reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Deseki i owoce

Dołączył(a)
12 Listopad 2012
Postów
6
Cześć
Czy któraś z Was mogłaby mi poradzić jak zachęcić 15 miesięczne dziecko do jedzenia owoców.:happy2:
To mój odwieczny problem, z którym się borykam :baffled: Jeszcze jak był mniejszy i gotowałam mix owocowy, czy to z owoców mrożonych , czy też surowych , to jako tako zjadł ten deserek.
Ale teraz gdy już trochę rozumie , co się koło niego dzieje mam wielki problem z podaniem mu jakiegokolwiek deserku poza serkiem danonka lub bakomy:-( . Próbuje podawać mu różne przepyszne deserki które wyczytałam na stronach internetowych, tak aby nie nudziło go jedzenie( kluseczki, kisielki, budynie itd...). Niestety w większości kończy się na tym iż zje łyżeczkę albo dwie " moich nowości ", wiec jedyne co zje to "suche" naleśniki, bo jak posmaruję mu musem to już go nie zje, lub też makaron który uwielbia ale tez w wersji "bez dodatków", no chyba że z mięskiem :baffled:. To wszystko mnie bardzo smuci, bo przecież owoce są zdrowe i maja dużoooooo witamin - dzieci moich koleżanek jedzą większość owoców- a ja nie wiem co robić :wściekła/y:, bo ilekroć chcę odrobinę podać nawet owocka na surowo np. malinę, a to są owocki sezonowe , których zabraknie zima , to niestety jest kategoryczne NIE z jego strony i zakrywanie buźki rączką . Proszę pomóżcie mi , doradźcie co i jak mam uczynić ażeby mój synek w końcu polubił owoce , bo ja nie mam już pomysłów :sorry2:
P.S Jedyne owoce które zje to kęs jabłka, i dwa kawałki pomarańczy( ale boje się ją podawać w większych ilościach , bo mamy problem z alergią i do końca nie jest ustalona jej przyczyna )
 
reklama
Moja już 3 miesiące nie tyka owoców. Wcześniej też deserki owocowe wypluwała, ale można było przemycać je w inny sposób. Teraz jak wrzucę do kaszy to jej nie tknie:/ Nie da się ich przemycić pod żadną postacią i w żadnym daniu. Wyjątek stanowią tylko i wyłącznie suszone śliwki:) Pediatra powiedziała, że owoców jeść nie musi jak nie chce - nie są najważniejsze. Dodała, że kiedyś zacznie, w końcu do jakiegoś się przekona i będzie jadła owocki. Więc nic na siłę:)
 
Dziękuje za odpowiedź no mam nadzieje że w końcu nasz Adrian przekona się do owoców, ale jeszcze pozostaje pytanie , co w zamian podawać mu na deser (kaszek nie tyka :no:).
Dzięki i liczę na pomoc.
 
A może warto by spróbować kłaść w miseczce w zasięgu łapki malucha świeże owoce, w całości, w ćwiartkach, w kostkę tak na jeden kęs, samemu podjadać jak dziecko patrzy. Może wreszcie zainteresuje się co to i zacznie jeść. Bo jeśli chodzi o deserki, musy to moje dziecko już od dawna nie jest chętne do współpracy. Zdecydowanie woli owoc w dłoń, albo w kostkę w miseczce i widelec do ręki.
 
Potwierdzam, to co koleżanka wyżej napisała. Spróbuj na miseczce położyć małe kawałki albo tak jak ja naszemu maluchowi podaje owoce do rączki. Ma 12miesięcy. Zjada ze smakiem miękkie maliny, czy kawałki miękkich śliwek. I z bananem na pewno poradzi sobie bez problemu. Postaw dziecku przed nosem i na bank się zainteresuje co to. Na początku zacznie się bawić, a później zasmakuje.
 
dokładnie, najlepiej kłaść kawałki owoców w zasięgu wzroku malucha ale najlepiej nic o nich nie wspominać i nie zachęcać, bo to często już prowokuje dziecko do buntu ;-) można też powycinać lub ułożyć ciekawe kształty z owoców ... co do owoców suszonych to są bardzo zdrowe ale chciałabym tutaj uczulić wszystkie mamy, że należy je dokładnie myć przed jedzeniem ponieważ dziś już nie suszy się owoców w sposób naturalny tylko siarką, żeby było szybciej i ta siarka jest potem na owocu :-( ale faktycznie owoce nie są jakieś konieczne jeżeli dziecko je z ochotą różne warzywa to można mu owoców oszczędzić ;-) ... osobiście nie podaję swojemu synkowi deserków po obiedzie bo wtedy nie byłoby już mowy o kolacji ;-)
 
Spróbuj podawać mniej słodkie desery (chodzi mi o rezygnacje z danonków itp). Niestety owoce są sporo kwaśniejsze niż tego typu słodycze.
 
reklama
Chcialam odpisac, ale z zasadzie juz dziewczyny wszystko napisaly :) Nie karm dziecka owocami, tylko spraw, by byly dostepne. Robert akurat uwielbia owoce, ale nigdy ich nie jadl w postaci papek czy jakis deserkow - zawsze do raczki. Sprobuj z malymi kawalkami, ale tez np. mala kisc winogron i niech sam odrywa, banana mozesz probowac dac calego czy pol z odwinieta do polowy skorka - ciekawie wyglada, latwo sie trzyma, brzoswinie i podobne owoce pokroj w cwiartki/osemki, twardsze owoce mozesz tez pokroic na calkiem male kawaleczki, jak do salatki jarzynowej - dzieci w tym wieku bardzo lubia chwytac male rzeczy paluszkami, no chyba ze twoj malec nie jest przyzwyczajony, nauczony i boisz sie zakrztuszenia.

Traktuj je nie tylko jakos przekaski/deser, ale jakos caly lekki posilek. Jak dziecko nie jest glodne, to nie chwyci tego, co i tak srednio lubi. No i jak juz ktoras spomniala - pomysl o rezygnacji z typowych slodkich i srednio zdrowych deserow.

Co do nowych potraw, przepisow - super sprawa, jesli ci to sprawia frajde. Ja tez lubie kombinowac, ale zauwazylam, ze Robus woli proste potrawy, bez zbyt wielu skladnikow.

Z wpisu wynika, z enie tylko owoce sa problemem, ale i warzywa. Jesli maly je makaron z miesem, to zmiksuj warzywa, zeby staly sie sosem i tak je przemyc. Moj synek lubi roznego rodzaju placuszki, kotlety/kulki z mielonego miesa, ktore wzbogacam hojnie warzywami (co najmniej polowa zawartosci), zazwyczaj pieke je w piekarniku lub na grilu, tudziez beztluszczowej patelni, zeby dodatkowo nie topic ich w tluszczu.

Powodzenia!
 
Do góry