reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy to napewno ospa?

Dołączył(a)
6 Listopad 2007
Postów
13
Witam wszystkie mamy!!! Ja jestem mamą Wojtusia,który w marcu skończy cztery lata.Mam taki problem!!! W środę za uwarzyłam u mojego synka kilka chrostek na szyji jest ich dosłownie trzy i pani przedszkolanka nie chciała mi go przyjąc do przedszkola i wysłała do lekarza.Pani doktor obejrzała go dokładnie i znalazła jeszcze jedną na rączce więc w sumie cztery i stwierdzila ze to jest ospa wieczna!!! Dodam ,że mały nie ma temperatury ani żadnych innych objawów choroby nawet nie psika,nie kaszle dosłownie nic!!!! Czy któraś z Was miała podobny problem bo ja juz sama nie wiem czy to na pewno ospa!!! A małe krostki smarujemy takim pudrem i w sumie nic sie nie dzieje moze dwie trochę zaschły.W poniedziałek nie wiem czy mam go posłac do przedszkola czy zostawic w domu!!! Proszę o radę bo nie wiem czy to jest normalne i czy wasze dzieci tez tak miały???? Dziekuje i pozdrawiam!!!!!!!!
 
reklama
Witaj.
W zasadzie ciężko coś doradzic.
Mój syn jako 2 latek przeszedł ospę i był cały wysypany.Dosłownie wszędzie,w buzi i na pupie,a nawet na siusiaku.
Krostki pojawiły się po kilkunastu dniach od zarażenia,zaraziła go moja młodsza siostra.
Nie gorączkował zbytnio ,nie kaszlał i nie był osłabiony.
Po prostu fala krost wyszła,potrzymała jakiś tydzień i później schła i strupki odpadały.
Fakt,swędziało to,ale młody nie specjalnie się drapał.
Kąpałam go w nadmanganianie potasu i smarowałam pudrodermem.
Jak widac zupełnie innaczej przebiegała niż u Twojego synka.
Może trzeba zrobic badanie krwi czy wirus jest obecny?
 
Do góry