Po poronieniu nie radziłam sobie płakałam ...miałam koszmary w nocy ...słabo spałam zasypiałam dopiero po kilku nocach nie przespanych ....płakałam o wszystko i bez powodu ...nie miałam siły psychicznej podnieść się z łózka...długo nie mogłam się uspokoić ....nie miałam siły rozmawiać ....stosunek płciowy przyprawiał mnie o ból psychiczny....teraz gdy mineło już 3 miesiące mogę śmiało powiedzieć że już lepiej ...mniej płacze....funkcjonuje dla mojego synka ...ale problem pojawia się inny ...bardzo pragne pomimo młodego wieku mieć 2 dziecko ....nie ma chwili żebym o tym nie myślała czy mówiła .....