reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy przyjąć drugą dawkę szczepienia?

Cześć. 1 czerwca przyjęłam pierwszą dawkę szczepionki pfizer teraz okazało się, że jestem w ciąży, druga dawka zaplanowana na 6 lipca. Byłoby to szczepienie w piątym tygodniu ciąży. Czy któraś z was była w takiej sytuacji i zdecydowała się przyjąć drugą dawkę? Jakie stanowisko mają w tym temacie wasi lekarze?
Hej,
Miałam bardzo podobną sytuację - pierwszą dawkę przyjęłam jak już byłam w ciąży, ale o tym nie wiedziałam. To był początek maja, w dodatku AZ, więc miałam ogromny stres, bo wówczas mówiło się tylko o tym, że Moderna i Pfizer są bezpieczne dla kobiet w ciąży. W internecie było mnóstwo szumu i chaosu informacyjnego. Zdecydowałam się zaufać lekarzom. Termin 2. dawki mam na koniec lipca.
Skonsultowałam się z lekarzem zakaźnym, doświadczonymi ginekologami i wszyscy byli zgodni. Ich zalecenie dla mnie można streścić do: "Szczepić się, ale po 12. tygodniu ciąży. Covid w ciąży jest gorszy niż skutki poszczepienne". No i jak się okazuje, i pokazują obecne obserwacje, już może to być AZ.
JEDNAK i co WAŻNE: to były porady poprzedzone konkretnym wywiadem dot. mojego zdrowia i ew. obciążeń, badań oraz samopoczucia po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki. Dlatego tak ważne jest, aby konsultować to wyłącznie z lekarzami. No i żaden z lekarzy oczywiście nie podjął decyzji za mnie, decyzja pozostała moja. Szczęśliwie mój drugi termin szczepienia wypada już po 12 tc., i w zgodzie z moim sumieniem oraz obecnym stanem wiedzy jest, aby się zaszczepić.
 
reklama
Hej,
Miałam bardzo podobną sytuację - pierwszą dawkę przyjęłam jak już byłam w ciąży, ale o tym nie wiedziałam. To był początek maja, w dodatku AZ, więc miałam ogromny stres, bo wówczas mówiło się tylko o tym, że Moderna i Pfizer są bezpieczne dla kobiet w ciąży. W internecie było mnóstwo szumu i chaosu informacyjnego. Zdecydowałam się zaufać lekarzom. Termin 2. dawki mam na koniec lipca.
Skonsultowałam się z lekarzem zakaźnym, doświadczonymi ginekologami i wszyscy byli zgodni. Ich zalecenie dla mnie można streścić do: "Szczepić się, ale po 12. tygodniu ciąży. Covid w ciąży jest gorszy niż skutki poszczepienne". No i jak się okazuje, i pokazują obecne obserwacje, już może to być AZ.
JEDNAK i co WAŻNE: to były porady poprzedzone konkretnym wywiadem dot. mojego zdrowia i ew. obciążeń, badań oraz samopoczucia po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki. Dlatego tak ważne jest, aby konsultować to wyłącznie z lekarzami. No i żaden z lekarzy oczywiście nie podjął decyzji za mnie, decyzja pozostała moja. Szczęśliwie mój drugi termin szczepienia wypada już po 12 tc., i w zgodzie z moim sumieniem oraz obecnym stanem wiedzy jest, aby się zaszczepić.
Skonsulowałam się z ginekologiem i moja pani dr powiedziała, żeby jak najbardziej szczepić się itd. Zwolenniczka szczepień. Jednak punkty szczepień, do których próbowałam się dodzwonić informują mnie, że lekarz kwalifikujący do szczepienia nie wyda zgody na szczepienie. Drugą dawkę anulowałam, prawdopodobnie będę musiała powtórzyć cykl i znowu przyjąć pierwszą dawkę jeżeli zdecyduję się zaszczepić w drugim trymestrze. Obecnie strach nie pozwolił mi na własną rękę zdecydować się zaszczepić i ewentualnie mieć gorączkę itd w momencie kiedy tworzą się organy mojego dziecka 5/6 tydzień. Mimo iż wiem, że ewentualne zachorowanie byłoby bardziej szkodliwe
 
Skonsulowałam się z ginekologiem i moja pani dr powiedziała, żeby jak najbardziej szczepić się itd. Zwolenniczka szczepień. Jednak punkty szczepień, do których próbowałam się dodzwonić informują mnie, że lekarz kwalifikujący do szczepienia nie wyda zgody na szczepienie. Drugą dawkę anulowałam, prawdopodobnie będę musiała powtórzyć cykl i znowu przyjąć pierwszą dawkę jeżeli zdecyduję się zaszczepić w drugim trymestrze. Obecnie strach nie pozwolił mi na własną rękę zdecydować się zaszczepić i ewentualnie mieć gorączkę itd w momencie kiedy tworzą się organy mojego dziecka 5/6 tydzień. Mimo iż wiem, że ewentualne zachorowanie byłoby bardziej szkodliwe
W Anglii normalnie stosuje się dłuższy odstęp między szczepionkami, nie trzeba powtarzać cyklu. Bardzo dziwne te punkty szczepień, że ktoś informuje Cię czy lekarz Cię zakwalifikuje, skoro to nie ich decyzja, tylko właśnie lekarza.
 
