reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy szczoteczka elektryczna nadaje się dla 7-latka?

elizavietka

Początkująca w BB
Dołączył(a)
20 Maj 2012
Postów
18
Chciałam się was poradzić w sprawie szczoteczek elektrycznych. Chcę kupić mojemu Kamilowi jego pierwszą szczoteczkę elektryczną, bo podobno "mamo wszyscy takie mają" i widzę, że teraz niechętnie myje zwykłą. Ja osobiście zawsze myłam zwykłą i do tej pory zęby mam własne :) Nie znam się na modelach więc bazuję na tym, co wyczytałam w internecie. Niektórzy straszą, że taka szczoteczka może zniszczyć dziecku szkliwo - w co osobiście mi się nie chce wierzyć, bo już dawno by ich nie sprzedawali. Wydatek nie jest wielki, myślałam o takiej ze Star Wars, bo byliśmy na tym w kinie i mu się spodobało: Szczoteczka Elektryczna ORAL-B D12 Kids Star Wars. Kochane jak to wygląda u was? Tak się nadaje, czy szukać czegoś innego? Czy ewentualnie 7-latkowi można kupić "normalną" szczoteczkę elektryczną, taką jak dla dorosłych?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Chciałam się was poradzić w sprawie szczoteczek elektrycznych. Chcę kupić mojemu Kamilowi jego pierwszą szczoteczkę elektryczną, bo podobno "mamo wszyscy takie mają" i widzę, że teraz niechętnie myje zwykłą. Ja osobiście zawsze myłam zwykłą i do tej pory zęby mam własne :) Nie znam się na modelach więc bazuję na tym, co wyczytałam w internecie. Niektórzy straszą, że taka szczoteczka może zniszczyć dziecku szkliwo - w co osobiście mi się nie chce wierzyć, bo już dawno by ich nie sprzedawali. Wydatek nie jest wielki, myślałam o takiej ze Star Wars, bo byliśmy na tym w kinie i mu się spodobało Kochane jak to wygląda u was? Tak się nadaje, czy szukać czegoś innego? Czy ewentualnie 7-latkowi można kupić "normalną" szczoteczkę elektryczną, taką jak dla dorosłych?
Męża 5 letni bratanek ma taką szczoteczke, rodzice są zacheyceni efektem czyszczenia.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Poleciłabym szczoteczkę soniczną bo nie zdziera szkliwa tak jak elektryczna o okrągłej główce. Myślę, że warto się zapytać swojego stomatologa co on na to, by czasem mały nie uszkodził sobie szkliwa.
 
Chciałam się was poradzić w sprawie szczoteczek elektrycznych. Chcę kupić mojemu Kamilowi jego pierwszą szczoteczkę elektryczną, bo podobno "mamo wszyscy takie mają" i widzę, że teraz niechętnie myje zwykłą. Ja osobiście zawsze myłam zwykłą i do tej pory zęby mam własne :) Nie znam się na modelach więc bazuję na tym, co wyczytałam w internecie. Niektórzy straszą, że taka szczoteczka może zniszczyć dziecku szkliwo - w co osobiście mi się nie chce wierzyć, bo już dawno by ich nie sprzedawali. Wydatek nie jest wielki, myślałam o takiej ze Star Wars, bo byliśmy na tym w kinie i mu się spodobało: Szczoteczka Elektryczna ORAL-B D12 Kids Star Wars. Kochane jak to wygląda u was? Tak się nadaje, czy szukać czegoś innego? Czy ewentualnie 7-latkowi można kupić "normalną" szczoteczkę elektryczną, taką jak dla dorosłych?
Jak najbardziej polecam ...
By zniszczyć szkliwo dziecko musiałoby chyba myć zęby przez pół dnia...bez przerwy, przez określony czas. Nie może to być zwykła szczoteczka dla dorosłych - musi mieć mniejszą główkę by dziecko nie podrażniało dziąseł.
 
Jak najbardziej polecam ...
By zniszczyć szkliwo dziecko musiałoby chyba myć zęby przez pół dnia...bez przerwy, przez określony czas. Nie może to być zwykła szczoteczka dla dorosłych - musi mieć mniejszą główkę by dziecko nie podrażniało dziąseł.

No nie do końca się zgodzę, że pół dnia. Naprawdę szczoteczki z okrągła główka niszczą szkliwo, zwłaszcza jak nieumiejętnie stosowane i zbyt mocno dociskane. Nie ważne czy u dzieci czy u dorosłych. Poradzilabym się dentysty i poprosiła by nauczył dziecko myć ząbki we właściwy sposób i asystowac dziecku przy myciu ząbków a efekt czystych ząbków gwarantowany. No i bym szła w stronę szczoteczki sonicznej. Są droższe ale mniej inwazyjne.
 
