reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy też lubicie się droczyć z waszymi nastolatkami?

martyna1517

Początkująca w BB
Dołączył(a)
23 Grudzień 2017
Postów
29
Mój synek ma już 12 lat... To ten wiek kiedy już czuje się ,,mega,, dorosły. Kocham mu poprostu teraz dokuczać i się droczyć nad nim. Wiadomo że nie publicznie żeby mu wstydu narobić ale dajmy na to przytulać dawać buziaki kocham go najmocniej a Kamil jest taki słodki że .aż mogę się powstrzymać <3 . Zawsze się tak śmiesznie buntuje i mówi że już nie jest dzieckiem . Ostatnnio na przkład przegiął... i na prawde wkurzyłam się na niego ale uspokoiłam się i powiedziałam Kamil albo kara na komputer na czas nieokreślony albo przytulasz mnie i przepraszasz za zachowanie... czywiście że wybrał przytulanie a jak już to zrobił to ja go przytuliłam i mówię że teraz jest w pułapce buziakowej i nie ma odwrotu <3 . Oczywiście marudzenie i mówienie ,,mamoo no weź.. ale to jest właśnie sodkie... :D . Jestem ciekawa czy wy też dokuczacie swoim pociechą :)
 
reklama
Mój synek ma już 12 lat... To ten wiek kiedy już czuje się ,,mega,, dorosły. Kocham mu poprostu teraz dokuczać i się droczyć nad nim. Wiadomo że nie publicznie żeby mu wstydu narobić ale dajmy na to przytulać dawać buziaki kocham go najmocniej a Kamil jest taki słodki że .aż mogę się powstrzymać <3 . Zawsze się tak śmiesznie buntuje i mówi że już nie jest dzieckiem . Ostatnnio na przkład przegiął... i na prawde wkurzyłam się na niego ale uspokoiłam się i powiedziałam Kamil albo kara na komputer na czas nieokreślony albo przytulasz mnie i przepraszasz za zachowanie... czywiście że wybrał przytulanie a jak już to zrobił to ja go przytuliłam i mówię że teraz jest w pułapce buziakowej i nie ma odwrotu <3 . Oczywiście marudzenie i mówienie ,,mamoo no weź.. ale to jest właśnie sodkie... :D . Jestem ciekawa czy wy też dokuczacie swoim pociechą :)
chyba nie ma nic bardziej wku*wiającego niż tacy rodzice. Naprawdę, mam 23 lata i nadal pamiętam jakie to jest frustrujące jak się ma takich rodziców, ciocie czy babcie, normalnie szlag mnie trafiał...
 
Z Twojego opisu widzę że bardzo kochasz synka i super ale takie wymuszanie przytulasow, uścisków, buziaków wcale nie jest fajnie dla dziecka które już małe nie jest i ewidentnie daje ci znaki i sygnały że próbuje stawiać granice.
Ja mam 6letniego syna, w domu jeśli tylko chce to przychodzi się przytulić a kiedy ja chce go przytulić to zwyczajnie pytam czy ma na to ochotę, jak nie to go nie zmuszam, nie droczę się z nim w taki sposób bo jak dla mnie nie ma w tym nic słodkiego. Sama nie chciałabym żeby mnie ktoś przytulał i droczył się że mną kiedy ja nie mam na to ochoty..
 
Ostatnia edycja:
Nadmierna miłość moze sie obrócić przeciwko Tobie..niestety..zacznie uciekac przed Tb..ten mlodzieniec nie jest juz 4 latkiem którego calujemy i tulimy...a przytulas albo kara...wybacz ale to podejscie jest dla mnie nie normalne.
 