Skonsulowałam się z ginekologiem i moja pani dr powiedziała, żeby jak najbardziej szczepić się itd. Zwolenniczka szczepień. Jednak punkty szczepień, do których próbowałam się dodzwonić informują mnie, że lekarz kwalifikujący do szczepienia nie wyda zgody na szczepienie. Drugą dawkę anulowałam, prawdopodobnie będę musiała powtórzyć cykl i znowu przyjąć pierwszą dawkę jeżeli zdecyduję się zaszczepić w drugim trymestrze. Obecnie strach nie pozwolił mi na własną rękę zdecydować się zaszczepić i ewentualnie mieć gorączkę itd w momencie kiedy tworzą się organy mojego dziecka 5/6 tydzień. Mimo iż wiem, że ewentualne zachorowanie byłoby bardziej szkodliwe
Chyba to zależy od miejsca, dziwnie trafiłaś, ja też dzwoniłam do kilku (Warszawa) i w każdym dali znać, że jeśli mam zaświadczenie od lekarza, to nikt mi nie zrobi pod górkę. A mój punkt szczepień w ogóle takiego zaświadczenia nie potrzebuje.
 
Chyba to zależy od miejsca, dziwnie trafiłaś, ja też dzwoniłam do kilku (Warszawa) i w każdym dali znać, że jeśli mam zaświadczenie od lekarza, to nikt mi nie zrobi pod górkę. A mój punkt szczepień w ogóle takiego zaświadczenia nie potrzebuje.
Mieszkam w mniejszej miejscowości może dlatego tak jest nadal w niektórych punktach szczepień nie sprowadzają innych szczepionek niż pfizer bo twierdzą, że są ble. Ogólnie to przerobiłam już kontakt z infolinią dwukrotny i muszę przyznać, że mają sprzeczne informacje. Pan mi powiedział, że jak będę chciała anulować wizytę to mam zadzwonić i oni to zrobią, zadzwoniłam odebrała pani, ona nie może, musi punkt szczepień. Punkt szczepień gra piękną melodyjkę podczas połączenia ale nie odbierają. W innym miejscu po przeniesieniu szczepionki przez internet, w prywatnej przychodni pani odbierająca telefon brzmi bardzo antyszczepionkowo...że ciąża to lekarz mnie nie zaszczepi w pierwszym trymestrze, anulowała mi i mam się zgłosić na jesieni po znowu dwie dawki ale miałam zadzwonić dzisiaj o konkretne informacje. Dzisiaj odbiera inna pani...mówiąc mi, że lekarz nie odmówi :D ale ona jako kierownik zrobi tak, żebym przyszła koło 9/10 tygodnia, już jak najważniejsze narządy się utworzą i zaszczepi mnie normalnie drugą dawką bez wznawiania pierwszej dawki i dostanę certyfikat.
 
Mieszkam w mniejszej miejscowości może dlatego tak jest nadal w niektórych punktach szczepień nie sprowadzają innych szczepionek niż pfizer bo twierdzą, że są ble. Ogólnie to przerobiłam już kontakt z infolinią dwukrotny i muszę przyznać, że mają sprzeczne informacje. Pan mi powiedział, że jak będę chciała anulować wizytę to mam zadzwonić i oni to zrobią, zadzwoniłam odebrała pani, ona nie może, musi punkt szczepień. Punkt szczepień gra piękną melodyjkę podczas połączenia ale nie odbierają. W innym miejscu po przeniesieniu szczepionki przez internet, w prywatnej przychodni pani odbierająca telefon brzmi bardzo antyszczepionkowo...że ciąża to lekarz mnie nie zaszczepi w pierwszym trymestrze, anulowała mi i mam się zgłosić na jesieni po znowu dwie dawki ale miałam zadzwonić dzisiaj o konkretne informacje. Dzisiaj odbiera inna pani...mówiąc mi, że lekarz nie odmówi :D ale ona jako kierownik zrobi tak, żebym przyszła koło 9/10 tygodnia, już jak najważniejsze narządy się utworzą i zaszczepi mnie normalnie drugą dawką bez wznawiania pierwszej dawki i dostanę certyfikat.
Ta pierwsza kobieta to chyba przez przypadek odebrała 😂
 
Mój lekarz prowadzący na pytanie czy się szczepić w ciąży odpowiedział że nie , jedynie po ciąży za to sugeruje szczepienie najbliższych
 
reklama
W moim przypadku też inaczej bo pierwszą dawkę już przyjęłam przed ciążą więc kontakt z patogenem już był, teraz kwestia przypomnienia.
 
reklama
Do góry