Witajcie! Od początku tygodnia szperam w internecie. Popadam w paranoję. W poniedziałek wykonałam test ciążowy, wyszedł pozytywny, ale druga kreseczka bardzo jaśniutka. Ostatnią miesiączkę miałam 20.09, z 7 na 8. 08 doszło do zbliżenia z moim mężem, spanikowaliśmy zażyłam tabletkę po, ale później normalnie pojawił się okres, więc niczym się nie martwiłam. 18.09 doszło do kolejnego zbliżenia. I do dzisiaj już nie pojawił się okres. W środę byłam u ginekologa... od razu szybkie wyliczenie z daty ostatniej miesiączki, że to zapewne 7 tydzień, w macicy nic nie widać, kompletnie nic, ani na jajnikach. Ginekolog kazała wykonać badanie bhcg. Wynik 1105,0 mlU/ml z norm mojego laboratorium wychodzi na to, że to 4 tydzień. Czy jest szansa na to, że zaszłam w ciążę we wrześniu i od razu zatrzymał mi się okres? Dodam, że to moja druga ciąża... pierwsza idealna, bez żadnych komplikacji. Jestem przerażona, od kilku dni nie śpię, nie jem, dzwoniłam już do kilku lekarzy, ale wiadomo, muszę powtórzyć wyniki w poniedziałek, do tego czasu osiwieję... Pomocy, błagam!
reklama
Rozwiązanie
20.08 ost @ ?? Kiedy brałaś tabletkę dzoen po ??? Ja tez nic z tego wpisu nie rozumiem
Wiem... staram się nie myśleć negatywnie, ale wiadomo jak to jest. Po prostu wyliczone, że ma być to 7 tydzień... a ona NIC KOMPLETNIE nie widzi... A wiadomo gdyby był to 7 tydzień, ten wynik bhcg byłby zdecydowanie większy i musiałaby cokolwiek widzieć... skąd taka różnica w wyliczeniach tygodnia ciąży?
monitkaz
Fanka BB :)
Po Twoim wpisie to zaczynam się zastanawiać czy Ty chcesz być w ciąży czy nie? Bo jak dla mnie to troche niejasne, ale ot ciekawość nic złośliwego.Wiem... staram się nie myśleć negatywnie, ale wiadomo jak to jest. Po prostu wyliczone, że ma być to 7 tydzień... a ona NIC KOMPLETNIE nie widzi... A wiadomo gdyby był to 7 tydzień, ten wynik bhcg byłby zdecydowanie większy i musiałaby cokolwiek widzieć... skąd taka różnica w wyliczeniach tygodnia ciąży?
20.08 miałam ostatnią miesiączkę. Oczywiście, że chcę być. Zostałam tak nastraszona przez ginekologa, że nie mogę myśleć o niczym innym, jak tylko o tym czy jest szansa, żeby moja ciąża była aż o tyle młodsza... Według ginekologa powinien to być 7 tydzień, wyliczając z daty ostatniej miesiączki. Na usg NIC nie widziała, beta 1105,0... Nie wiem co się dzieje.
KatJak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2020
- Postów
- 1 891
Powiem Ci moją sytuację. Od razu pod ciąży biochemicznej zaszłam w ciążę pozamaciczna. Nie zorientowałam się od razu bo wydawało mi się że mam normalny okres. Mój niepokój wzbudziły plamienia, ktore wystąpiły ok 2 tyg po tym niby okresie. Zrobiłam badanie i beta wynosiła 424. Następnie zaczęła spadać. Na pierwszym USG lekarz nic nie widział, poszłam za tydzień już do.mojej gin która ma lepszy sprzęt i znalazla w jajowodzie coś co odpowiadało.ciazy pozamacicznej , beta wynosiła wtedy ponad 100.20.08 miałam ostatnią miesiączkę. Oczywiście, że chcę być. Zostałam tak nastraszona przez ginekologa, że nie mogę myśleć o niczym innym, jak tylko o tym czy jest szansa, żeby moja ciąża była aż o tyle młodsza... Według ginekologa powinien to być 7 tydzień, wyliczając z daty ostatniej miesiączki. Na usg NIC nie widziała, beta 1105,0... Nie wiem co się dzieje.
Gdy zapytałam dlaczego widzi coś przy tak małej becie wyjaśniła mi to tak że gdyby była to ciąża normalna to beta już pozwalała by coś zobaczyć jednak w moim przypadku beta była już na etapie spadku jednak można było ją dostrzec na USG.
Nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie jednak uważam że najważniejsze jest powtórzenie bety, wtedy będziesz miała jakiś obraz sytuacji.
Wydaje mi się że ta beta jest za mała licząc od okresu ale różne sytuacje tu na forum były
reklama
reklama
Podobne tematy
- Solved
- Odpowiedzi
- 53
- Wyświetleń
- 39 tys
Podziel się: