reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy miała prawo wymeldować dziecko?

Aurelia79

Podwójna Mamusia
Dołączył(a)
7 Wrzesień 2007
Postów
2 044
Witam
Jestem macochą 17 letniego Bartka, był on dotychczas zameldowany pod adresem, gdzie my (ja,mąż i brat przyrodni Bartka) mieszkamy, natomiast praktycznie mieszka ze swoją matką. Mąż jest właścicielem mieszkania. Dowiedzieliśmy się w urzędzie meldunkowym, że Bartek został wymeldowany. Czy jego matka miała prawo wymeldować dziecko, nie pytając się o zgodę ojca dziecka?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedz.
 
reklama
Witam
Jestem macochą 17 letniego Bartka, był on dotychczas zameldowany pod adresem, gdzie my (ja,mąż i brat przyrodni Bartka) mieszkamy, natomiast praktycznie mieszka ze swoją matką. Mąż jest właścicielem mieszkania. Dowiedzieliśmy się w urzędzie meldunkowym, że Bartek został wymeldowany. Czy jego matka miała prawo wymeldować dziecko, nie pytając się o zgodę ojca dziecka?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedz.

Czy dziecko pochodzi z poprzedniego małżeństwa Pani męża? Jeśli tak, jak w wyroku rozwodowym ujęto miejsce zamieszczania dziecka?
 
Pierwsze dziecko mojego męża nie pochodzi ze związku małżeńskiego, jest dzieckiem nieformalnej pary.
 
Co prawda wymeldowanie dziecka powinno odbywać się za zgoda obojga rodziców, ale ponieważ mamy obowiazek meldunkowy nalezy być zmeledowanym tam, gdzie się mieszka. Zatem nie można postawić matce zarzutu, ze wymeldowała sdziecko koro i tak tam nie mieszkał.
 
Otóż nie.
Jesteśmy po konsultacji z prawnikiem. Matka musi mieć zgodę ojca na przemeldowanie dziecka. Ojciec jest właścicielem mieszkania, w którym dziecko było zameldowane i posiada pełne prawa rodzicielskie.
 
Otóż nie.
Jesteśmy po konsultacji z prawnikiem. Matka musi mieć zgodę ojca na przemeldowanie dziecka. Ojciec jest właścicielem mieszkania, w którym dziecko było zameldowane i posiada pełne prawa rodzicielskie.

Nie zgodzę sie.
Matka mogła wymeldować dziecko w tzw. trybie administracyjnym. To, że ojciec jest właścicielem mieszkania nie ma tu nic do rzeczy, a jeśli już to dziął tylko na niekorzysc ojca. Zarówno ojciec jak i matka posiadajacy pełnię władzy muszą respektować prawo, czyli być zameldowanym w miejscu faktycznego zamieszkania.
Ojciec dziecka miał pełną wiedzę na temat tego, ze dziecko nie mieszka tam, gdzie jest zameldowane (u niego w mieszkaniu) zatem milcząco zaakceptował fakt zmiany miejsca zamieszkania dziecka. Matka dopełniła jedynie obowiązku jaki nakłada na nia prawo.

Oczywiscie, jak pisałam wczesniej, urząd powinien wymagać zgody obojga rodziców, ale w tej konkretnej sytuacji nie sądzę by ojciec mógł cokoliwek zdziałać. Gdyby matka samowolnie przeprowadziłą sie i przemeldowała bez wiedzy/zgody ojca sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej.
 
No więc właśnie, ona z dnia na dzień się wyprowadziła i zabrała Bartka ze sobą, mój mąż się dowiedział o tym po fakcie, od syna...
 
No więc właśnie, ona z dnia na dzień się wyprowadziła i zabrała Bartka ze sobą, mój mąż się dowiedział o tym po fakcie, od syna...

A jak to się ma do tego co napisała Pani w pierwszym poście: "był on (Bartek) dotychczas zameldowany pod adresem, gdzie my (ja,mąż i brat przyrodni Bartka) mieszkamy, natomiast praktycznie mieszka ze swoją matką"?
Dla mnie wynika z tej wypowiedzi jasno, że dziecko było zameldowane z Państwem, ale faktycznie mieszkało gdzieś indziej, czyli matka sformalizowała jedynie to, co od jakiegoś czasu było stanem faktycznym.
Teraz Pani pisze, że: "ona z dnia na dzień się wyprowadziła i zabrała Bartka ze sobą" co pozostaje w sprzeczności z pierwszym postem.

Jeśli chce Pani rzetelnej i rzeczowej porady, to ja musze mieć jasną informację przynajmniej w podstawowym zakresie.
 
Faktycznie, moje informacje były niejasne.
Sytuacja nas do tego zmusiła, iż była konkubina mojego męża musiała z nami mieszkać, mieszkał z nami też Bartek.
Chodzi o to, że pewnego dnia spakowała siebie i Bartka i się wyprowadziła, nie informując męża, gdzie zabiera dziecko, gdzie będą mieszkać. Potem Bartek sam zadzwonił i powiedział, gdzie są. Po jakimś czasie sprawdziliśmy w biurze meldunkowym i Bartek był wymeldowany od nas.
Mam nadzieję, że teraz moje informacje są spójne, nie wiedziałam, że informacja o wyprowadzce po kryjomu ma znaczenie.
 
reklama
Faktycznie, moje informacje były niejasne.
Sytuacja nas do tego zmusiła, iż była konkubina mojego męża musiała z nami mieszkać, mieszkał z nami też Bartek.
Chodzi o to, że pewnego dnia spakowała siebie i Bartka i się wyprowadziła, nie informując męża, gdzie zabiera dziecko, gdzie będą mieszkać. Potem Bartek sam zadzwonił i powiedział, gdzie są. Po jakimś czasie sprawdziliśmy w biurze meldunkowym i Bartek był wymeldowany od nas.
Mam nadzieję, że teraz moje informacje są spójne, nie wiedziałam, że informacja o wyprowadzce po kryjomu ma znaczenie.

To zupełnie zmienia sytuację, bo pytanie nie dotyczy jedynie przemeldowania, ale również faktycznej zmiany miejsca zamieszkania dziecka.
W takiej sytuacji zgoda ojca jest konieczna.
 
Do góry