barbarka1611
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2012
- Postów
- 957
Witam was serdecznie!Jestem tu nowa, za tydzien mam termin porodu mojego pierwszego synka.Niestety mam pewne obawy. Otoz w nocy z 13 na 14 marca podczas czynnosci fizjologicznych zaczely mi odchodzic wody, saczyly sie okolo 20 minut. Plyn byl przezroczysty, bez specjalnego zapachu. Nabralam go troche w plastikowy pojemnik i zadzwonilam do swojej poloznej. Ona oczywiscie kazala mi czekac na skurcze, z tym ze odwiedzila mnie rano. Po stwierdzeniu ze to rzeczywiscie plyn owodniowy i dwukrotnym domowym badaniu w ciagu dnia wyslala mnie wieczorem do szpitala na wywolanie.I tu sie zaczyna robic dziwnie. W szpitalu panie polozne stwierdzily ze nie widza zadnej dziury przez ktore sacza sie wody i ze dziecko ma jeszcze wystarczajaca ilosc wod do przezycia. Kazaly mi dbac o siebie, mierzyc temperature i zwracac uwage na ruchy dziecka. Czy ktoras z was miala podobna sytuacje? Jesli to nie odejscie wod to co innego? Dodam ze mieszkam w Holandii i tutaj maja troszke inne podejscie do ciazy niz w Polsce.