u nas kask jest obowiązkowy
Młody to mały wariat, więc bez tego ani rusz
swój pierwszy kask dostał od dziadków i póki co pała do niego wielką miłością.. tyle, że do tej pory chodził w kasku bez czapki, nie wiem czy da się namówić na taki mix, no, a teraz wiadomo pogoda jest jaka jest i bez czapki się wyjść nie da
no, ale musimy w końcu spróbować takiego połączenia, bo wiadomo bezpieczeństwo najważniejsze
o wypadek nie trudno, tym bardziej, że my już mieliśmy małe przeżycie
powiem szczerze, że był moment, że się zaczęłam zastanawiać czy czasem Młody na spacerki zwykłe nie powinien chodzić w kasku, bo raz zdarzyło się, że biegł, nie patrzył pod nóżki i mieliśmy mały wypadek.. nóżki się "poplątały" i Maks uderzył główką w krawężnik
na szczęście nic się nie stało wtedy, ale moja wyobraźnia podziałała bardzo.. ehh nawet nie chce tego wspominać, bo już mi się słabo robi..
także jeśli chodzi o jazdę na rowerku to kask obowiązkowy
zresztą w zgłoszeniu do konkursu pisałam, że Maks rozwija prędkości ponaddźwiękowe, więc wysłanie go na rower bez kasku byłoby moim zdaniem trochę nieodpowiedzialne