reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Decyzja TK uderza w nas wszystkie. Wybór powinien należeć do każdej z nas

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 642
Miasto
Warszawa
Nie mogę uwierzyć, że zostałyśmy postawione pod ścianą i ubezwłasnowolnione. W dodatku bez żadnej pomocy, za to z cierpieniem, traumą, rozpaczą i zagrożeniem życia. Nie mogę uwierzyć. Chociaż nie. Ja, po prostu nie mogę zrozumieć.

W czwartek 22 października zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Uznano, że przepisy umożliwiające aborcję z powodu poważnych wad płodu są niekonstytucyjne. Nie rozumiem, jak można pozbawić kobiety prawa decydowania o swoim zdrowiu i życiu.

W imię czego? W imię czyjego dobra? Matek, które mogą decyzję TK przypłacić śmiercią lub w najlepszym przypadku PTSD? Dzieci, które dostały prawo do życia, ale bez prawa do godności, za to z przyzwoleniem na ich cierpienie?

Rozumiem i podziwiam kobiety, które decydują, że nie chcą dokonać terminacji ciąży i mają do tego prawo. Rozumiem i podziwiam kobiety, które decydują inaczej, bo wiem jak trudno dokonać takiego wyboru. Jakie ponoszą koszty.

Wiele lat temu, kiedy czekałam na wyniki badań prenatalnych byłam przerażona, że w razie czego będę musiała podjąć najtrudniejszą decyzję w życiu. To były najgorsze 3 tygodnie ciąży. Kiedy przyszły wyniki wiedziałam, że będzie dobrze, ale jednocześnie płakałam, bo stres związany z oczekiwaniem, tygodnie rozważań, rozmów, lęku bardzo silnie wpłynęły na moją psychikę. Ja dostałam dobre wiadomości i miałam wybór. Powinna go mieć każda kobieta.

Tak sądzą również lekarze i lekarki, którzy napisali list otwarty do sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

„Obecnie w Polsce rocznie wykonuje się około 1100 legalnych terminacji ciąży. 1074 z nich wykonano ze względu na przesłankę o nieodwracalnym upośledzeniu lub nieuleczalnej chorobie płodu. (…) Wykreślenie przesłanki o przerywaniu ciąży z powodu powyższych wad płodu będzie stanowić istotne zagrożenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego kobiet. (…) Powołaniem lekarskim jest niesienie ulgi w cierpieniu, a najwyższym nakazem moralnym dobro chorego i zdrowie publiczne. Uchylenie dopuszczalności przerywania ciąży postawi lekarzy w sytuacji, kiedy to cierpienie będą musieli zadawać lub przedłużać wbrew woli pacjentki i ze świadomością możliwych powikłań.

Tak uważają również mamy chorych dzieci, których wpisy pojawiają się na FB. Chodzi o wybór, prawo do godności, człowieczeństwo.

Akcja Demokracja wystosowała apel - jeśli czujesz, że jest dla ciebie ważny - podpisz.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Rozwiązanie
Dziewczyny to co się teraz dzieje to jak zły sen.... nie dość, że szaleje pandemia i wszyscy zmagają się z problemami finansowymi to jeszcze to....
Zgadzam się ze wszystkim co tu piszecie i mam ogromną nadzieję na zmianę! Siła jest kobietą, a swoją mobilizacją pokazałyśmy jak ogromną!
Dziewczyny wiem ze to starszy watek ale sama jestem w szoku, ze taki wyrok w ogole mogl zapaść. Szczerze mam nadzieje, ze nie zostanie opublikowany... Sama teraz czekam na wyniki testu nifty pro i jestem wprost spanikowana, bo wiem ze w razie czego zostaje mi tylko zagranica, bo mimo ze w PL wyrok nie zostal opublikowany, to pewnie lekarze sie boją :( Jestem wprost przerażona i nie wiem co robić :( w 8 tygodniu okazalo sie ze pecherzyk zoltkowy jest duzy, co moze swiadczyc o wadach płodu... Juz na poczatku 11 czyli kilka dbi temu zrobilam prenatalne, przeziernosc karkowa niby miesco sie w normie ale jest jedna z wiekszych.. Przeplywy ok, kosc nosowa 'prawdopodobnie' jest ale zarodek byl za maly jeszcze zeby miec pewnosc.. Pepowina ok (ale tylko u 30 proc plodow z aberracjami nie jest ok, wiec o niczym to nie swiadczy).
Postanowilam ze wzgledu na pecherzyk ktory byl za duzy i ta przeziernosc co mi nie daje spokoju zrobic test nifty pro, teraz 10-14 dni czekania na wyniki... Jesli okaze sie ze cos nie tak i wykryja jakis zespol edwardsa, downa to bede zalamana i sama nie wiem co w takiej sytuacji robic, czy probowac w PL czy od razu do Holandii :( Jestem załamana. A o takich ludziach jak Kaja Godek czy PIS to nawet nie chce mi sie myslec, czemu w ogole tacy ludzie sa i roszcza sobie prawo zeby decydowac o takich rzeczach :/ Polska to jednak zacofany kraj, w wielu krajach urodzenie dziecka, ktore bedzie na sile podtrzymywane orzy zyciu na opiece paliatywnej i faszerowane lekami do czasu smierci uznaje sie za blad lekarza, a tu w PL takie dzieci kaze sie rodzic kobietom, to naprawde straszne :( Mi sie od kilku tygodni juz zyc odechciewa jak o tym wszystkim mysle, nie rozumiem jak mozna byc takim czlowiekiem i zmuszac ludzi do takich rzeczy :/
Nie przejmuj się, bo z tego co czytałam NT masz w normie,nie wiem czemu sobie wmawiasz, że to górna granica.
Takie emocje nie służą dziecku, pomyśl o nim w tym momencienn
 
