G
goszczaca
Gość
Witam. Nie mam komu się wygadać, więc napiszę tu.
Mam problem ze swoim brzdącem (21 m) a raczej nie wiem co z nim nie tak.
Gdziekolwiek jestem z nim ma uśmiech od ucha do ucha wszystkich zaczepia uśmiechem, śmieje się na głos robi papa, a w domu to inne dziecko.
W domu dziecko jak się bawi to się bawi, ale jęczy nie miłosiernie gdy : pies zbyt agresywnie gryzie piłkę, samochodzik się przewróci, jak usłyszy, że czegoś tam nie wolno, gdy psa ciągnie za uszy i ogon (to norma wśród dzieci) to mu mówię, że będzie miał kuku itd. to też jęczy. Gdy przywitam się z mężem to wali dłonią w co popadnie i jęczy (nie wiem czy to zazdrość czy coś innego ). Po prostu te sytuacje w ostatnich dniach się zbyt często powtarzają, czasami to aż mnie nosi, ale gryzę się w język. Nie wiem czemu on aż tak reaguje, czy boi się jakiejkolwiek agresji czy co. Pomóżcie bo oszaleje.
Mam problem ze swoim brzdącem (21 m) a raczej nie wiem co z nim nie tak.
Gdziekolwiek jestem z nim ma uśmiech od ucha do ucha wszystkich zaczepia uśmiechem, śmieje się na głos robi papa, a w domu to inne dziecko.
W domu dziecko jak się bawi to się bawi, ale jęczy nie miłosiernie gdy : pies zbyt agresywnie gryzie piłkę, samochodzik się przewróci, jak usłyszy, że czegoś tam nie wolno, gdy psa ciągnie za uszy i ogon (to norma wśród dzieci) to mu mówię, że będzie miał kuku itd. to też jęczy. Gdy przywitam się z mężem to wali dłonią w co popadnie i jęczy (nie wiem czy to zazdrość czy coś innego ). Po prostu te sytuacje w ostatnich dniach się zbyt często powtarzają, czasami to aż mnie nosi, ale gryzę się w język. Nie wiem czemu on aż tak reaguje, czy boi się jakiejkolwiek agresji czy co. Pomóżcie bo oszaleje.