zaczepiala, ciagnela. Nie chce ciebie krytykowac, chce zwyczajnie pomoc zmienic te przykra sytuacje. Powodzenia.
 
Do góry