reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy istnieje sposób na zbyt grubą ściankę pęcherzyka graffa?

Arielda

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Kwiecień 2020
Postów
451
Witam drogie forumowiczki, uprzedzam będzie długo, ale juz nie wiem, bo mam robić... 😕
Zacznę od tego, że mój ginekolog uważa, że mam 'pancerne' ścianki pęcherzyka...
Staram się o ciążę od lutego.. Cykle 25 dni, chociaż miałam także 21-22, pęcherzyk osiąga wielkość 19-22mm już w 8-9dc, testy owu wychodzą mega pozytywnie 8dc. 3 pierwsze cykle to była obserwacja, następnie przez 3 cykle miałam duphaston 2x1 od 14 do 24dc, ze względu na przetrwałe pęcherzyki oraz torbiel, ewidentnie pęcherzyk nie pękał... 7, 8 i 9 cykl z pregnylem lub ovitrelle, zależy co było w aptece 😔 5 000j. Nie ruszyło go... Teraz spisany na straty cykl z ovitrelle podanym w 9dc. Nadal nie pęka... Jak mam sobie pomóc?? Tracę nadzieję. Endo piękne, pęcherzyk sam rośnie, ale wg gina ma dość grube ścianki i tu jest problem, powiedział, że jeśli w przyszłym cyklu znowu nie zareaguje na zastrzyk, to on sugeruje in vitro... Dlaczego?
Czy miałyście podobny problem, a mimo to się udało? Jak sprawić, by ścianki graffa były cieńsze, w ogóle jest to możliwe?
 
reklama
Witam drogie forumowiczki, uprzedzam będzie długo, ale juz nie wiem, bo mam robić... [emoji53]
Zacznę od tego, że mój ginekolog uważa, że mam 'pancerne' ścianki pęcherzyka...
Staram się o ciążę od lutego.. Cykle 25 dni, chociaż miałam także 21-22, pęcherzyk osiąga wielkość 19-22mm już w 8-9dc, testy owu wychodzą mega pozytywnie 8dc. 3 pierwsze cykle to była obserwacja, następnie przez 3 cykle miałam duphaston 2x1 od 14 do 24dc, ze względu na przetrwałe pęcherzyki oraz torbiel, ewidentnie pęcherzyk nie pękał... 7, 8 i 9 cykl z pregnylem lub ovitrelle, zależy co było w aptece [emoji17] 5 000j. Nie ruszyło go... Teraz spisany na straty cykl z ovitrelle podanym w 9dc. Nadal nie pęka... Jak mam sobie pomóc?? Tracę nadzieję. Endo piękne, pęcherzyk sam rośnie, ale wg gina ma dość grube ścianki i tu jest problem, powiedział, że jeśli w przyszłym cyklu znowu nie zareaguje na zastrzyk, to on sugeruje in vitro... Dlaczego?
Czy miałyście podobny problem, a mimo to się udało? Jak sprawić, by ścianki graffa były cieńsze, w ogóle jest to możliwe?
A jak stoisz z hormonami? Badalas lh i FSH?
 
Badałam, mieszcza się w normach, stosunek lh do fsh wyniósł 1,1 o ile pamiętam.
W zasadzie po dzisiejszej wizycie to odebrałam słowa ginekologa jako zwątpienie, że mi się uda, najgorsze, że on ciągle podkreśla, że obraz usg jajników oraz macicy i szyjki jest super, jedyne co, to w prawym jajniku mam już prawie wchłonięte 2 torbiele, właśnie po nie pękniętych pęcherzykach, już mam je z 5 cykli...
 
Badałam, mieszcza się w normach, stosunek lh do fsh wyniósł 1,1 o ile pamiętam.
W zasadzie po dzisiejszej wizycie to odebrałam słowa ginekologa jako zwątpienie, że mi się uda, najgorsze, że on ciągle podkreśla, że obraz usg jajników oraz macicy i szyjki jest super, jedyne co, to w prawym jajniku mam już prawie wchłonięte 2 torbiele, właśnie po nie pękniętych pęcherzykach, już mam je z 5 cykli...
Ile było lh, a ile FSH i jaki poziom prolaktyny?
 