reklama
Linka nie nastawiaj sie negatywnie - mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Nifty pro to byla dobra decyzja i wierze, ze wynik bedzie dobry i Cie uspokoi. Sytuacja dla kobiet oczekujacych na wyniki prenatalne przez pro-life fanatykow sadystów jest niestety beznadziejna - nikomu nie życzę tego stresu i poczucia bezsilnosci.
Oni sobie chyba nie zdaja sprawy z tego jakimi sa sadystami. Zreszta w wiekszosci to fanatycy, ale tez ludzie ktorzy juz nie beda miec dzieci bo juz sa po ciazach lub faceci ktorzy nogdy nie urodzą ale roszczą sobie prawo do wypowiadania sie za innych :( uwazaja, ze kazde polaczenie plemnika i komorki jajowej to zycie ktore trzeba chronic, chyba sobie sprawy nie zdaja ze 50 procent takich ciaz i tak konczy sie poronieniem chociazby biochemicznym, sama nawet nie wiedzialam ze az tyle ale mialam ciaze biochemiczna w tym roku i dlatego zainteresowalam sie tym tematem :( okazalo sie ze to bardzo rozlegly problem. Tak samo z polaczenia komorek rozrodczych moze powstac zasniad, ktory jest nowotworem, ale tacy fanatycy sobie kompletnie jakby sprawy z tego nie zdawali, traktuja takie zaczatki zycia jako pelnoprawnego czlowieka, chociaz ten 'czlowiek' nawet jeszcze nie mysli i nie czuje. A w momencie kiedy sie urodzi z zespolem Edwardsa czy Patau to owszem bedzie cierpiec, bedzie go bolec i bedzie na sile podtrzymywany przy zyciu i skazywany na cierpienie :(
Najgorsze ze mam teraz taka osobe w rodzinie, to moja tesciowa, ktora caly dzien soedzi tylko przy tvp i naprawde jej nie znosze ale niestety maz bardzo ja kocha i zalezy mu na niej, co tez jest dla mnie ciezkie ze musze z taka osoba przebywac, bo w calej mojej rodzinie takoch osob nie bylo :( nawet moje babcie mialy zawsze 'normalne' podejscie :(
 
Linka1290 pisałam z Tobą w innym temacie, sama mogę stanąć przed tą ciężką decyzją, prześledziłam forum ginekologiczne w temacie terminacji i wiem że na dzień dzisiejszy dokonać można terminacji w Rudzie śląskiej na Goduli, wiele dziewczyn wypowiadało się bardzo pozytywnie o pracownikach i traktowaniu kobiet w tej ciężkiej sytuacji.
 
Linka1290 pisałam z Tobą w innym temacie, sama mogę stanąć przed tą ciężką decyzją, prześledziłam forum ginekologiczne w temacie terminacji i wiem że na dzień dzisiejszy dokonać można terminacji w Rudzie śląskiej na Goduli, wiele dziewczyn wypowiadało się bardzo pozytywnie o pracownikach i traktowaniu kobiet w tej ciężkiej sytuacji.
Dziekuje Ci, to troche daleko ode mnie, ja jestem z Łodzi. Wiem, ze kolezanka miala 3 lata temu terminacje w Matce Polce w LDZ ale u niej to byla powazna wada rozwojowa dziecka ktora polegala na tym ze albo by nie dotrwalo do porodu albo urodziloby sie warzywem bez mozgu, a i tak chcieli opinii 2 genetykow zeby wykonac zabieg :/ ona akurat amniopunkcji/biopsji nie miala bo to nie byla wada genetyczna tylko rozwojowa (nie wyksztalcil sie kregoslup czy tam slabo sie wyksztalcil). Tak naprawde sama diagnostyka trwala chyba z 5 tygodni bo jeden lekarz odsylal po opinie do drugiego :( no zobaczymy jak to wszystko sie zakonczy :(
 
Do góry