claire1983
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2010
- Postów
- 112
Hej Dziewczyny,
Jestem w 35 tygodniu i od samego początku nie było mi dane odpocząć. Teraz w dodatku mam remont generalny, nie ma jak się ruszyć w domu, do tego ośmiolatek wymagający z kupą zajęć pozalekcyjnych, lekcji, nauki, plus wiadomo zakupy, pranie, gotowanie, opieka nad babciami i ogólnie latanie na najwyższych obrotach od rana do późnej nocy, a w nocy pobudka co godzinie na siku i od 4 rano już nie mogę spać.
Wieczorami ciężko mi chodzić ze zmęczenia. Ogólnie ciążę super przechodzę, nic mi nie dolega, dziecko rośnie aż za bardzo. Mam wręcz wrazenie ze mam wiekszą wydajność niż przed ciążą. Zastanawiam się jak jest u Was? Czy powinnam mieć wyrzuty sumienia? Nie bardzo mam nawet na kogo zrzucić obowiązki. Zdarza mi się dźwigać tez cięższe rzeczy, czy zakupy.
Mama mnie straszy ciagle, że jestem nieodpowiedzialna i zaszkodzę dziecku. Ale przecież ciąża to nie choroba podobno.
Jestem w 35 tygodniu i od samego początku nie było mi dane odpocząć. Teraz w dodatku mam remont generalny, nie ma jak się ruszyć w domu, do tego ośmiolatek wymagający z kupą zajęć pozalekcyjnych, lekcji, nauki, plus wiadomo zakupy, pranie, gotowanie, opieka nad babciami i ogólnie latanie na najwyższych obrotach od rana do późnej nocy, a w nocy pobudka co godzinie na siku i od 4 rano już nie mogę spać.
Wieczorami ciężko mi chodzić ze zmęczenia. Ogólnie ciążę super przechodzę, nic mi nie dolega, dziecko rośnie aż za bardzo. Mam wręcz wrazenie ze mam wiekszą wydajność niż przed ciążą. Zastanawiam się jak jest u Was? Czy powinnam mieć wyrzuty sumienia? Nie bardzo mam nawet na kogo zrzucić obowiązki. Zdarza mi się dźwigać tez cięższe rzeczy, czy zakupy.
Mama mnie straszy ciagle, że jestem nieodpowiedzialna i zaszkodzę dziecku. Ale przecież ciąża to nie choroba podobno.