reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy przed ciążą myślicie o tym, co będzie jeśli w badaniach wyjdzie wam że dziecko będzie miało wadę gen ?

reklama
Ja dużo o tym myślałam, rozmawialiśmy z mężem na ten temat. My byśmy się nie zdecydowali na urodzenie i wychowywanie takiego dziecka. Bardzo się też bałam, że w badaniach nic nie wyjdzie, a w trakcie porodu pójdzie coś nie tak i dziecko nie będzie normalne (mam taki przypadek w bliskiej rodzinie, chłopak nigdy nie będzie samodzielny).
 
Ja dużo o tym myślałam , przed ciążą myślałam że bym bez problemu usunęła , teraz moje zdanie się zmieniło nie wiem czy bym potrafiła , mój partner od początku mówił że nie ma takiej opcji , moim zdaniem jazdy powinien mieć wybór to Twoja sprawa i Twoja decyzja , takie dziecko jednak potrzebuje 100 % mamy i taty , ja nie wiem czy umiała bym się tak poświęcić , wiadomo jak dziecko jest starsze to już umie samo o siebie zadbać a chore niestety nie ..
 
No wiem, ja ciągle o tym rozmyślam. Dla mojego męża to nie byłby duży problem, żeby usunąć , ale dla mnie... Hmm jestem wierząca i nie wiem czy bym sobie psychicznie poradziła z taką sytuacją. Mam 40 lat i dwoje dzieci, teraz noszę w sobie puste jajo płodowe i czekam na poronienie... Chcieliśmy trzecie dziecko, ogólnie jestem zdrowa itd, ale teraz widzę, że jednak geny już nie pierwszej świeżości.... Po poronieniu trzeba odczekać trzy miesiące, by się starać ponownie... Tyle mnie to stresu kosztuje, ja już nie chce.... Wiem, że mąż by chciał, ale ja się panicznie boję, że coś pójdzie nie tak i urodzę chore dziecko... Po co kusić los. Tylko co ja powiem mężowi, gdyby nalegał... Wiadomo, że prawdę, ale jakby nalegał bardziej to ja już się zastanawiam, czy nie powiedzieć, że lekarz odradzał .. tylko jaki powód podać... ?
 
Dużo o tym myślałam i zbiegło się to w czasie z czarnym protestem kobiet, kiedy weszła ustawa antyaborcyjna. To niestety działało z potrojoną mocą. Strach, że będę miała w sobie ciężko chore dziecko, niezdolne do samodzielnej egzystencji czy takie, które po porodzie umrze w cierpieniu, a ja nie będę mogła nic z tym zrobić, mnie paraliżował... Kiedy zaszłam w ciążę, odegnałam większość czarnych myśli i wierzyłam, że będzie dobrze. Jestem obecnie w 34tc, wszystko jest w porządku, ale najspokojniejsza będę, jak już synek będzie w moich ramionach ☺️
 
No wiem, ja ciągle o tym rozmyślam. Dla mojego męża to nie byłby duży problem, żeby usunąć , ale dla mnie... Hmm jestem wierząca i nie wiem czy bym sobie psychicznie poradziła z taką sytuacją. Mam 40 lat i dwoje dzieci, teraz noszę w sobie puste jajo płodowe i czekam na poronienie... Chcieliśmy trzecie dziecko, ogólnie jestem zdrowa itd, ale teraz widzę, że jednak geny już nie pierwszej świeżości.... Po poronieniu trzeba odczekać trzy miesiące, by się starać ponownie... Tyle mnie to stresu kosztuje, ja już nie chce.... Wiem, że mąż by chciał, ale ja się panicznie boję, że coś pójdzie nie tak i urodzę chore dziecko... Po co kusić los. Tylko co ja powiem mężowi, gdyby nalegał... Wiadomo, że prawdę, ale jakby nalegał bardziej to ja już się zastanawiam, czy nie powiedzieć, że lekarz odradzał .. tylko jaki powód podać... ?
geny nie mają nic do tego , ja w wieku 21 lat miałam puste jajo płodowe także się nie przejmuj , do mnie nie dochodziło że jak to tak że coś jest nie tak , teraz mam 23 lata i jestem aktualnie w 26 tc , a co do starań często lekarze po pierwszej miesiączce dają szansę na kolejne starania zależy sporo czy sama się oczyścisz czy łyżeczkowanie ale po kontroli będziesz wiedziała , dasz radę silna jesteś 🤗
 
Ja bym urodziła i kochała całym sercem. Mój mąż ma identyczne zdanie w tej kwestii. Prawda jest taka, że nie wszystkie defekty wykryje się na usg i badaniach genetycznych. Są upośledzenia, autyzm i wiele chorób, które wymagają poświęcenia rodziców, a żaden genetyk tego nie wychwyci.
 
reklama
Tak jak w temacie. Mnie te rozmyślania paraliżują...
Cześć. Jestem po poronieniach ,zrobilam badania genetyczne i wyszly zle wyniki . Za jakis czas jak wszystkie wyniki mi przyjda bede chodzic po lekarzach bede latac i zmieniac lekarzy az znajde lekarza ktory pomoze i poprowadzi ciaze a nie takiego co tylko kase zdziera . Bedziemy dopiero sie starac od stycznia .Po tych wynikach mam w glowie ze moge urodzic chore dziecko i strasznie sie boje czy bym dala rade mam nadzieje ze bedzie zdrowe trzeba byc dobrej mysli .
 
Do góry