Badania robione w 3dc, 1wsze w 6cyklu starań, drugie w 7dmym i prolaktyne w nim robiłam w 3dc,a potem w 21dc, bo nie pamiętałam kiedy zrobić, i właśnie w tym 21dc była lekko ponad normę (27), nie nam tego wyniku na kompie 😕
 

Załączniki

  • Screenshot_20201007_204233.jpg
    Screenshot_20201007_204233.jpg
    138,5 KB · Wyświetleń: 124
  • Screenshot_20201007_204316.jpg
    Screenshot_20201007_204316.jpg
    102,5 KB · Wyświetleń: 119
Badania robione w 3dc, 1wsze w 6cyklu starań, drugie w 7dmym i prolaktyne w nim robiłam w 3dc,a potem w 21dc, bo nie pamiętałam kiedy zrobić, i właśnie w tym 21dc była lekko ponad normę (27), nie nam tego wyniku na kompie [emoji53]
I tu masz przyczynę nie pękania pęcherzyków. Sam stosunek lh do FSH niewiele mówi, a wartości tak. FSH masz niższe niż lh. W tym czasie powinno być na odwrót. Wyrzut lh w pierwszej połowie cyklu może blokować owulację. To dzieje się u ciebie. Do tego prolaktyna w górnej granicy normy. To choroby odpowiadają za pękanie pęcherzyków, a nie ścianka. Nie ma czegoś takiego jak za gruba ściana pęcherzyka graffa. Ale jest problem z zaburzeniami hormonalnymi.
Na początek proponuję zmienić lekarza, skoro obecny nie ma podstawowej wiedzy. Potrzebujesz sprawdzić, czy nie masz zespołu policystycznych jajników, a zatem i insulinoopornosci. To choroba metaboliczna, choć oddziaływanie na narządy rodne. Do tego TSH z tarczycy. Może nawet amh. Dobry endokrynolog powinien sobie poradzić. Twój gin może dać ci skierowanie do endokrynologa.
Tu pregnyl ani ovitrell nie pomoże, ponieważ twoje pęcherzyki nie dojrzewają. Bardzo mi przykro. Powiem ci, że byłam w podobnej sytuacji. Nie załamuje się, bo to jest do wyprowadzenia. Dziś mam 2 dzieci, choć mówili mi, że ich mieć nie będę. Więc głowa do góry.
 
I tu masz przyczynę nie pękania pęcherzyków. Sam stosunek lh do FSH niewiele mówi, a wartości tak. FSH masz niższe niż lh. W tym czasie powinno być na odwrót. Wyrzut lh w pierwszej połowie cyklu może blokować owulację. To dzieje się u ciebie. Do tego prolaktyna w górnej granicy normy. To choroby odpowiadają za pękanie pęcherzyków, a nie ścianka. Nie ma czegoś takiego jak za gruba ściana pęcherzyka graffa. Ale jest problem z zaburzeniami hormonalnymi.
Na początek proponuję zmienić lekarza, skoro obecny nie ma podstawowej wiedzy. Potrzebujesz sprawdzić, czy nie masz zespołu policystycznych jajników, a zatem i insulinoopornosci. To choroba metaboliczna, choć oddziaływanie na narządy rodne. Do tego TSH z tarczycy. Może nawet amh. Dobry endokrynolog powinien sobie poradzić. Twój gin może dać ci skierowanie do endokrynologa.
Tu pregnyl ani ovitrell nie pomoże, ponieważ twoje pęcherzyki nie dojrzewają. Bardzo mi przykro. Powiem ci, że byłam w podobnej sytuacji. Nie załamuje się, bo to jest do wyprowadzenia. Dziś mam 2 dzieci, choć mówili mi, że ich mieć nie będę. Więc głowa do góry.
Poważnie? 😮 A on mówi, że hormony dobre... Czyli nie ma sensu w następnym cyklu brać tych zastrzyków?
Nie wiem nawet gdzie uderzyć, do jakiego ginekologa, bo ten był polecany 🤦‍♀️ tsh badałam sama, mialam 3,2, pokazałam mu wynik, zapisał euthyrox 25,po 2 mcach zbadałam i miałam 0,9, do teraz biorę euthyrox 25...
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedz, dajesz mi nadzieję...
Możesz mi przybliżyć, jak może dobry lekarz mnie poprowadzić, co mogę teraz zrobić?
 
