Dziewczyny, poradźcie coś, bo mam kłopot...
Jak w temacie. Synek ma teraz 5 miesięcy z hakiem. Do tej pory karmiłam piersią, od czasu do czasu dokarmiając w sytuacjach kryzysowych;-) Do ukończenia 2,5 miesiąca młody ładnie rósł i ważył wtedy 7100. Do chwili obecnej, czyli przez kolejne 2,5 miesiąca przybrał zaledwie 900 g, z czego przez ostatni miesiąc w ogóle nic. Lekarka z przychodni nie widzi nic nieprawidłowego, bo i tak jest duży i wagę urodzeniową podwoił.
I mam kłopot, bo wszyscy mnie terroryzują, że to moje mleko mu nie wystarcza i że powinnam przejść na modyfikowane. A ja planowałam teraz rozszerzać mu dietę. Tyle że wcześniej już dawałam mu różne rzeczy na próbę i wcinał wszystko, a teraz odmawia łyżeczki. Zaciska buzię i tylko cyc lub butla z mlekiem. Może to zęby, ale nic się nie zanosi.
Co robić? Za chwilę będzie miał 6 miesięcy, więc mogłabym karmienie zakończyć, ale nie chcę pochopnie tego robić. Nie byłoby problemu gdyby chciał jeść inne posiłki i rósł. Niepowiedziane też, że na mleku modyfikowanym będzie przybierał.
Czy któraś z was miała podobny dylemat? Może jeszcze trochę poczekać, zwłaszcza, że synek jest duży, w normie, i może tylko przejściowo się zatrzymał?
Jak w temacie. Synek ma teraz 5 miesięcy z hakiem. Do tej pory karmiłam piersią, od czasu do czasu dokarmiając w sytuacjach kryzysowych;-) Do ukończenia 2,5 miesiąca młody ładnie rósł i ważył wtedy 7100. Do chwili obecnej, czyli przez kolejne 2,5 miesiąca przybrał zaledwie 900 g, z czego przez ostatni miesiąc w ogóle nic. Lekarka z przychodni nie widzi nic nieprawidłowego, bo i tak jest duży i wagę urodzeniową podwoił.
I mam kłopot, bo wszyscy mnie terroryzują, że to moje mleko mu nie wystarcza i że powinnam przejść na modyfikowane. A ja planowałam teraz rozszerzać mu dietę. Tyle że wcześniej już dawałam mu różne rzeczy na próbę i wcinał wszystko, a teraz odmawia łyżeczki. Zaciska buzię i tylko cyc lub butla z mlekiem. Może to zęby, ale nic się nie zanosi.
Co robić? Za chwilę będzie miał 6 miesięcy, więc mogłabym karmienie zakończyć, ale nie chcę pochopnie tego robić. Nie byłoby problemu gdyby chciał jeść inne posiłki i rósł. Niepowiedziane też, że na mleku modyfikowanym będzie przybierał.
Czy któraś z was miała podobny dylemat? Może jeszcze trochę poczekać, zwłaszcza, że synek jest duży, w normie, i może tylko przejściowo się zatrzymał?