Autorko, jesteś bardzo niedojrzała (przynajmniej do pewnych aspektów rodzicielstwa). Krzywdzisz swoje dziecko. Co to w ogóle ma być, buziak albo kara? Ty tak na serio? To jakieś chore metody. Współczuję Twojemu już dużemu synowi. Niestety możesz być prawie pewna, że to co robisz odwróci się przeciwko Tobie. Chcesz być blisko syna a osłabiasz takim zachowaniem więź między wami i to bardzo. Naruszasz granice prywatności, intymności, odrębności, które w tym wieku się tworzą u młodego człowieka. A że jesteś matka to syn przyzwala ostatecznie na to, ale sam jak wynika z opisu tego nie chce. Daj mu żyć jeśli nie chcesz by się od a Ciebie odwrócil i uciekał jak najszybciej spod Twoich skrzydeł.
Sorry ze to napisze, ale weź trochę użyj rozumu do wychowania a nie emocji lub poczytaj jakieś poradniki odnośnie wychowania nastolatków.
Bo za chwilę może być za późno.
Pozdrawiam
 
Mój synek ma już 12 lat... To ten wiek kiedy już czuje się ,,mega,, dorosły. Kocham mu poprostu teraz dokuczać i się droczyć nad nim. Wiadomo że nie publicznie żeby mu wstydu narobić ale dajmy na to przytulać dawać buziaki kocham go najmocniej a Kamil jest taki słodki że .aż mogę się powstrzymać <3 . Zawsze się tak śmiesznie buntuje i mówi że już nie jest dzieckiem . Ostatnnio na przkład przegiął... i na prawde wkurzyłam się na niego ale uspokoiłam się i powiedziałam Kamil albo kara na komputer na czas nieokreślony albo przytulasz mnie i przepraszasz za zachowanie... czywiście że wybrał przytulanie a jak już to zrobił to ja go przytuliłam i mówię że teraz jest w pułapce buziakowej i nie ma odwrotu <3 . Oczywiście marudzenie i mówienie ,,mamoo no weź.. ale to jest właśnie sodkie... :D . Jestem ciekawa czy wy też dokuczacie swoim pociechą :)
Dziecko nie jest głupie pewnie że wolisz się przytulić niż dostać karę. Przecież on się niczego nie nauczy. To nie jest metoda. On musi widzieć że trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów.
A odcinanie się od rodziców w kwestii przytulania to normalne.
Mam szesnastolatka i uwierz mi jak chce to nawet takie dziecko przyjdzie ale samo.
 
Może nie jestem mamą nastolatka, bo mój syn ma dopiero dwa lata, ale nie wyobrażam sobie robić czegoś takiego. Jeżeli dziecko nie ma ochoty na przytulanie, to po co je zmuszać? Przecież takie szantaże, że albo przytulanie albo kara są chore. Ja też bardzo kocham swoje dziecko i najchętniej bym go przytulała cały czas no ale bez przesady, jeżeli on na to nie ma ochoty, to ja nie naciskam i nie mówię, że jak mnie nie przytuli to zabiorę mu zabawki.
 
Się tej kary uczepiły [emoji2957] Da się i bez kar wychować. A konsekwencje i tak przyjdą.

Co do droczenia to może być fajne, ale pod warunkiem, że dziecko ma w was oparcie i wie że może w każdej chwili na was liczyć. Wie kiedy żartujesz. Może warto jednak powtarzać, że wiesz że już jest duży, ale dla Ciebie zawsze będzie Twoim dzieckiem . Ale jednak daj mu przestrzeń. Nie przytlaczaj takim zachowaniem.
 
reklama
Ja mam do przytulania syna w ogóle inne podejście. Mój młody ma zaburzenia autystyczne. Od maleńkiego dziecka nie pozwalał się przytulać, płakał jak poparzony, wyrywał się. Bardzo odbiło się to na mojej psychice i długo zajęło mi godzenie się z tym, że jego mózg może odczuwać przytulasa jako coś bolesnego i nieprzyjemnego. Ile razy płakałam z tego powodu to moje.
Z czasem nauczyłam się, że to on musi wyjść z inicjatywą jeśli chodzi o przytulasa. Ewentualnie proszę go żeby się do mnie przytulił i jest to jego indywidualna decyzja czy to zrobi.
Może to trudne, ale trzeba pamiętać że nasze dzieci to indywidualne jednostki, a nie nasze zabawki. Wiadomo od czasu do czasu można sobie podokuczać, ale trzeba pamiętać o granicach, które dziecko ma prawo samo wyznaczyć.
 
Do góry