reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy po drugim dziecku może się zmienić ?

Dołączył(a)
25 Lipiec 2010
Postów
6
Witam serdecznie wszystkich :) Zacznijmy od początku - w pierwszej ciąży z mim synkiem czarusiem nie miałam totalnie ochoty na seks, robiłam to tylko po to, żeby mój mąż chociaż troszkę sobie ulżył, co i tak było dla mnie typowym zmuszaniem się. Po porodzie wszystko wróciło do normy i wręcz tryskałam seksem :D nawet kilkukrotnie striptiz przed moim mężem robiłam - czego nigdy nie zrobiłam przed ciążą :) mimoo defektów pozostałych na mojej skórze w postaci rozstępów czy nadmiaru wagi, nie miałam zbytnich hamulców, aby tego nie robić. Teraz po po 3 latach znowu jestem w ciąży w 12tygodniu. Dopiero kilka miesięcy temu wróciłam do wagi z przed pierwszej ciąży, mimo, że rozstępy zostały czuję się bardzo dobrze ze swoim ciałem. Już zaczyna się pojawiać niechęć do seksu z moim mężem, co bardzo mnie boli bo wiem jaka jestem narwana jeśli chodzi o te sprawy w ogóle ciągle modlę się żeby już było "po" ciąży bo sama perspektywa noszenia tego ogromnego brzucha, kolejnych kilogramów które mnie bardzo martwią, bólów pleców, wahań nastroju, nawet niemożności założenia sobie samemu skarpetki na nogę - bardzo mnie to wszystko przeraża. Najchętniej to bym ominęła jakoś całe te 9 miesięcy i obudziła się dopiero po wszystkim. Ale nie do tego zmierzam. Dowiedziałam się dzisiaj od mojego szwagra, który ma już syna chodzącego do 6 klasy podstawówki, że jego żona (siostra mojego męża) od porodu syna nie kocha się z nim w ogóle (11-12 lat).... Żadne sposoby jego nie działają i czasem już ją zdradza bo nie daje sobie z tym rady... nigdy nie podejrzewałam czegoś podobnego, że mają takie problemy... z jednej strony się mu nie dziwie - bo ileż można - ale z drugiej strony zaczęłam się bać o to co będzie ze mną po drugiej ciąży... czy jeżeli po pierwszym dziecku wróciłam normalnie do formy seksualnej do czy po drugim może mi za przeproszeniem tak bardzo odwalić na głowę, żeby nie chcieć się kochać z własnym mężem ? (już przeżyję tą niechęć w ciąży, ale nie przeżyję tego po ciąży !!). Czytałam dużo różnych wątków, ale nie trafiłam nigdzie na tego typu problem, jeśli chodzi o drugą ciążę, jeśli po pierwszej wszystko było ok. Proszę o jakieś podpowiedzi, bo zaczęłam się tym bardzo martwić i widzę, że wiele kobiet ma z tym problemy - proszę o jakieś sugestie i porady, jak również historie z waszego życia.
 
reklama
chciałam jeszcze tylko dodać, że to jest moja 3 ciąża, bo w tamtym roku miałam ciążę pozamaciczną, która w 10 tygodniu została usunięta wraz z lewym jajowodem. jednak wtedy miałam ochotę na seks - hormony były w bardzo niskim stężeniu BetaHCG wynosiło 1140 - więc jak na ciążę 3-4 tygodniową. chęć na seks nie zanikła. po laparoskopii tylko wyliczałam dni do tego aż się będę mogła kochać z mężem (musiałam czekać po zabiegu 2 tygodnie). Także ta ciąża nie miała w ogóle na nic wpływu - nawet nie zaliczam jej do "Ciąż" :)
 
Nawet mnie nie strasz, że aż tak mozna się zmienić po dziecku. Ja też jestem teraz w drugiej ciąży. W pierwszej ciązy mielismy z mężęm zakaz seksu, z względu na zagrożenie ciąży, teraz jednak jest wszystko ok. Mimo że ja nie odczuwam potrzeby kochania się z mężem, to chce żeby on miał choć przyjemność, a on też chce żeby mi było fajnie i bardzo się stara i udaje mu się doprowadzić mnie do orgazmu :-). Ja też chciałabym żeby było już po ciąży i żeby wszystko wróciło do normy. Nie myślałam że ciąza aż tak może wpłynąć na kobietę i jej podejście do seksu. Mam nadzieję, że to są jakieś odosobnione przypadki a nie jakiś wysoki procent wśród kobiet.
 
