Witajcie ;-)
I ja się melduję

Oczywiście w dwupaku i tak sobie myślę że do terminu to ja się pewnie jeszcze nie rozpakuję, choć jeszcze w sumie dużo czasu - 9 dni
Kinga, Dzastina, Paula a ja myślę że każda z Was ma szansę na fasolkę, bo ja np. nie miałam za bardzo żadnych objawów, a zobaczyłam dwie kreseczki na teście...Kinga i Dzastina - Wy macie super tempki, trzeba tylko czekać do terminu @ i testować, a Paula Ty też nie musisz się objawów doszukiwać, bo czasem własnie jak ich nie ma to jest miła niespodzianka
Royanna trzymam kciuki za wizytę, ciekawe co gin powie, napisz koniecznie!

Aha śniłaś mi się wczoraj - zapomniałam napisać już wczoraj o tym, w tych nowych ciemnych włoskach i nie pamiętam dokładnie, ale rozmawiałyśmy że Ty masz za chwilę rodzić i Gosia też ..
Gosiu a to co zauważyłaś po siku to jest galaretkowate ale białe czy przezroczyste?? Bo ja tez wczoraj zauważyłam u siebie jakby taki śluz zbity, ale u mnie jest taki białawy i też się zastanawiam czy to kawałki czopa czy nie...

no fakt nie da się zaprogramować, żeby chociaż człowiek wiedział kiedy to nastąpi, mój M mówi że chociaż chciałby wiedzieć którego dnia Mały będzie się rodził bo by się psychicznie nastawił na ten dzień

a tak żyjemy w niepewności. Jak dzwonie do M w ciągu dnia częściej niż zwykle, to myśli że dzwonię bo już się zaczęło..:-)
Gosia ja myślę że nie jest to nic złego, pójść na cmentarz odwiedzić bliskie osoby, szczególnie w ten dzień ...Ja akurat nie idę już 1go ani 2go, ale tydzień temu byłam na cmentarzu u Taty i dwa tygodnie temu też....W ogóle przez całą ciążę ile razy tylko odwiedzaliśmy z M moją mamę, to zajeżdżaliśmy też do Taty zapalić znicze...Także ja nie widzę przeciwwskazań.. Tutaj w Lublinie mamy groby z rodziny ze strony M, ale chyba sam pojedzie, zapali światełko babci, wujkowi i reszcie rodziny bo tak się umawialiśmy, chyba żebym się super dobrze czuła, ale wolałabym zostać w domu..