reklama
Poważnie? [emoji50] A on mówi, że hormony dobre... Czyli nie ma sensu w następnym cyklu brać tych zastrzyków?
Nie wiem nawet gdzie uderzyć, do jakiego ginekologa, bo ten był polecany [emoji2356] tsh badałam sama, mialam 3,2, pokazałam mu wynik, zapisał euthyrox 25,po 2 mcach zbadałam i miałam 0,9, do teraz biorę euthyrox 25...
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedz, dajesz mi nadzieję...
Możesz mi przybliżyć, jak może dobry lekarz mnie poprowadzić, co mogę teraz zrobić?
Nie wiem jak stoisz z wagą, ale z całą pewnością może ci pomóc dieta z niskim indeksem glikemicznym. Nie spinaj się, bo te rzeczy są do uregulowania nawet dieta. Ja dostałam bromergon na zbicie prolaktyny, bo w końcu przekroczyła normę. Unikaj stresu, bo podnosi prolaktynę. Ćwicz, ale umiarkowanie. Nie za dużo i nie za malo, to też pomoże.
Z całą pewnością potrzebujesz endokrynologa by sprawdzić, czy nie masz Hashimoto. Do tego endokrynolog zna się na hormonach, które przy pcos trzeba sprawdzić. Ja tylko te podstawy znam. Dlatego niech ten gin da ci skierowanie, lub lekarz pierwszego kontaktu. I załatw wizytę. Będzie dobrze, zobaczysz. U ciebie to początki dlatego hormony są w normie, tylko ten zaburzony stosunek i wzrastająca prolaktyna. To się unormuje jak trochę o siebie zadbasz. Proponuję zacząć łykać Wit d3 ok 2000j. To pomoze na wzmocnienie odporności, ale właściwy jej poziom służy ciąży. Może jeszcze homocysteine bym zbadała, bo przy IO ( insulinoopornosci) bywa zaburzona. Do starań najlepiej w granicach 5-6. Trochę chaotycznie, ale myślę o wielu rzeczach naraz. Wybacz proszę.

Powiedz jeszcze skąd jesteś, może pomogę z lekarzem
 
reklama
Nie wiem jak stoisz z wagą, ale z całą pewnością może ci pomóc dieta z niskim indeksem glikemicznym. Nie spinaj się, bo te rzeczy są do uregulowania nawet dieta. Ja dostałam bromergon na zbicie prolaktyny, bo w końcu przekroczyła normę. Unikaj stresu, bo podnosi prolaktynę. Ćwicz, ale umiarkowanie. Nie za dużo i nie za malo, to też pomoże.
Z całą pewnością potrzebujesz endokrynologa by sprawdzić, czy nie masz Hashimoto. Do tego endokrynolog zna się na hormonach, które przy pcos trzeba sprawdzić. Ja tylko te podstawy znam. Dlatego niech ten gin da ci skierowanie, lub lekarz pierwszego kontaktu. I załatw wizytę. Będzie dobrze, zobaczysz. U ciebie to początki dlatego hormony są w normie, tylko ten zaburzony stosunek i wzrastająca prolaktyna. To się unormuje jak trochę o siebie zadbasz. Proponuję zacząć łykać Wit d3 ok 2000j. To pomoze na wzmocnienie odporności, ale właściwy jej poziom służy ciąży. Może jeszcze homocysteine bym zbadała, bo przy IO ( insulinoopornosci) bywa zaburzona. Do starań najlepiej w granicach 5-6. Trochę chaotycznie, ale myślę o wielu rzeczach naraz. Wybacz proszę.

Powiedz jeszcze skąd jesteś, może pomogę z lekarzem
Bardzo Ci dziękuję, mam teraz jakiś punkt zaczepienia.
Ważę 64kg przy wzroście 167cm, Wit. D właśnie biorę już 3 cykl, bo wyczytałam, że sprzyja jakości pęcherzyków. Biorę też Ovarin od kwietnia.
Mieszkam w Rzeszowie.
Kupiłam właśnie w diagnostyce voucher na badanie insuliny i glukozy, to sprawdzę Homa-IR, zauważyłam, że są kalkulatory w necie... Już zrobiłam po Twojej podpowiedzi listę produktów o niskim IG, muszę zacząć działać, bo w tym roku kończę 31 lat... I pomału zaczynam wpadać w depresję przez te niepowodzenia...
 
Do góry