Właśnie sama się przestraszyłam... historia mojego szwagra strasznie mnie zaskoczyła i zaszokowała.... nie przypuszczałam, że tak się dzieje. zaraz po powrocie z imprezy u nich w domu zaczęłam czytać o tym na necie i wcale to nie jest odosobniony przypadek !!! dlatego aż mnie strach chwycił... ;/ mam nadzieję, że mi się coś takiego nie zrobi i znowu wszystko wróci do normy - mam nadzieję że u Ciebie też wszystko będzie ok :)
 
hej
ja urodziłam drugiego synka 1 lipca wiec niecałe 4 tyg temu,do seksu jeszcze nie wrócilismy bo najpierw chce odwiedzic lekarza ale nie wyczówam w sobie jakiejs szczególnej niecheci do seksu,mój drugi poród trwal 2,5 godziny:)bez nacinania,wszystko ładnie sie goi,nic nie boli wiec tylko czekam na odpowiedni moment i chyc do wyrka....bardziej sie obawiam o swoje zmeczenie i brak czasu przy dwójce na jakies super figle a nie o brak chęci....w pierwszej ciązy na seks mialam mega ochote az mąz byl zaskoczony,po ciązy róznie bywalo ale ogólnie ok,w drugiej był zakaz seksu bo zagrożona ciąza wiec mój mężu czeka teraz niecierpliwie na koniec połogu:)))ja równierz:)musisz porozmawiac ze swoim partnerem,opowiedziec mu o swoich obawach wtedy bedzie wieksze pole manewru,mąz bedzie wiedzial z czym ma walczyc:)trzeba rozmawiac o seksie z partnerami bo jak wiadomo wiekszosc meszcyzn nie domysli sie co gryzie druga połowe a potem sa jakies niedomówienia i nieszczescie gotowe...
 
Właśnie sama się przestraszyłam... historia mojego szwagra strasznie mnie zaskoczyła i zaszokowała.... nie przypuszczałam, że tak się dzieje. zaraz po powrocie z imprezy u nich w domu zaczęłam czytać o tym na necie i wcale to nie jest odosobniony przypadek !!! dlatego aż mnie strach chwycił... ;/ mam nadzieję, że mi się coś takiego nie zrobi i znowu wszystko wróci do normy - mam nadzieję że u Ciebie też wszystko będzie ok :)

Jajku jajku, mam nadzieje, że nie będzie tak źle. Mój mąż pewnie by się nie udzielał w temacie długo, bo znając jego to nie nalegałby, ale tak nie może przecież być. Mam nadzieje że tak jak mamaola, wrócimy do normy zaraz po połogu :-)
 
Jajku jajku, mam nadzieje, że nie będzie tak źle. Mój mąż pewnie by się nie udzielał w temacie długo, bo znając jego to nie nalegałby, ale tak nie może przecież być. Mam nadzieje że tak jak mamaola, wrócimy do normy zaraz po połogu :-)
3mam kciuki za ciebie i twojego męża :) za nas zresztą też :D w końcu seks to jedna z najważniejszych rzeczy w związku :)
hej
musisz porozmawiac ze swoim partnerem,opowiedziec mu o swoich obawach wtedy bedzie wieksze pole manewru,mąz bedzie wiedzial z czym ma walczyc:)trzeba rozmawiac o seksie z partnerami bo jak wiadomo wiekszosc meszcyzn nie domysli sie co gryzie druga połowe a potem sa jakies niedomówienia i nieszczescie gotowe...
co do rozmowy to raczej nie trzeba bo on już po tamtej ciąży wie, że nie będę miała ochoty na zbliżenia w ciąży, ale się po prostu zmartwiłam tą historią i innymi o których zdążyłam już przeczytać. tylko nigdzie nie przeczytałam o tym że dopiero po 2 ciąży wszystko się pomieszało a po pierwszej wszystko było ok, dlatego własnie założyłam ten wątek, żeby popytać matki które już są po drugich ciążach i czy nagle im się coś stało i przestały się chcieć kochać, gdy po pierwszej wszystko wróciło do normy :)
a tak w ogóle to zazdroszczę Ci bo mniejszy odsetek kobiet ma podniesione libido w ciąży :) fajnie jest tak ! :) też bym chciała mieć wielka ochotę :D niestety mnie to nie dotyczy i już to zauważam :( ale bywa :D takie życie :) pozdrawiam :*
 
