reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy ból porodowy jest taki straszny jak wszyscy mówią ?

1 poród - kleszczowy skala bólu 9/10
2 poród - bez ingerencji, skala bólu 5/10
3 poród - skrajny wczesniak, skala bólu 1/10

Co do porodu kleszczowego - kleszcze się zakłada na główkę i ciągnie ręcznie, powinno być w rytmie skurczów, natomiast przyczepia/przysysa się
próżnociąg, wytwarza się podciśnienie, ciągnięcie ręczne jest mniejsze.
 
reklama
A mnie jedno zastanawia, za pierwszym razem parte mnie nie bolały, a za drugim razem masakra, bolało jak diabli, nacięta byłam za każdym razem, skurcze rozwierające w skali 10, tyle, że drugi poród dużo krótszy był. Teraz bez zzo juz się nie wybieram, wiem co mnie czeka
 
Mrowkaa powiem Ci szczerze, że może i ból był dość mocny przy porodzie a po podaniu oxytocyny jeszcze gorszy
nie powiem Ci ile w skali bo każdy odczuwa to inaczej i ma inny próg bólu, zresztą teraz pamietam tylko, że bolało, ale dokładnie nie potrafię sobie tego bólu przypomnieć, czasem coś powraca przy obecnych skurczach, które coraz częściej się pojawiają
wiem jednak, że to co dokładnie pamiętam z porodu, to nie ból i 16 godzin na porodówce tylko ten moment kiedy ostatnimi siłami wyparłam synka, położna położyła mi go na brzuchu a ja zobaczyłam łzy w oczach męża kiedy przecinał pępowinę ... to jest najcudowniejszy moment w życiu i nie zapomnę go nigdy, mam nadzieje, że teraz będzie podobnie, i nieważne jak bardzo bedzie bolało, ważne, że po tym wysiłku zobaczę moje ukochane maleństwo i łzy w oczach męża
dałam radę bez zzo i teraz też nie mam zamiaru z niego korzystać
ani za pierwszym razem ani teraz nie bałam się i nie boję bólu, zupełnie o tym nie myślę, bo wiem, że bedzie bolało i już, chcę po prostu żeby już sie zaczęło i czekam z niecierpliwością na ten cudowny moment kiedy powitam moje maleństwo na świecie :tak:
 
Nie wiem jak ocenić poród w skali - 10 tzn że co - umieram z bólu? Poród boli i trzeba mieć tego świadomość. Ja rodziłam kilka godzin, jestem raczej drobna, a dziecko ważyło 3600 i miało 58 cm wzrostu. Nie wspominam porodu jako traumy, choć nie moge powiedzieć, że był bezbolesny. Przeszłam go bez znieczulenia, jedyne co mi pomagało to skakanie na piłce i prysznic. Ze mną na pordówce były dwie kobiety - jedna rodziła wcześniej i na skurczach partych rzetelnym głosem pytała położną czy już przeć. Byłam w szoku, a jeszcze bardziej zdębiałam, jak potem leżałam z nią na sali noworodkowej, podali jej blisko 4 kg bobasa, a ta mi powiedziała, że to jej pierwsze dziecko.... A po mnie rodziła inna kobieta, której przeraźliwe krzyki słyszałyśmy z traktu porodowego nawet na końcu oddziału noworodkowego, oddalonego jakieś 50 metrów od sali porodów i przedzielonego 2 porami dość "dźwiękoszczelnych drzwi"
 
Witajcie :)

Dziewczyny a co powiecie o znieczuleniu gazem rozweselającym?
Garbi Ty pisałaś o tym i widzę że jesteś z UK jak wspominasz,opisz proszę :tak:


Ja razem z mężem zaczynamy starania o drugie dzieciątko w czerwcu przyszłego roku.
Myśl o porodzie paraliżuje mnie na maksa :-( to jest chyba największy hamulec jaki mnie blokuje ale lata lecą,nasz pierworodny lada chwila osiągnie 6 latek i nie ma na co czekać,trzeba zacząć działać i stąd to pytanie o znieczulenie gazem rozweselającym.

Pozdrawiam was dziewczyny:)
 
Kazda z nas porod przeszla inaczej , ale nagroda jaka czeka na koncu to poprostu jest nie do opisania :-) najpiekniejsza chwila w zyciu kobiety :tak: Ja jak bym miala wybierac to 100% sn porod bolesny ale co z tego pare godzin bolu i potem normalnie sie funkcjonuje. a cc to jednak zwykla operacja.
 
Kazda z nas porod przeszla inaczej , ale nagroda jaka czeka na koncu to poprostu jest nie do opisania :-) najpiekniejsza chwila w zyciu kobiety :tak: Ja jak bym miala wybierac to 100% sn porod bolesny ale co z tego pare godzin bolu i potem normalnie sie funkcjonuje. a cc to jednak zwykla operacja.



Z tym normalnie funkcjonuje to bym nie powiedziała.... w prawdzie zajmowałam się małym niemal od początku sama ale ból w połogu był gorszy jak ból porodowy... Ale u mnie to inna sytuacja bo ja miałam kość ogonową połamana jako dziecko i została mi naruszona na nowo podczas porodu...
 
Ale napewno niechcialabys go widzic z doskoku jak ja moje blizniaki, dziewczyny na sali mialy swoje maluchy a moje lezaly u pielegniarek zebym moigla wypoczywac po cc bo bylam naprawde strasznie oslabiona, a do slabych kobiet nienaleze tak ze rowalila mnie ta cesarka konkretnie wogole jestem 5 miesiecy po porodzie i dopiero teraz mi sie wszystko unormowalo, a po sn po 3 misiacach czulam sie jaknym wogole dziecka nierodzila :) kazda z nas jest inna i naczej do wszytkiego podchodzi.
 
reklama
hm no ja stanowczo daje 10, mam wysoki próg bólu, niegdy nie stosuje znieczuleń, nawet przy wyrywaniu zeba nie chciałam bo bałam sie igły w buzi :sorry2::sorry2::sorry2: ... więc oczywiście za znieczulenie ZZO również podziękowałam bo tam igła w kręgosłup to dla mnie masakra na samą myśl. Wolę cierpieć :sorry2::sorry2::sorry2:... pamietam że bolało jak jasna cholera, mniejwiecej po 12 godzinach juz mówiłam do męża że chyba umieram :sorry2: po wszystkim pierwsze co powiedziałam to nigdy więcej :sorry2: ... no ale jak widać to przeszło mi :-p
 
Do góry