No nie do końca się zgodzę, że pół dnia. Naprawdę szczoteczki z okrągła główka niszczą szkliwo, zwłaszcza jak nieumiejętnie stosowane i zbyt mocno dociskane. Nie ważne czy u dzieci czy u dorosłych. Poradzilabym się dentysty i poprosiła by nauczył dziecko myć ząbki we właściwy sposób i asystowac dziecku przy myciu ząbków a efekt czystych ząbków gwarantowany. No i bym szła w stronę szczoteczki sonicznej. Są droższe ale mniej inwazyjne.
Znasz jakieś dziecko ze zniszczoną płytką nazębną od szczoteczki ?:)
Ja znam dzieci głównie z próchnicą - Polska zajmuje jeśli chodzi o higienę jamy ustnej bardzo dalekie miejsce. Mój syn ma prawie 8 lat, szczoteczki elektrycznej używa od prawie dwóch, nigdy nie miał i nie ma żadnej plomby czy próchnicy. Gdyby szczoteczka była taka szkodliwa to już dawno byśmy siedzieli na fotelu dentystycznym.
Pewnie, że wszystko ma swoje plusy i minusy. Ale nie dramatyzowałabym z nadwrażliwością - bo często gęsto wyegzekwować by dziecko myło zęby określony czas i to zupełnie niezależnie od typu szczoteczki - graniczy z cudem. Stomatolog powie: nie ważne czym szczotkować - byle prawidłowo i odpowiednią pastą , a z tym bywają często problemy. Pomijam oczywiście choroby dziąseł i przyzębia.
 
Znasz jakieś dziecko ze zniszczoną płytką nazębną od szczoteczki ?:)
Ja znam dzieci głównie z próchnicą - Polska zajmuje jeśli chodzi o higienę jamy ustnej bardzo dalekie miejsce. Mój syn ma prawie 8 lat, szczoteczki elektrycznej używa od prawie dwóch, nigdy nie miał i nie ma żadnej plomby czy próchnicy. Gdyby szczoteczka była taka szkodliwa to już dawno byśmy siedzieli na fotelu dentystycznym.
Pewnie, że wszystko ma swoje plusy i minusy. Ale nie dramatyzowałabym z nadwrażliwością - bo często gęsto wyegzekwować by dziecko myło zęby określony czas i to zupełnie niezależnie od typu szczoteczki - graniczy z cudem. Stomatolog powie: nie ważne czym szczotkować - byle prawidłowo i odpowiednią pastą , a z tym bywają często problemy. Pomijam oczywiście choroby dziąseł i przyzębia.

Dzieci nie znam ale dorosłych tak, w tym siebie :-) stąd zaprzestalam używać szczoteczek rotacyjnych i używam sonicznej, stad moja rekomendacją. Soniczna dodatkowo masuje dziąsła, nie powodując krwawienia no i przypomina mycie zwykła szczoteczka. Wiec same plusy. Jak stomatolog mowi, że nie ważne czym myć i nie szuka najlepszych rozwiązań i ich nie poleca swoim pacjentom to słaby ci on.
 
Dzieci nie znam ale dorosłych tak, w tym siebie :-) stąd zaprzestalam używać szczoteczek rotacyjnych i używam sonicznej, stad moja rekomendacją. Soniczna dodatkowo masuje dziąsła, nie powodując krwawienia no i przypomina mycie zwykła szczoteczka. Wiec same plusy. Jak stomatolog mowi, że nie ważne czym myć i nie szuka najlepszych rozwiązań i ich nie poleca swoim pacjentom to słaby ci on.
Nie słaby, tylko nie każdy ulega modzie ;)
I nie każdy lubi drgania szczoteczki sonicznej ;)
 
Nie słaby, tylko nie każdy ulega modzie ;)
I nie każdy lubi drgania szczoteczki sonicznej ;)
Jeśli uważasz, że to tylko moda a nie nowa zdobycz nauki to cóż nie mnie bronić ani jednej ani drugiej opcji. Bazuje tylko na swoim doświadczeniu. Najważniejsze by każda mama zapytała swojego zaufanego stomatologa co on poleca jej dziecku i jakie są plusy i minusy danego rozwiązania bo nie dla każdego wszystko się nadaje i nie każde rozwiązanie ma same plusy. O to mi chodziło w moim wywodzie a nie by się licytować o rodzaj szczoteczki i obecne trendy i modę :-)Pozdrawiam, w końcu słonecznie :-) :-)
 
reklama
Do góry