ryska-ale w drugiej ciązy moje libido było równe 0...:) chyba organizm sam wyczówał zagrrozenie i "nie pozwalał" sie bzykac....:)mój mąż tez nie jest z tych nalegających i ciągle wypytujacych kiedy i kiedy,ale duzo rozmawiamy,cos tam sobie planujemy,co bysmy chcieli i jak....raczej na zasadzie takiej gry wstepnej:)a jesli o te historie innych kobiet chodzi to uwazam ze każda babeczka ma inne potzreby,inne problemy....innego partnera:) a to tez nie bez znaczenia...jak partner napiera i wymusza i dopytuje ciągle o "to" to kazdej by sie odechcialo...ale te 11 lat bez seksu fakt przerazilo mnie choc tez znam pare gdzie od kilku lat(okolo 4) pożycia małżenskiego brak....dziwne to dla mnie bo wiadomo ze dobry seks lekarstwem na wszystko:)
 
Hej
To ja również może coś wniosę do tematu od strony faceta.
Co prawda jeden szkrab ma 11 lat, a drugi dopiero 1,5, :-).
W ciąży żona miała różne humory i na plus i minus. Do tego na początku mocno uważaliśmy, z uwagi na pierwszą ciążę którą miała zagrożoną i ogólnie nie miała zbytnio chęci na igraszki, fakt, że miała jakiś taki jeden tydzień potrzeb i chęci, przy których czułem się cudownie. :tak: Jednak po urodzeniu :sorry2:maluszka jakby mi ktoś zimny kubeł na głowę wylał. Oczywiście czas połogu było grzecznie, a poród był w miarę szybki, zresztą cudowne jest uczestniczyć w nim i odbierać maluszka. Zresztą żona i wyrwała mi kilka włosów w trakcie, a mały pierwszą kupą uraczył mnie po pachy i koszule. :tak::-):sorry2:
Ale od skończenia połogu do dzisiaj pożegnałem się z tą kobietą przed ciążą. :zawstydzona/y:
Czekam rok, półtorej i nie bardzo widać, że może być lepiej a wręcz przeniosłem się na sofę i wolny czas wolę spędzić z maluchami, czy grzebiąc teraz coś przy mieszkaniu, albo zostając chwilę dłużej w pracy.
Żona jest oziębła i co najwyżej czasem się przytuli bynajmniej bez niczego więcej, newet już nie całuje się tak jak wcześniej, buzi i tyle.
Martwi mnie tym bardziej, że mam swój temperament, o którym i ona wiedziała przed małym i dobrze się z nim czuła, a teraz pozostaje mi poszukać rozmowy o tym i zastanawiać się jak sobie z tym radzić.
Życzę wiec wam jak najprzyjemniejszego czasu z maluszkami i powodzenia, choć pewnie na to nie ma żadnych regół i ciężko znaleźć środek.
Czasem też pewnie może to działać w druga stronę, więc nie macie się co zamartwiać, napewno jakoś można sobie w końcu z tym poradzić i pomóc.
 
reklama
Jak mnie coś takiego dopadnie to normalnie dopalacze w ruch i do lekarza, bo tak byc nie może,żeby się odechciało seksu na amen :angry: Zaraz jak się połóg skończy to zaczynam działać i nie ma bata, żeby mi się nie chciało!!!
 
Do góry