luizka5
Fanka BB :)
mysle ze jasno i klarownie sprecyzowala pytanie nie proszac o ocene jej osoby
Ostatnia edycja:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wiesz Magnez1, myślę ciągle o tym samym. I też myślę, że on coś przede mną chowa... tylko jeszcze sama nie wiem co to jest..
mysle ze jasno i klarownie sprecyzowala pytanie nie proszac o ocene jej osoby
elzbieta ja jestem ze tak powiem bardziej w twoim wieku,dziewczyny ktore sie tu pienia praktycznie moglyby byc naszymi corkami ,przynajmniej niektore...By była jasność w czym problem trzeba napisać wiecej. Luizka5, też mi sie tak wydaje. Chciałam nawet by poszedł ze mną do psychologa wyjaśnić tą kwestię. W tych awanturach, że to zdrada juz teraz sama sie gubiłam. Stąd prosba o wasze zdanie na ten temat. Teraz jestem juz w tej kwestii baaardzo mocna. Dziekuje Wam bardzo.
Matko święta... zejdźcie z Elżbiety!, ale to już. Dzieci są dorosłe. Obowiązkiem rodzica jest wychować dziecko do SAMODZIELNOŚCI a nie do określonego wieku. I na bank nie jest jego obowiązkiem niańczenie dorosłych dzieci.Brak mi słów na takie podejście
Co z tego że, są pełnoletnie? Czy obowiązkiem rodzica jest być z dzieckiem do osiemnastki a potem baj baj, radź sobie samo? Czy myślałaś w ogóle o tym jak się z tym czują Twoje córki? Bo ta bym to odebrała tak: "mama poznała młodszego faceta a my już nie jesteśmy potrzebne..."
Wziełaś rozwód, ułozyłaś sobie życie na nowo - ok, masz do tego święte prawo, ale czemu kosztem własnych dzieci??? Obojętnie ilu letnich. Myslisz że, jak mają 18 lat to nie potrzebują Ciebie? Może właśnie wkraczając w dorosłośc najbardziej potrzebują Twojego wsparcia...
A ten facet to dla mnie 35-letnie dziecko. Jak można powiedzieć kobiecie że, chce ją a jej dzieci juz nie.
Dla mnie to nie do przyjęcia... Boisz się że, Cię rzuci bo jesteś starsza? Mam nadzieję że, spotkasz na swojej drodze jakiegoś wartościowego faceta, a nie dzieciaka po 30...